Co sądzicie o nowym odcinku? Po dwóch nieco smutnych epizodach na tym można się nawet pośmiać ;)
SPOILER
"- Who's ur daddy?
- Who's ur daddy?" ...i płacz Barneya :D
KONIEC SPOILERA
Lałem ze śmiechu jak Barney się popłakał :D Najlepszy serial komediowy jaki oglądałem (nie licząc "dwóch i pół"). Nie wiem czy wiecie ale Zoey grała też w pierwszych paru sezonach doktora housea. Fajna laska tak na marginesie, lubiłem ją w Housie i tu też ją lubie dlatego serial jest wg mnie jeszcze lepszy. Pozdro :)))
odcinek to najlepszych nie należał ale tak 6/10 był w porządku :) końcówka trochę podniosła ocenę :) No to myślę że sezon 6 (końcówka) będzie skupiac się na odnalezieniu Ojca Barneya :)
Prześwietny odcinek :) jeden z lepszych w tym sezonie. Najlepszy był Marshall z tym swoim telefonem ha ha
Przeciętny jak na ten serial, ale dobry w ogóle. Marshall jako pierwszoplanowa postać bardzo dobrze sobie radzi.
serial swietny, odcinke super ;) ciekawy jestem ile Zoey i Ted beda razem, bo bardzo mi sie podoba taka para;]
Jakbyś uczył się angielskiego to nie przeoczyłbyś wszystkich zabawnych sytuacji gapiąc się w napisy. Jak dla mnie odcinek zajeb*sty
ja oglądam z napisami i nadal jest świetne. Ale ja mam podzirlną uwagę, więc... Co innego lektor. to już porażka.
Nie czytam co piszecie :D
Powiedzcie mi proszę skąd mogę ściągnąć ten odcinek???
Wcześniejsze odcinki dostałam na płytkach. I nie mogę znaleźć nigdzie :(
wpisujesz w google "how met mother peb" klikasz pierwszy link, jedziesz do ostatniej strony,
łooo :D nie no to jak Ted podszedł do Zoey... aż zrobiłam powtórkę :)
w sumie pasuje ona do opisu. Blondynka, mogła być tą współlokatorką ale studia.
Ale w sumie może być żoną Teda :P
odcinek naprawde fajny 9,5/10. Smieszna scena z Barney'em i bardzo ciekawy watek, ktory dobrze sie skonczyl:) p.s. ten odcinek liczy rowne 21min?
Właśnie to samo miałam się pytać xD
Bo jakoś dziwnie się skończył jak Marshallowie skoczyli z radości POCAŁOWALI SIĘ i jakby w połowie czegoś ktoś przerwał xD
Jest coś dalej???
Dobry odcinek, Najlepszy Barney jak się rozryczał i te jego 4 Noble, Jankesi i coś tam jeszcze hehehe :D
Nie sądziłam, że Kate jest blondynką hehe :D
świetny odcinek, ale uważam, że katy perry zagrała b. sztucznie :)
jak dla mnie najlepszy odcinek w tym sezonie :)
No niestety Zoey nie będzie z Tedem :p dlaczego? W którymś odcinku jest powiedziane, że Ted spotka "waszą matkę" (tak wiem dziwnie to brzmi) na ślubie, wtedy była pokazana scena jak siedzieli przed kościołem i Ted z Marshallem założyli się, że będzie padał deszcz. Zapewne pozna ją po tej mistycznej parasolce.
No i jak wyjaśniliby dlaczego Zooey była współlokatorką postaci Rachel Bilson, w czasie gdy była żoną Kapitana? Zostaje jeszcze wątek powiązania "matki" z uczelnią, ale to na upartego da się jeszcze rozwiązać. A sam odcinek dobry.
no i jeszcze to, że Ted znałby raczej imię kuzynki swojej żony :)
powiedział przecież wyraźnie, że nie pamięta jak miała na imię a wszyscy opowiadając sobie tą historię mówili o niej "Honey.
wychodzi na to, że to jeszcze nie Zoey. a szkoda bo to czekanie powoli zaczyna robić się męczące.
Dziwne macie podejście IMO :)
Ja chcę jak najpóźniej dowiedzieć się kto jest jego żoną, bo prawdopodobnie będzie to ostatni odcinek serialu. Kocham ten serial i mam nadzieję, że pograją jeszcze kilka sezonów :)
A poza tym oglądam serial dla zabawy, a kto jest jego żoną w sumie mało mnie interesuje :D
Popieram. Dla mnie zdanie w stylu "Dzieci, i tak właśnie poznałem waszą matkę" powinno być ostatnią linijką w serialu.
Dokładnie tak. Mam nadzieję, że ten moment nastąpi jak najpóźniej bo to oznaczałoby koniec tego świetnego serialu ;)
Mi się wydaje, że po poznaniu matki będzie jeszcze kilka odcinków, ślub, jakieś ciekawe historie itp ;p
Matką na pewno nie będzie blondynka... Bo w którymś odcinku jak był ze stellą to było wytłumaczone, że gdyby ona była matką to wyglądali by inaczej i były pokazanie dzieci z blond włosami. a mają ciemne włosy...
serial świetny ale odcinki coraz gorsze ,to juz nie to samo co na początku .pierwsze 3 sezony były po prostu rewelacyjne i oceniam je na 10\10 zas najnowszy sezon co najwyżej na 7\10.
Mi się wydaje, że można by jakoś logicznie wytłumaczyć to, że Zoey jest matką, bo już ją zdążyłem polubić (choć zdecydowanie za szybko wkupiła się w łaski całej paczki). I nie chcę, żeby ostatnie słowa brzmiały "i tak poznałem waszą matkę" - chcę się dowiedzieć, co było później! Choć prawdą jest, że scenarzyści mogą nie podołać wyzwaniu (wszak oczekiwania co do matki są wielkie - musi być jakąś sexy krejzolą :P) i sami zrezygnują z dalszego prowadzeniu tej historii.
Ted & Zoey - jestem na tak, ale pewnie nie dane im będzie długo pobyć ze sobą (a może jakiś trójkąt na zasadzie Ted-Zoey-Matka?)
Jeden z lepszych odcinków tej serii, jak nie najlepszy. Wiadome było, że Ted będzie w końcu z Zoey. Ale rozmowy Marshalla przez telefon po protu wymiotły. Do tego Katy Perry i płaczący Barney. Cudo!
na początku kanadyjka żarło spaliła po czym mówi że myślała że piekarnik w C pokazuje, tyle że gdyby tak było to by przecież nie spaliła bo C < F -.-
właśnie o to chodzi, skoro C<F, to im większą temp ustawisz myśląc, że ustawiasz w C, tym wyższa będzie ona w F..
Bo w USA temp. podają w Fahrenhaitach. To jest podstawowa wiedza z lekcji fizyki chociażby:]
Cóż, nie wiem jak ciebie, mnie nie uczono na fizyce jakim "systemem" posługują się w USA ;) Chociaż z własnych "obserwacji", nazwijmy to, różnych programów made in USA, popularnonaukowych głownie, wynikło, że najczęściej posługuję się tam stopniami kelwina. Może tylko w środowisku naukowym? Nie wnikam.
W każdym razie, wtedy miałoby to sens. A wątpię, żeby scenarzyści aż taką gafę palnęli ;)
W USA podają temperaturę głównie w Fahrenheitach, natomiast w środowiskach naukowych (gł. wsród fizykow, astronomów) bez względu zresztą na kraj, najczęściej stosuje się Kelviny. Takie jest moje skromne zdanie w tej kwestii...
A co do błędów scenarzystów to nie takie błędy w filmach się przecież zdarzają...
Nie rozumiem tylko po co te szyderstwa i osobiste wycieczki. Gimnazjum - jak i szkołę średnią - mam dawno za sobą. I naprawdę fakt, że nie wiedziałem w jakich jednostkach wyraża temperaturę przeciętny Amerykanin nie jest imo powodem do wstydu.
A ja ze względu na "wyrobioną" opinię na temat tego serialu nie oceniam odcinków, ponieważ dla mnie każdy jest dobry i coś ciekawego wnosi. ; )
Ja również od razu zwróciłem uwagę na ten piekarnik. Ostatnio miałem identyczną sytuację, z tym że jedzenie nie spaliło się, wręcz przeciwnie xD
Co do całości odcinka to super! Oj dawno się tak nie uśmiałem na HIMYM
odcinek mega :D
jeden z moich ulubionych w tym sezonei i w ogóle :D
mistrzostwo to wg mnie:
- prowadzenie rozmowy Marschala z cała resztą (+ matka i brat hahah)
- "who's your daddy" - normalnei sie popłakałam ze smiechu :>
- i text "oh honey", który juz wszedł do mojego słownika ;)
:D