ostatni sezon to porażka, z zachłanności ciągną serial, który powinien sie już zakończć, ilość nie
koniecznie idzie w parze z jakością. A tak oczekiwana matka, okazała się żabą z wyłupiastymi
oczami
to prawda, marudzę, ale mam do tego prawo bo jestem fanką serialu, widziałam wszystkie sezony i osobiście nie podoba mi się kierunek w którym ewoluuje. To moje osobiste zdanie. Ciche wprowadzenie postaci Tracy jest przygrywką do przeciągnięcia serialu o następny sezon, albo wprowadzenia nowego tytułu"Jak poznałam waszego ojca", testują reakcję widzów i wypuszczają zanentę. Serial okazał się kasowym hitem, więc chcą wydusić z tego, ile się da. W dawnych sezonach było dużo zabawnych dialogów, ostatni sezon to płytkie sytuacyje gagi, zabrakło pazura.
Jakiej Tracy do cholery? to nie jest imię matki... imienia jeszcze nie zna nawet aktorka, która ją gra. Uważam, że jest ładna, przypomina młodą Lilly i ma coś z Robin taka mieszanka. Jej uśmiech jest jakiś inny niż u innych lasek, ale ogólnie nie mam nic do jej urody, lepiej wybrać chyba nie mogli. A to, że ten 9 sezon to dno, toczą się na ten temat rozmowy w kilku wątkach na tym forum, naprawdę nie musiałaś zakładać kolejnego żeby wałkować od nowa to samo.
Nie mam czasu, ani ochoty aby przeglądać wszystkie napisane do tej pory posty, skoro twoim zdaniem temat jest zdublowany, to po co na niego wchodzisz i ciągniesz bezsensowną twoim zdaniem dyskusję? napisałam co myślę o ostatnim sezonie i kropka. Na tym polega idea komentarzy, więc łaskawie nie mów mi co mam prawo pisać, a co nie. Imię Tracy już padło w serialu.
I co się rzucasz? delikatnie dałem do zrozumienia, że jest już mnóstwo takich tematów, nie trzeba wcale przekopywać kilku stron tematów, w każdym ludzie wyrażają swoje opinię o tym sezonie. A imię Tracy padło, ale to nie jest imię matki, a striptizerki, Ted sobie zrobił żart z dzieci bystrzaku. I nie rzucaj się tak, nie mówię ci co masz pisać, a czego nie, polecam też naukę czytania ze zrozumieniem.
i co, kto miał rację? dalej chcesz się kłócić o imię matki? prawda wypłynęła na wierzch, wystarczyło trochę czasu. Tracy to Tracy
też mam masę negatywnych odczuć na temat 9 sezonu, ale milionowy temat o tej samej tematyce jest męczący. wszyscy mamy wątpliwości, trzeba czekać na rozwój wydarzeń, albo pożegnać się na dobre z serialem...
dokladnie 9 sezon słabizna, nawet przestalm go oglądać, przykre bo do 8 sezonu ogladłam zawsze z uśmiechem na ustach a teraz nie da się oglądać tego, flaki z olejem, mam oglądać cały sezon w którym pokazane są 42 godziny przed ślub, a Marshal jedzie w samochodzie ... ale wymyślili. Po 8 sezonach, rzucam cie kochany HIMYM! :(
Najnowsze odcinki oglądam już tylko z przyzwyczajenia. Bardzo lubię ten serial, ale ostatnim sezonem psują wszystko. Niekończąca się podróż Marshalla i ciągle nowe problemy z przygotowaniami weselnymi spokojnie można by zmieścić w dwóch, trzech odcinkach. Nie stracę podziwu dla pomysłowości twórców co do poprzednich sezonów, ale szkoda że koniec tak może popsuć efekt...