Jak poznałem waszą matkę (2005-2014)
Jak poznałem waszą matkę: Sezon 9 Jak poznałem waszą matkę Sezon 9, Odcinek 12

Próbna kolacja

The Rehearsal Dinner 21m
8,1 1 710
ocen
8,1 10 1 1710
Jak poznałem waszą matkę
powrót do forum s9e12

S09E12

ocenił(a) serial na 7

Kurde, w zasadzie nie ma się za bardzo do czego przyczepić. Ogromny, milowy wręcz postęp w porównaniu do ostatniego odcinka. Dużo całkiem fajnych żartów, w końcu nie-cipowaty Ted, niepijąca Lily, nieirytująca Robin i nieprzesłodzony Barney.
I nawet się spodziewałem, że Robin po tekście "marriage should be built on honesty" dowali kolejną przemową zakończoną super słodkim pocałunkiem i wyznaniem miłości na 1009 sposób, ale na szczeście zaskoczyli mnie pozytywnie scenarzyści.

Tylko Marshalla coś brakuje.... Ile można do Farhampton jechać? Przecież to najlepsza postać serialu, chcę go jeszcze trochę zobaczyć!

Odcinek nie najlepszy, ale na tle całego sezonu wypada bardzo fajnie i teraz tylko trzeba mieć nadzieję, że poziom będzie tylko wzrastał :)

ocenił(a) serial na 8
HankMoody

No właśnie niby nie ma się do czego przyczepić, ale znów jest to taki odcinek na zapełnienie sezonu. Kurczę, no niby ten pomysł Barneya z lodowiskiem był awesome, ale jakoś kompletnie mi nie pasuje do niego. No i zakończenie mimo wszystko przesłodzone, tak, jakby twórcy znów za wszelką cenę chcieli pokazać, że nie było lepiej dobranej pary w historii świata niż Barney i Robin. Wiem, że cały sezon kręci się wokół ich ślubu, ale w dalszym ciągu jest ich za dużo. Mam nadzieję, że jak najszybciej się pobiorą i te kilka ostatnich odcinków będzie już pokazywało wydarzenia po ślubie.

I Marschall mógłby dla dobra tego serialu pojawić się już w Farhampton ;)

ocenił(a) serial na 9
HankMoody

A tak btw, Robin nie wiedziała że strażnik i jego pokój nie są prawdziwi skoro zanim tam weszła musiała przejść przez lodowisko?

ocenił(a) serial na 8
gutmiko

jakimś cudem nie wiedziała ;)

gutmiko

Chciałem dokładnie to samo napisać. Ciężko sobie wyobrazić, jak Robin dostała się na sam środek tafli nie wiedząc o tym. A to sprawia, że historia opowiedziana w tym odcinku jest po prostu niewiarygodna.

ocenił(a) serial na 7
gutmiko

Może Barney wybudował sztuczny korytarz :P Tak jak zbudował pokój

ocenił(a) serial na 10
gutmiko

Generalnie, ten serial robił się coraz słabszy z sezonu na sezon, a w sezonie 9 osiągnął dno. W ostatnich odcinkach nie ma już nic śmiesznego, a serwowane przez twórców "żarty" są już wręcz żałosne. Oglądam na siłę, bo skoro obejrzałem poprzednie 8 sezonów...

ocenił(a) serial na 9
irekm

Powiem szczerze, że odbieram to podobnie. Sezon 7 jak dla mnie był jeszcze całkiem niezły, co sprawiło, że uwierzyłem, że ostatni sezon może być najlepszy ze wszystkich, Ted pozna tą swoją narzeczoną i w ogóle. Niestety, oglądam teraz te odcinki na siłe i nie widzę poprawy. Wprowadzają tam nieśmieszne wątki na które nie chce się nawet patrzeć. Szkoda, naprawdę wielksza szkoda.

ocenił(a) serial na 7
HankMoody

Nie mogę się zgodzić.
odcinek wyjątkowo słaby, nic nie wnoszący do fabuły. Motyw lodowiska i kochania kanady wybitnie do Barneya nie pasuje, a i dobrych gagów było niewiele.

HankMoody

a ja się zastanawiam czy ktoś jeszcze zauważył co się działo w tle podczas sceny w barze (kiedy wszyscy wrzucali jaka to kanada jest straszna). Trochę nie rozumiem zabiegu, ale w tle można był zobaczyć najpierw oświadczyny, później kobietę w ciąży i głaszczącego ją po brzuchu mężczyznę, następnie rodziców z synem, który dopiero co skończył szkołę i na koniec starszą kobietę z urną i (chyba) podrywającego ją starszego faceta. Zauważyliście?

ocenił(a) serial na 8
asias95

pokazali w ten sposób jak długo naśmiewali się z Kanady.

ocenił(a) serial na 4
mateuszwsn

ja to zauwazylam i nie zroumialam. Twoja odp ma najwiekszy sens z tego wszytskiego ale nie zmienia to faktu, ze i tak dla mnei to bylo bez sensu...

ocenił(a) serial na 8
HankMoody

Dobry odcinek. Na pewno dużo lepszy od poprzedniego.
Było trochę zabawnych gagów. Naprawdę można było się momentami uśmiechnąć.
Ogólnie mówiąc prawie typowy odcinek HIMYM. Barney się jednak trochę zmienił.
Marshall mógłby w końcu już dojechać/dojść.

ocenił(a) serial na 1
HankMoody

Odcinek na tle ostatnich sezonów (a zwłaszcza ostatniego) był spoko. Podobał mi się motyw Teda jako Liberace (pasowały mu te fikuśne wdzianka), choć Lily nie umiejąca dochować sekretu była trochę wydumanym pomysłem, bo to przecież ona zawsze była osobą najbardziej zaufaną, do której wszyscy pozostali zwracali się z poradą... Poza tym... nie wiem dokąd zmierzają twórcy, ale... serial jest o TEDZIE i jego przyjaciołach, tak? Jak dla mnie finałowy sezon powinien już być stricte o nim i matce i ich miłosci, aby udowodnić, że ta cała historia, trzymanie dzieciaków przez 9 lat w piwnicy miały sensXD a tymczasem już półmetek sezonu, a Ted zawsze trzyma się gdzieś tam z boku, pierwsze skrzypce wciąż gra Robin i Barney.
No ta Robin mówiąca na poważnie o małżeństwie i o tym, że powinno się ono opierać na zaufaniu i prawdomównościXD To mnie zawsze rozwala, bo to tak kompletnie zgrzyta z postacią Robin jaką scenarzyści wykreowali na przestrzeni sezonów... Ale tak czy siak, odcinek może być, nie oglądałam wyjątkowo tego odcinka z poczuciem żenady, ba, obyło się nawet bez pauzowania na odpoczynek, aby przetrwać do końcaXD

ocenił(a) serial na 8
nynavee

"Lily nie umiejąca dochować sekretu była trochę wydumanym pomysłem, bo to przecież ona zawsze była osobą najbardziej zaufaną,.."

Trudno zliczyć w ilu odcinkach już było, że Lily nie potrafi dochować żadnego sekretu. Co więcej - sama to podkreślała. Tak na szybko do głowy przychodzą mi dwie sytuacje:
- ostatni odcinek 4 serii, gdy na dachu mówi Barneyowi jak Robin go zmosbiowała (nie mam pojęcia jak to się pisze)
- gdy Ted zastanawiał się nad posadą wykładowcy, a Lily po kolei mówiła, kto kim chciał zostać i nie został- np. Barney wiolonczelistą, z czego też się kiedyś jej w zaufaniu zwierzył.

ocenił(a) serial na 1
anasza

Hmm... no ok. Może masz rację, choć mimo wszystko bardziej kojarzę Llily z momentów, kiedy była powiernicą i najlepszą doradczynią pozostałych osób z paczki. Już prędzej Teda posądzałabym o brak umiejętności dotrzymywania sekretów. No, ale ok, może masz faktycznie rację, że ten wątek miał sens;)

ocenił(a) serial na 9
nynavee

nie dochowała żadnej tajemnicy - nie była najlepszą powiernicą, nie doradzała, tylko narzucała innym swoje zdanie - np. rozbijanie niechcianych par, wykradanie rzeczy od ludzi, którzy wg niej zrobili coś źle. zaczęłam oglądać serial niedawno i jestem "na świeżo" i tak niestety z nią jest.

ocenił(a) serial na 1
zojs

Dobrze, już dobrze, wszyscy macie racjęXD Większość sezonów obejrzałam ok. 2-3 lata temu, więc możliwe, że w mojej pamięci jej postać trochę się wypaczyła. Prawda jest taka, że przez długi okres czasu Lily była moją ulubioną postacią (póki nie urodziła dziecka i scenarzyści zrobili z niej jakąś wariatkę) i może dlatego widziałam w niej więcej pozytywnych cech niż powinnamXD

zojs

Co więcej chyba był już wcześniej odcinek, w którym został poruszony ten sam wątek (i to chyba nawet szerzej) co w 9/12, czyli właśnie Lily co nie dochowuje tajemnic.

anasza

anasza, co do drugiego przytoczonego przez Ciebie przykładu, pamiętasz może który to był odcinek, albo chociaż który sezon?

carmen__

4.24 "The leap"

Melomanka

dziękuję!:-)

ocenił(a) serial na 7
HankMoody

Odcinek nie najgorszy, martwi mnie tylko, że już prawie połowa sezonu minęła, a do matki prawie w ogóle się nie zbliżyliśmy. Nawet jakoś przyzwyczaiłem się do tego tragicznego przerysowania postaci i czuję się mniej zażenowany podczas seansu. ;)

ocenił(a) serial na 5
HankMoody

Końca nie widać jak naprawdę ile to można cały czas to samo w koło bez sensu ten serial się robi taka paka dla kogo ? się pytam żal na to patrzeć niech to kończą bo ile można czekać .

ocenił(a) serial na 8
HankMoody

Według mnie serial leci w dół cały ten sezon to nieporozumienie. Powinni skończyć tak jak planowali pierwotnie czyli na sezonie 8. Ten sezon jest bardzo słaby, same zapychacze i to w najgorszym stylu, troszkę mi żal że takie rzeczy dzieją się z fajnym serialem.

HankMoody

Kolejny zapychacz... ale tym razem wreszcie można powiedzieć coś dobrego. Było kilka śmiesznych scen, najlepsze były żarty z Kanady w barze, mimo, że już kiedyś to przerabiali to jednak było całkiem przyzwoicie i te sceny w tle również, Barney & Robin wreszcie normalni a nie przesłodzeni, brak p*zdeczkowatego Teda, a był taki jakiego znam i lubię, Lilly wreszcie trzeźwa, odrobinę zabawna, znów puszczająca farbę. Co do wypowiedzi wyżej to nie zgodzę się, że Lilly zawsze była tą zaufaną osobom, było wręcz przeciwnie. Nawet w ostatnim odcinku 8 sezonu kiedy wygadała Tedowi tą całą akcję z Robin i wisiorkiem określiła to jako "Classic Lilly", a tych wygadanych tajemnic na przestrzeni tych lat było o wiele, wiele więcej.
Ogólnie ten odcinek miał być ostatnim przed świętami, ale zobaczymy jeszcze jeden za 2 tyg, a po świętach serial się wreszcie rozkręci. Będzie m.in odcinek o 3 liściu i 200 odcinek, w którym to matka będzie narratorem i pozna kolejną osobę z paczki tym razem Marshalla.

ocenił(a) serial na 8
Jinx599

niby lepiej-ale nadal nie jest dobrze :/ nie zasmialam sie chyba ani razu a co najgorszego - tez nie zrozumialam motywu z Robin i tym pokojem na srodku lodowiska.... przeciez to tak bardzo niemozliwe ze az zenujace :/ a gdzie Marshall??

rachel20

Marshall będzie już w następnym odcinku czyli tym ostatnim przed świętami.
A ta sprawa z lodowiskiem taka naciągana, ale w stylu Barney'a. Wydymał wszystkich tak, jak z zaręczynami z Robin. Udawał głupka, mówił w kółko o przyjęciu niespodziance w klubie Laser Tag żeby wszystkich tam ściągnąć, powiedział o całej sprawie tylko Tedowi, tak samo jak z zaręczynami, na koniec udało mu się zwabić Robin i zrobić jej niespodziankę. Może nie było to tak dobrze dopracowane i przewidywalne jak tamte zaręczyny, ale całkiem podobna sytuacja i mimo, że odcinek nie był wysokich lotów to w porównaniu z tym rymowanym z przed tygodnia to niebo, a ziemia. Śmiałem się parę razy np kiedy wszyscy wrzucali Kanadzie, albo kiedy Barney powiedział, że próbna kolacja będzie we francuskiej restauracji "La Ser Tag", ogólnie jakbym miał wystawić mu ocenę to takie naciągane 7 mógłbym mu dać.

A wracając do Marshalla, ogólnie to ta cała sytuacja z tym jego sędziowaniem to też trochę naciągany motyw żeby mieć o co oprzeć sezon oprócz 2 wątków wesela B&R i poznania matki przez Teda. Bo Marshall w sumie nic złego nie zrobił. Moim zdaniem to nie samolubne ze strony Marshalla, a ze strony Lilly, bo Marshall złożył tą prośbę o uznanie go sędziom dużo wcześniej zanim pojawiła się nowa praca Lilly. Przyjął ją, bo nie miał wyjścia inaczej przepadłaby mu życiowa szansa, bo pytał przecież tamtego sędziego czy nie mógłby zacząć tej pracy za rok jak już wróci z Rzymu. Marshall chciał się zachować honorowo, tak jak zawsze robi, chciał powiedzieć o tym Lilly w cztery oczy, a nie przez telefon, ale ta pieprzona przerośnięta murzynka (dzięki Bogu, że nie muszę jej już oglądać) musiała się wtrącić i wszystko popsuć. Gdyby Marshall powiedział o tym Lilly osobiście, może jej reakcja byłaby inna i jakoś by się dogadali, a tak jest wkurzona na niego podwójnie i możliwe, że przesadza z reakcją, ale nie zdaje sobie jeszcze z tego sprawy.

ocenił(a) serial na 8
Jinx599

motym z lodowiskiem w stylu Barneya zgadzam sie,ale chodzilo mi raczej o to jakim cudwem Robin wchodzac do budynku,pokoju nie zauwazyla ze jest na srodku lodowiska?! to mnie najbardziej razilo - bo sam pomysl z taka niespodzianka jak na babe przystalo uwazam za slodki :)

rachel20

Każdego na tym forum to zastanawia :D tak jak mówiłem, pomysł dobry ale niedopracowany. Jeszcze jedna śmieszna akcja mi się przypomniała, ta z początku odcinka kiedy Barney chciał żeby ochroniarz wcisnął guzik i pokazali tą scenę z rodzącą kobietą i windą :D To zapowiadało, że odcinek będzie znośny, bo nigdy wcześniej w tym sezonie nie udało mi się zaśmiać tak szybko o ile w ogóle, bo te momenty można zliczyć na palcach jednej ręki.

ocenił(a) serial na 1
Jinx599

Ja jestem strasznie ciekawa jak rozwiążą tę sprawę z Marshalem i Lily. Marshal w żadnym wypadku nie zachował się honorowo, bardziej jak ch*j, jasne, że to była jego życiowa szansa (tak jak wyjazd Lily do Włoch tak btw), ale najpierw powinien obgadać tę sprawę z Lily. Dom sprzedany, bilety kupione, Lliy podekscytowana nowymi perspektywami swojej kariery... i nagle Marshal w ostatniej chwili mówi "Sorry, babe, nie jedziemy, przyjąłem pracę sędziego". Chyba każdy by się wściekł i załamał. Dlatego ten wątek interesuje teraz mnie w sumie najbardziej, jak scenarzyści wybrną z tej sytuacji? Wszak i Lily i Marshal mają swoje racje, żadne z nich nie powinno rezygnować ze swoich marzeń... hmm, naprawdę jestem bardzo ciekawa jak potoczy. się ten wątek

nynavee

Każdy ma inne zdanie na ten temat. Mnie od początku ten wątek z Lilly i Włochami nie pasował. Taka oferta znikąd. Przez te ostatnie sezony nic nie malowała. Jedyne co mam w pamięci to portret Barney'a bodajże z 3 sezonu, a potem cisza, a tu nagle wraca Kapitan i oferuje jej pracę, a potem wyjazd... Poza tym wiadomo było, że Marshall dostanie pracę sędziego - Ted narrator powiedział, że to zmieniło jego karierę, więc z góry wiadomo też, że z Włoch nici i Lilly może się kłócić z Marshallem do woli, bo on nie zrezygnuje z sędziowania i zostaną w NY i się pogodzą, bo przecież rozwodu z tego powodu nie wezmą, bo mają dziecko, a wyjazd Lilly i Marvina na rok do Włoch, a Marshall sędziujący w NY i odwiedzający ich co jakiś czas też nie wchodzi w grę.
Więc dla mnie to wątek mało ciekawy, robiony na siłę dla upchania sezonu, rozciągną to pewnie na kilka odcinków, a wiadomo jak się zakończy... Pokłócą się trochę, już mam przed oczami jak w jednej chwili mają ochotę się pozabijać , a potem jedno rzuca "pauza" i już jest wszystko cacy. Jeszcze kolejny wątek jeszcze głupszy od tamtego czyli Ted i Chicago, wiadomo że i tak nie wyjedzie, bo pozna matkę i będzie z nią mieszkał w domu, który remontował. Mogliby się postarać o wątki bardziej rozbudowane, gdzie nie wiadomo z góry jak się zakończą, bo ostatnio wszystko jest tak cholernie przewidywalne, że aż nudne.

ocenił(a) serial na 9
Jinx599

ona ma jechać do włoch, żeby pomagać kapitanowi w kupowaniu / sprzedawaniu obrazów, a nie po to, żeby malować :)

zojs

Wiem... Chodzi mi o to, że ostatni obraz jaki namalowała to był 3 sezon, potem nie było żadnej wzmianki na temat jej malowania no może poza fantazją, że mają trójkę dzieci z Marshallem i maluje razem z nimi, Marshall miał podobną z tą różnicą, że on grał z dziećmi na instrumentach. A tu znikąd dzwoni kapitan i prosi o spotkanie i proponuje pracę znawcy sztuki, a jakim ona jest znawcą skoro traktowała to po prostu jako hobby, była amatorką więc cała ta sprawa to jakaś totalna głupota i rozdmuchiwanie tego wątku przez 1,5 sezonu to kolejne zapchanie serialu, żeby pociągnąć jeszcze kilkanaście odcinków i zarobić grubą kasę.

ocenił(a) serial na 1
Jinx599

No dla mnie ten serial będzie już skreślony do końca, jeśli rozwiążą tę sytuację tak jak piszesz (a tego się trochę obawiam). Wątek pracy Lily wyskoczył znikąd, z tym się zgadzam, ale ogólnie był ciekawy. Tzn. chodzi o to, że przez lata Lily była tylko przedszkolanką i mało utalentowaną artystką... i nagle odkryła, że w czymś jest naprawdę dobra (jako doradczyni w sprawach sztuki), a co lepsze - owa praca przynosi spore dochody i nowe, świetne perspektywy. Dlatego jeżeli ten wątek naprawdę skończy się tak, że Lily zrezygnuje z rozwoju swojej kariery na rzecz sędziowania Marshala, no to będzie po prostu żałosne i zacznę posądzać twórców o szowinizm. Cały czas jednak wierzę w scenarzystów, że jednak wybrną z tego z większą klasą.
A co do wątków, których znamy zakończenie, to absolutnie się zgadzam. Zabieg podania na tacy zakończenia wątku stosuje się tylko i wyłącznie wtedy, jeśli chcemy w sposób interesujący pokazać JAK doszło do tego, co się stało... niestety twórcy chyba zapomnieli, o kluczowym słowie "interesujący".

nynavee

Tak jak napisałem wyżej... Cały ten wątek z pracą Lilly nie powinien w ogóle istnieć. Fajnie, że dostała ofertę pracy i ma szanse spełnić marzenia, ale ona była amatorką, malowanie było jej hobby i nie szło jej to dobrze. Był odcinek, kiedy chciała sprzedać swoje obrazy, ale nikt ich nie chciał kupić, zrobiła to para gejów tylko dlatego, że obite były w zabytkową ramę, a potem sprzedała kilka do przychodni weterynaryjnej. A tu nagle kapitan daje jej pracę doradcy w sprawie sztuki, bo doradziła mu parę lat temu w sprawie jakiegoś tam obrazu. Głupota... zapychanie fabuły, żeby pociągnąć serial jeszcze przez 1,5 sezonu i zbić kasę. I nie wybrną z tego wątku z klasą, bo niby jakie mają opcje? Pisałem już o nich, przecież nie ma szans żeby oboje przyjęli swoje nowe posady i przez rok Lilly mieszkała we Włoszech i doradzała Kapitanowi, a Marsall sędziował w NY. Więc dla mnie ten wątek jest równie interesujący co ten Teda i Chicago czyli wcale...

ocenił(a) serial na 1
Jinx599

A ja cały czas mam nadzieję, że zrobią z tym coś interesującego, jeżeli nie, to już po prostu będzie jakaś masakra, obecnie to jedyny wątek, który jest w stanie wycisnąć ze mnie jakiekolwiek zainteresowanie tym serialem na jego obecnym poziomie...

nynavee

Pojawiło się info, że z tej całej sprawy zrobią jakąś głupią bitwę... no ja pier... najpierw odpieprzają jakiś dramat z tą propozycją pracy Marshalla, a potem będą to rozstrzygać jakimiś głupimi bitwami zamiast potraktować to poważnie...

ocenił(a) serial na 1
Jinx599

No to fajno.... Jakoś cholernie nie zbilansowany jest ten serial. Np. przydałoby się, żeby Robin i Barney traktowali z większym luzem cały ten ślub, bo jak na dwie osoby nie wierzące w instytucję małżeństwa jakoś cholernie poważnie podchodzą do sprawy (zwłaszcza Robin, uch) - przydałoby się, aby właśnie ich ślub był komicznym elementem, żeby traktowali go z większym dystansem. Za to sprawę Lily i Marshala chętnie bym zobaczyła w wydaniu dla dorosłych, tj. żeby coś dojrzałego wynikło z ich rozmowy, coś więcej niż jakaś bójka na hehe, bo naprawde jestem ciekawa jak mozna wybrnac z takiej sytuacji.

ocenił(a) serial na 8
Jinx599

Wiedza o sztuce i umiejętność malowania to dwie różne rzeczy ;)

ocenił(a) serial na 7
HankMoody

A mi się po prostu wydaje, że serial komediowy rządzi się trochę innymi prawami niż prawdziwe życie :) podobnie jest przeciez z musicalami - czy to normalne, żę ludzie sobie chodzą i śpiewają przy każdej możliwej okazji super tańcząc w idealnie dopracowanych układach? HIMYM już od dawna (o ile nie od początku) cechuje pewien rodzaj absurdu i odrealnionych momentów :) Chociażby Barney śpiewający piosenki o garniturach. Dlatego kwestia tego, żę Robin weszła do pokoju nic nie wiedząc o lodowisku, to sprawa drugorzędna, kolejny absurd, który tak naprawdę nie ma znaczenia. Liczy się to, że było lodowisko i wielka niespodzianka. Przecież scena z parą w tle polega dokładnie na tym samym - to kompletnie nierealne. Serial komediowy ma śmieszyć, a nie ukazywać prawdziwe życie. Trzeba na to spojrzeć z lekkkim dystansem :)

ocenił(a) serial na 9
willow097

zgadzam się z tym co napisałeś, ale w ostatnich 2 sezonach, a zwłaszcza w ostatnich odcinkach serial osiągnął takie granice absurdu że patrzenie z lekkim dystansem już nie wystarcza. Motywy są strasznie naciągane i przez to nie śmieszą. Pierwsze sezony były pod tym względem zdecydowanie lepsze.

HankMoody

Ok. Uważam, że cover Crash Test Dummies był jednym z najlepszych utwórów ekipy z CBS:

"był sobie pewien dzieciak, który nosił wiele garniaków i mawiał często 'legendary'"

hahaha sam tekst rozwala, brat James przebrany za niepamiętamzakogoalewspominaliotym super, za pomysłowość dycha!

W HIMYM mieli jeszcze dwa fajne utwóry:

a) 'Stand by Me' http://www.youtube.com/watch?v=-b44CdG_5TY
b) 'For the Longest Time' http://www.youtube.com/watch?v=gK5IKEgt7e4

Oba covery, jak i ten z dzisiejszego odcinka nigdy nie ujrzą pełnej wersji. What a shame!

HankMoody

To najlepszy odcinek sezonu. Już zaczynałam wątpić w sens oglądania ... Ale po tym odcinku doczekam końca...

HankMoody

Powiem tak. Płaczę po obejrzeniu ostatniego odcinka. Na ten moment nie przypominam sobie drugiego tak strasznego scenariusza. Odcinek był żenujący.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones