PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=750328}

Kaznodzieja

Preacher
7,3 12 017
ocen
7,3 10 1 12017
Kaznodzieja
powrót do forum serialu Kaznodzieja

Na wstępie powiem, że komiks czytałem i bardzo go lubię, oraz że liczyłem na wierną ekranizację. Dostałem co innego -cóż, na bezrybiu rak i ryba, jak się nie ma co się lubi, itd. Kiedy około 5 odcinka serial zmęczył mnie koszmarnie, odświeżyłem sobie komiks.
Choć nadal dałbym się pokroić za wierną ekranizację, z większą tolerancją patrzę na zabieg twórców serialu, bo w komiksie jest parę motywów niefilmowych, przeterminowanych, a nawet po prostu głupich.
Jak w tytule więc: co, Waszym zdaniem jest lepsze w serialu, a co w komiksie?

ocenił(a) serial na 7
badboyfriend

Jessie - w komiksie to postać "większa niż życie", nierealna wręcz, jednak takiego Jessiego chciałem. Komiksowy Jessie nie wysługiwałby się kościelną czy Cassidym, nie złamałby słowa danego Quincannonowi, nie obraziłby Tullip przy obiedzie. Do tego Dominic Cooper nie jest wystarczająco przystojny. W serialu dużo bardziej podoba mi się wprowadzenie postaci (ze sceną w barze) oraz reakcja na wampiryzm Cassidy'ego.

ocenił(a) serial na 5
badboyfriend

Na razie żadne zmiany względem komiksu mi się nie podobają.

badboyfriend

Jak dla mnie to pierwsza seria była przesiedziana w kościele a druga seria przesiedziana w mieszkaniu syna Cassa. No i tyle. Nie zaliczam do tego 1 odcinka 2 serii który był chyba najlepszy. Swoją drogą ciekawe czy pojawi się wszechojciec...

ocenił(a) serial na 7
Lone_Neuron

Ojoj, to już drugi sezon wyszedł... Ale jestem w plecy :o(

ocenił(a) serial na 7
badboyfriend

Napiszę tak w czym sobie twórcy serialu poradzili lepiej niż w komiksie.
-Aniołki Leblanc i Fiore, w komiksie są na odchrzań się, jesteśmy bo jesteśmy.
-Jesse, może nie pod względem urody ale to ze jest bardziej ludzki, nie ma tych wiecznie spuszczonych maślanych oczu co w komiksie, jest postacią bardziej skomplikowaną, przechodzi przemianę nie nie jest to takie oczywiste
-to dlaczego Jessy został pastorem
-przeszłość Tulip, w komiksie nie wiele tego, można powiedzieć, że jest to wątek zbędny a ja uważam, że wręcz przeciwnie, w każdym serialu jest fragment oryginu bohaterów i wiemy teraz, ze Tulip także miała jakąś przeszłość i też wiele rzeczy ukrywała przes Jessym
-Gębodupa i Hitler
-historia Gębodupy. No sory,ale motyw z Cobainem to najgorszy szajs w Kazdnodziei
-syn Cassidiego chociaż fakt, zbyt wiele czasu bohaterowie tam spędzili
-Orygin Starra, w sumie bardzo przypominał pierwowzór ale jże poświecli mu cały odcinek akoś bardziej do mnie trafił. Tutaj stawiam znak równości.
-Texas, Nowy Orlean, w komiksie to było tło, twórcy jednak potrafili wycisnąć coś z landszaftu czego nie potrafił dokonać Ennis
-dalmatyńczyk
-handel duszami
-zniszczenie miasteczka, niby niewiele to wnosi ale pomysł bardzo dobry
-szeryf czyli ojciec Gębodupy w komiksie była bardzo przerysowany, w serialu wydawał się nijaki za to w dwóch ostatnich odcinkach pokazał piąchę
-Bóg w ubikacji
- pomysł, żeby Jessy utracił swoją moc. Dzięki temu nie jest nudno, w komiksie na dalszą metę mi to przeszkadzało

Jest tego trochę, ten serial jest utkany z takich smaczków, tyle, że ich nie zauważamy ponieważ instynktownie porównujemy do osi fabularnej komiksu. Stąd cały hejt.

ocenił(a) serial na 4
badboyfriend

komiks: scenariusz, humor, postacie, k.. wszystko.
serial: muzyka, szczególnie umiłowanie Boga do jazzu. Motyw A. Hitlera uciekającego z piekła.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones