Lol, bądźmy szczerzy gdyby Epstein żył w Europie, albo Trump nie zdobył prezydentury czy najlepiej odpadł w prawyborach to chłop dalej latałby na swoją wyspę. Podobnie Weinstein obiecywałby aktoreczkom złote góry za wizytę w pokoju. Acosta, który, zawarł ugodę 10 lat wcześniej znalazł się na celowniku bo był w administracji Trumpa, prześwietlono go i znaleziono śmierdzące jajo w postaci dupnej ugody. Nagłośniono sprawę i doszło do nowego procesu, ale to wciąż efekt uboczny próby dokopania Trumpowi.
Dużo zrobiło też metoo, które było reakcją na zwycięstwo Trumpa, odreagowanie klęski liberałów skończyło się symbolicznym polowaniem na figurę wpływowego białego faceta, gdzie kilka lat wcześniej nikt nie dawał o to je...nią. Podobnie jak po II wojnie, sukcesy komunistów i szok w postaci afery Rosenbergów, doprowadziły do histerii i polowania na wydumanych czerwonych.