PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=38161}

Jezioro marzeń

Dawson's Creek
7,0 22 127
ocen
7,0 10 1 22127
5,3 3
oceny krytyków
Jezioro marzeń
powrót do forum serialu Jezioro marzeń

Zakonczenie z Paceym zrujnowalo moje dziecinstwo ; - /

ocenił(a) serial na 7
Syll_91

Nie tylko Twoje :D ;)

ocenił(a) serial na 8
wronaz

zgadzam sie. Przeciez od poczatku serial byl kreowany na to ze Joey i Dawson beda razem ;(

adus145999

Niestety.... zachciało im sie oryginalnego zakończenia.... które zrujnowalo kilka sezonów.
W slady jeziora marzen poszła Plotkara i tam też zakonczenie ( mam na mysli tożsamosc plotkary) zawaliła kilka sezonów dobrego serialu.

ocenił(a) serial na 10
Syll_91

Ja też byłem ślepo przekonany, że Dawson i Joey będą razem ale... nie powiedziałbym, że to zrujnowało serial :) w Jeziorze były jakieś elementy autobiograficzne z życia Williamsona, a w końcówce było pokazane, że w życiu nie wszystko się udaje. Zresztą pierwsze sezony, to takie beztroskie dzieciństwo, później wszystko zaczyna się komplikować.

cardigan

Joey i Pacey forever. ;)

ocenił(a) serial na 10
Anastazja_Filmwebb_

tak jest..... ;)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 10
Syll_91

Bratnia dusza a miłość to co innego. Widać było od początku, że Joey nie bd z Dowsonem, to taka przyjaźń.

ocenił(a) serial na 9
Kati_fw

Dokładnie tak. Oglądając film jako małolata uważałam, że J i D powinni być razem, ale gdy w zeszłym roku odświeżyłam sobie serial stwierdziłam, że zakończenie jest dobre - chociaż jakiś sentyment do pary Joey- Dawson pozostał...

Lilka840

Ja od początku stawiałam na Pacey'ego ten jego uśmiech, te teksty , to napięcie między nim a Joey.... między Dawsonem a nią tak nie iskrzyło i ciesze się z zakończenia :)

brin

zakończenie jest BARDZO dobre. Uważam, że Dowson i Joey nie pasowali do siebie. Tak naprawdę pchało ich do siebie przywiązanie. Byli przyjaciółmi-bratnimi duszami, anie zakochaną parą. Długo zajęło im po prostu zrozumienie tego. Pacey kocha Joey praktycznie przez cały serial! Myślę, że zna ją lepiej niż Dowson, bo poświęcał jej czas, uwagę, słuchał co do niego mówiła(przykład z bransoletką od mamy). Zna też "Inną Joey"(to co o niej mówi w odcinku, gdzie Joey śpiewa I want you to want me), mam wrażenie, że Dowson na jego miejscu byłby zaskoczony. Zawsze się o nią troszczy, nigdy jej nie popędza. Jest świetny i na jej miejscu też bym go wybrała! Tyle że wcześniej niż ona:P

Syll_91

a ja jak obejrzałam ten odcinek to szukałam następnych, bo byłam przekonana, że to nie może być koniec - przecież J i D muszą być razem! :) chyba przez miesiąc szukałam następnych - tak bardzo chciałam, żeby oni byli razem :))) w węższym kontekście J i P nie byli dla mnie satysfakcjonującym zakończeniem, ale w szerszym - tzn, że w serialu D oni (J i D) jednak byli razem, ale tylko w jego serialu... jak dla mnie wyszło na to, że, choć D pogodził się z wyborem D, on naprawdę chciał z nią być. ale nie było im to pisane - mogli być razem tylko w wyobraźni. i to chyba jednak było smutne zakończenie dla mnie :)

Syll_91

dzieciństwo zrujnowało mi jej małżeństwo z Tomem Cruise :)

ocenił(a) serial na 6
Syll_91

Dawson to kompletnie odrealniony, arogancki i pseudo-intelektualny 'bananowiec', który niemalże przez cały serial trzymał ją na łańcuchu uczuciowym i sytuacyjnym, bo bez niej byłby nikim. Przecież to jest śmiech na sali, zwłaszcza w pierwszych 3 sezonach jak obracał laski na boku (Jen, Grethen, Eve i flirt z masą innych), ale Joey nawet nie miała prawa spojrzeć na kogoś innego, bo tak sobie ją 'zaklepywał na potem'... W sumie oprócz przekazania przypadkowej kasy od A.I Brooksa, nigdy nic dla niej nie zrobił oprócz 'let's talk about our relejszonszyp, how can you do that to me!' a jak Joey miała na niego chęć, to za każdym razem to koncertowo spieprzył. Te wszystkie sny które miał w 5/6 sezonie są doskonałą odpowiedzią co tak naprawdę podświadomie czuł i jak to wyglądało z pozycji obserwatora. Schodzili się i rozchodzili, ciągle czuli jakiś sentyment do czegoś nieokreślonego, całe swoje życie ustawiali pod 'O cholera, ciekawe co powie Joey' 'O Cholera, ciekawe jak zareaguje Dawson'. Po prostu męczarnia.

Pacey zaś... tu chyba wiele nie trzeba mówić. Człowiek orkiestra który nie żył scenariuszami tylko rzeczywistością. Robił a nie gadał. Dwoił się i troił, by Potterowie nie dosięgli dna. Jak coś spartolił, brał to na klatę i odkręcał. Zawsze wyszedł na swoje. Ciągle na przekór środowisku które próbowało go zniszczyć. Wyraźnie dawał znać, że nie chce się babrać w absurdalnych problemach reszty paczki. Joey przy nim rozkwitała, bardzo się zmieniła, a oboje jak odchodzli na bok, cieszyli się ze swojej niezależności - a jak się miało coś walić między nimi, to ze zrozumiałych i nieuniknionych powodów. Ich skrajne charaktery świetnie się dopełniały i zawsze byli fair wobec siebie. Generalnie zawsze mieli kłody pod nogami i sprzeciwy wszystkich i wszystkiego, by w ogóle rozwijać swoją znajomość, a co dopiero być razem. Na szczęście na końcu mieli święty spokój i nikt ich już nie ograniczał.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones