Dlaczego? Z kilku powodów. 1. Mocno kojarzy mi się to anime z Snowpiercerem, filmem, który raczej średni był, ale ten serial mocno rozwija to co tam być mogło ale nie było. Czyli: 2. Zombiaki, powiedzmy sobie szczerze, zombiaki. Zombiaki rodem z Dying Light, aniżeli Walking Dead. Ludziom ojadły się powolne zombiaki, i od jakiegoś czasu mocno w grach, filmach lub serialach zawijają po powierzchni zamiast wlec się jak żółw po marchewkę. Nazwa różna ale wiadomo że to zombiaki. 3 Fabuła jest dobrze rozpisana, od początku do końca. Każda sytuacja ma jakiś cel w serialu. Nawet miły i powolny odcinek w twierdzy, to takie budowanie napięcia. 4. Każda postać ma swój charakter, fakt że niektóre są głupkowate, ale one takie maja być! Różne! Z czasem też każdy hmmm... dojrzewa, przyjaźni się lub traci zaufanie względem innych postaci. I to też dobrze jest pokazane. 5. Muzyka, jest świetna. Jakbym widział Vinyl, kupił bym, co z mojej strony to największy komplement dla soundtracku. 6. Grafika. Moje skojarzenie z nią to Vampire Hunter D tylko trochę bardziej nowoczesny. Mi się podobało. Ogółem? Snowpiercer, spotyka Dying Light z klimatem i kreską Vempire Hunter D. Serial jest ciekawy, interesujący, trzyma w napięciu i miło się go słucha. Dla mnie solidne - od jakiegoś czasu - 9/10 i znaczek Polecam.