Zawsze skłaniałem sie ku Jen ale Joey ma ten magiczny uśmiech. Sam nie wiem na któą bym sie zdecydował gdybym mógł wybrać jedną :p
A wy?? Jaka jest wasza ocena ?
zdecydowanie Jen, bo lubię tę aktorkę i bardzo pasowała do tej roli. Joey mnie wkurzała może nie jako postać tylko aktorka która ją grała. Nie lubię Kate Holmes, gdyby grała to inna aktorka to może bym miała inne wrażenie. Moim zdaniem film powinien skończyć się tym że Pacey i Andie byliby razem i Dawson i Jen również.
Kto wtedy pomyślał, że Michelle Williams będzie nominowana do Oscara za rolę Marylin Monroe?! http://mrmrssandman.blogspot.com/2012/03/lata-50-i-wielkie-gwiazdy-czyli-moj.htm l
trudny wybór, bo raz ta raz ta, zależy od wątków i sezonu xd ale raczej Joey, oczywiście w parze z Paceyem :D
Kiedyś, gdy po raz pierwszy oglądałem serial w tv i zobaczyłem Joey, jej oczy, uśmiech, jakie robi miny, po prostu zakochałem się w niej :) Nie mogłem doczekać się kolejnego odcinka, żeby ją zobaczyć, usłyszeć... To były czasy, szkoda, że już nigdy nie wrócą... :(
Ostatecznie jest Paceyem... Szkoda, bo Dawson zawsze w niej taki zakochany był i na koniec sam został.
W pierwszym sezonie wolałam Joey, ale później poluiłam bardziej Jen :) Co nie zmienia faktu, że i tak najbardziej z całego serialu lubiłam parę Pacey i Joey ;)
Co to za pytanie... Joey zawsze była ładna, podobała mi się, chyba dla niej oglądałem ten serial, a Jen nic specjalnego, rzekłbym taka sobie.
a ja uważam,ze joey jest taka sobie i nic specjalnego,meska tak samo jak jej imie Zero sexapilu
Obie aktorki są piękne ,ale mają inne typy urody To niesprawiedliwe mówić ,ktora jest ładniejsza,to rzecz gustu
Joey forever - uwielbiam ten typ dziewczyny... być może dlatego, ze się z nim identyfikuję.
Jen gadała jakby miała kluchy w gębie, w ogóle nie otwierała ust i suszyła zęby, do tego robiła z igły widły i chciała żeby każdy facet na maxa się o nią starał, przepraszał, robił to co ona chce i na co ma ochotę. Jen była chyba największa egoistką serialu.