Jeśli oglądało się oryginalne nagrania z przesłuchań, to aż boli, ile treści zostało usuniętych, bo stawiały Heard w złym świetle. Pokazane raptem dwie sprawy z przesłuchań (kwestia przekazania kasy i zakrywania siniaków), w taki sposób, że to nie ona skłamała, tylko fani Deppa się uwzięli. Generalnie sens jest taki, że jak wierzysz Deppowi to jesteś zwyczajnie zmanipulowany. Serial zarzuca stronniczość, sam będąc koszmarnie stronniczym. Odradzam.