Serial dawno temu ocenilem na 1, przyznaje ze to byla pomylka, ocene wystawilem na podstwaie kilku losowych odcinkow na ktore trafialem przelaczajac kanalami. Postanowilem spróbować jeszcze raz, tym razem bez lektora, bez napisów i od pierwszego sezonu, przyznam ze nawet mi sie spodobalo, jestem w polowie 4 sezonu, na forach imdb i filmwebu mozna przeczytac ze serial od dawna jest na rowni pochylej. Me pytanie brzmi ,od ktorego sezonu drastycznie zaczyna spadac poziom? Pytam bo chce wiedziec ile mi jeszcze mniej wiecej do ogldania zostalo
Tez mi sie tak wydaje. VI sezon chociaż, krótki wciąż był niezły... dalej będzie juz tylko słabiej. Lepiej chyba byłoby zakończyć serial, zeby został zapamiętany dobrze przez odbiorców niż tak to ciągnąć. Dobrze, że oglądasz bez lektora, mi czasem jednak przydają sie napisy bo jednak kreatywność Barneya w wymyslaniu zwrotów i roznych haseł jest czasem zadziwiająca ;)
7 sezon zdecydowanie odstaje od reszty - ale na pewno jest warty obejrzenia, pokazuje wiele nowych emocji, kilka odcinków jest naprawdę dobrych (nie mam na myśli śmiesznych odcinków, tylko te dramatyczne).
natomiast jak dotychczas - 8 sezon to jeden świetny odcinek otwierający, dwa beznadziejne i jeden taki średniak.
Oglądam od początku. Po pierwszym sezonie wystawiłem ocenę 8. Dla mnie od czwartego leci tak w dół, że obecnie już nie mam siły tego oglądać. Systematycznie co sezon obniżam ocenę. Nudy, bohaterowie wypaleni maksymalnie. Ileż można wałkować główny tytułowy temat ? Myślałem, że w trzecim sezonie poznamy tą matkę i dalej będą perypetie rodzinne.
teraz w serialu porobiły się biliony wątków. Ted co chwila usiłuje znaleźć sobie żonę, Robin usiłuje znaleźć chłopaka, Barney podrywa Robin a Robin kocha Barneya ale nie wiadomo dlaczego nie są razem ! Ten serial powoli zamienia sie w 'mode na sukces' To już nie jest ten sam serial co był kiedyś :(