PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=6680}
7,4 501
ocen
7,4 10 1 501
Kanclerz
powrót do forum serialu Kanclerz

Zarzutów mam wiele, dla porządku ponumeruję je /SPOJLERY/ :
1. Sposób przedstawienia Zamoyskiego. To był zdolny i energiczny człowiek. W filmie jest przedstawiony jako wiecznie stękający i hamletyzujący rozlazły typ, który sam nie wie czego chce i którego do wszystkiego musi popychać Mroczek.
2. Nadmiar erotyzmu, jest niesmaczny, kompletnie nie związany z fabułą i nic do niej nie wnosi.
3. Ewidentny błąd merytoryczny - przy konflikcie ze Szwecją jest wspomniane, że Zygmunt III chciał przyłączyć do Polski Kurlandię, co jest o tyle ciekawe, że od trzydziestu lat była już Polskim lennem. Scenarzysta pomylił ją z Estonią - pogratulować scenarzyście wiedzy historycznej i merytorycznej!
4. Przedstawienie Samuela Zborowskiego - w filmie jest postacią pozytywną, w rzeczywistości był warchołem, zbrodniarzem i zdrajcą.
5. Absurd w wątku miłosnym - główny bohater nie dość,że czeka na swoją ukochaną dwadzieścia lat - nawiązują romans w 1572, jedzie zapobiec jej ślubowi z innym w 1594 (pogratulować wytrwałości - jeśli rzeczywiście o nią chodzi, a nie o niechlujstwo scenarzysty ), to jeszcze wygląda tak samo i bez problemu wychodzi za mąż, choć miała już około czterdziestki, czego kompletnie nie zauważono.
6. Husaria przed bitwą pod Byczyną wygląda jakby była po przegranej bitwie. :)
7.Marcin Troński jakoś niezbyt pasował do postaci i był nieprzekonywujący - a może to wina scenariusza (patrz punkt 1)?
8. Sposób przedstawienia wojny z Moskwą - ktoś niezorientowany ze sceny mógłby na jej podstawie sądzić(mówię o tej scenie z L.Benoit) , że Rzeczpospolita poniosła w tej wojnie klęskę,a było przecież było zupełnie inaczej! Całej kampanii nie było, a była ona przecież ważna w życiu i karierze Zamoyskiego.
9. Te koncepcje "rządzenia wojskiem", jakie jakoby rozważał Zamoyski, trącą mi anachronizmem i nie pasują do opisywanych czasów.

No, to tyle... Sporo, nieprawdaż? :)

ocenił(a) serial na 10
nofelet

1) W filmie Zamojski jest człowiekiem zdolnym i energicznym. Hamletyzuje, gdy Mroczek proponuje mu "zamach stanu" po śmierci Batorego. W serialu to mąż stanu, trybun ludowy. Nie jest "pomnikiem". Świetna rola Trońskiego.
2) Nadmiar erotyzmu nie jest niesmaczny. Bo jest skręcony ze smakiem właśnie.
3) Nie pamiętam już czy kwestia wojny ze Szwecją się w ogóle pojawia, przecież rządy Zygmunta III to jest już tylko krótka sekwencja w serialu.
4) nie jest postacią pozytywną tylko tragiczną, też świetnie zagraną. Generalnie po podobnej linii poszedł w swoim eseju Rymkiewicz.
5) Nie absurd tylko licencia poetica. A Reinhold Heidenstein to postać historyczna.
6) Przecież to jakieś Twoje fantazje? Z pomysłem i poetycko skręcone. Wielkiego budżetu nie było, a wyszło w szerokim planie pięknie.
7) Bardzo pasował i był przekonywujący.
8) Po pierwsze budżet, po drugie nijak nie da się pomylić, że kampania była przegrana.
9) Licencia poetica. I nie Zamoyski ją na litość w serialu rozważał, tylko Mroczek to wymyślił wbrew kanclerzowi. Przecież to była jego prywatna inicjatywa.

Rozumiem, że masz swoje zastrzeżenia, ale gniot? No litości, tyle świetnych ról. Nieźle to jest napisane, pięknie nakręcone, scenografia pierwsza klasa. Czepianie się i to dość histeryczne. Ciężko znaleźć widowisko historyczne bez mieszania tego typu przy faktografii jak z tą Kurlandią.

kamil78

Ja też mam kilka zastrzeżeń do merytorycznego aspektu serialu...

- przypominam sobie Kurlandię, wyraźne niedopatrzenie
- jest mowa o powstaniu Akademii Zamoyskiej o dużo, dużo za wcześnie.. teoretycznie wgl nie powinno być o niej mowy, bo powstała wiele lat po bitwie pod Byczyną.. także słowa "Takie będą Rzeczypospolite jakie jej młodzieży chowanie" zostały zapisane w akcie dla uczelni dopiero na przełomie wieków (dokładnej daty nie pamiętam).. ale jestem w stanie zrozumieć że dla przeciętnego odbiorcy to bez znaczenia, a warto było umieścić to w serialu
- Stefan Batory nie myślał raczej o przekazaniu korony dla Zamoyskiego... przynajmniej nie w Rzeczypospolitej. Stąd małżeństwo z Gryzeldą nie miało być krokiem do powstania dynastii.. Swoje nadzieje pokładał w bratankach, głównie w Andrzeju (kardynale).. Zamoyski zastanawiał się nad wysunięciem jego kandydatury, jednak do tego nie doszło. O koronę starał się tylko młody książe Siedmiogrodzki Zygmunt, chcąc ugrać coś dla siebie (w końcu doszło do poparcia Wazy)
- Do ogłoszenia wyników dwóch elekcji w serialu doszło w tej samej świątyni.. Z tego co pamiętam, na pewno doszło do tego w dwóch innych miejscach.. Ale to już totalny szczegół.

Serial trafnie przedstawia jednak lekceważący stosunek Zygmunta III Wazy.. Nie spieszył się ze swoim przybyciem, nie doceniał roli Zamoyskiego i nie był życzliwy wobec Anny Jagiellonki..

ocenił(a) serial na 10
Mattanify

@ jest mowa o powstaniu Akademii Zamoyskiej o dużo, dużo za wcześnie.. teoretycznie wgl nie powinno być o niej mowy, bo powstała wiele lat po bitwie pod Byczyną..

Ja może za mało razy oglądałem, ale ten fragment nie jest jednakowoż na początku serialu jako obrazek "z przyszłości", a potem całość zbudowana jest z retrospekcji jako opowieść - kronika Reinholda? Dla mnie ahistoryzmem były trochę "narracje" wokół potencjalnej unii z Moskwą o ile dobrze pamiętam.

ocenił(a) serial na 9
kamil78

nofelet napisał: "3. Ewidentny błąd merytoryczny - przy konflikcie ze Szwecją jest wspomniane, że Zygmunt III chciał przyłączyć do Polski Kurlandię, co jest o tyle ciekawe, że od trzydziestu lat była już Polskim lennem. Scenarzysta pomylił ją z Estonią - pogratulować scenarzyście wiedzy historycznej i merytorycznej!"

kamil78 napisał: "3) Nie pamiętam już czy kwestia wojny ze Szwecją się w ogóle pojawia, przecież rządy Zygmunta III to jest już tylko krótka sekwencja w serialu."

Mattanify napisał: "- przypominam sobie Kurlandię, wyraźne niedopatrzenie"

Rację ma kamil78. Otóż w serialu nie ma mowy o wojnie ze Szwecją (jest poruszony wątek jedynie samego początku rządów... a właściwie tylko objęcia władzy przez Zygmunta III Wazę). Owszem, jest wyraźna mowa o Kurlandii, ale nie w kontekście wojny ze Szwecją, tylko przyrzeczenia króla, że ten PRZYŁĄCZY ją do Polski. I teraz zwracam Waszą uwagę na tę subtelną różnicę - Kurlandia owszem, była już wtedy lennem polskim, ale lenno, to nie to samo, co część składowa. ;)
A! I w Rzeczypospolitej często mówiono o Kurlandii mając na myśli nawet i całą Estonię.

ocenił(a) serial na 6
Mattanify

"Serial trafnie przedstawia jednak lekceważący stosunek Zygmunta III Wazy.. Nie spieszył się ze swoim przybyciem, nie doceniał roli Zamoyskiego i nie był życzliwy wobec Anny Jagiellonki.. "
Polemizował bym

nofelet

Nofelet, zgadzam się przede wszystkim z punktem 7. Nawet słaby i niemerytoryczny film może uratować dobra gra aktorska, a Troński odegrał tę rolę fatalnie, natomiast Kryszak był dobry!

nofelet

Ad. 1 i 7 Jaki był tak naprawde Zomoyski tego nie wiesz i nie wie tego nikt, opierasz sie przezciez tylko na przekazach, a one nie do konca muszą byc prawdziwe.
Jednak zgadzam sie z tym, ze jego postac pokazana była fatalnie: jako taka flegmatyczna pierdoła jaką jest w filmie, niczego by nigdy nie osiągnął. Kompleteny brak charyzmy Zomoyskiego skladam na barki Trońskiego, wydaje mi się ze gdyby kanclerza zagrał np. taki Krzysztof Jasiński od razu byłoby inne wrazenie, nawet z tym scenariuszem jaki dostalismy.
Ad. 2 Erotyka w filmie to był koszmar. Nie chodzi o to ze było tego za duzo i bez sensu (a było ;) ) tylko o jakość.... Toż to była przeciez prawie parodia: rzewna muzyka, pocałunki i gesty niemal w zwolonionym tempie i tym podobne suchary, ktore wygłądały jak seks w wyobrazeniu 7-latków.

Generalnie caly film to typowy historyczny suchar lat 80-tych i wyglada dokładnie tak jak przedstawił to Bareja w Zmiennikach (byly tam takie sceny, w których krecono film historyczny o Jagielle, bodajże): sztuczne dialogi jak na lekcji historii, sztuczna gra aktorska, łopatologia (komiczna narracja Zomyskiego) itp.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones