są jakieś cytaty z ewangelii tylko, że są pomieszane z tekstami napisanymi specjalnie do scenariusza, dzięki czemu serial się lepiej ogląda, ale znowu nie jest wierny oryginałowi
do tego nastrój serialu jest bardzo depresyjny, załamać się można, motyw muzyczny jest charakterystyczny, ale wprowadza atmosferę takiej zbliżającej się zagłady
i na koniec ta średniowieczna wersja niebieskookiego Jezusa, jak z rasy nordyckiej