W najnowszym odcinku, 17 serii 5, gra Robert Englund, sławetny Freddie Kruger :) Na dodatek świetną,mroczną postać.
Nie wysilaj się, na TYM forum nikogo już nie interesuje kto i jak gra w serialu... Wątpię czy ktokolwiek tutaj wie w ogóle o czym jest serial, bo od długieeeeego czasu już nikogo nic nie interesuje, poza wątkiem romansowym głównych bohaterów. Szkoda.
Jestem przekonana, że twój komentarz (i mój zapewne też spotka) się z
nieprzychylną opinią bo podobno te harlequiny, które sobie ludzie na tym
forum tworzą "to taki sposób gdy nie można doczekać się cd. serialu wymyśla
się własny" przy tym niepostrzerzenie nowe odcinki są emitowane ale nikogo
tutaj to nie obchodzi bo ma już wykreowany świat własnych doznań
Szczerze mówiąc - nie bardzo mnie to obchodzi, niech sobie tworzą ;) Ale mam trochę żalu, że już nikt nie pisze nic o samym serialu, nie ma dyskusji o odcinkach...no, chyba ze się pocałowali! Kiedyś zaglądałam tu regularnie, teraz wpadam od czasu do czasu. Dwa lata temu skomentowałam tutaj nawet taki wątek typu "Jak to się skończy", wtedy jeszcze mnie to bawiło, może dlatego, że nie stanowiło 99% wpisów na forum. Teraz chyba zgłoszę własny komentarz do usunięcia :|
Ale nikt wam nie broni pisać o odcinkach... Sama bym coś z chęcią przeczytała, wasze opinie czy coś w tym stylu... Załóżcie temat i będziemy pisać, nie ma sprawy... kazdy lubi co innego, a możemy pogadać i o odcinkach i o własnym wykreowanym świecie... nie widzę problemu...
Problemu istotnie nie ma, a racja jest jak d..., każdy ma swoją. Zakładać wątków dotyczących odcinków raczej nie będę, bo po prostu już mi się nie chce i nie widzę sensu. Wątek najdalej po 2 dniach zginie zalany twórczością literacką. Może ja już tu wiekiem nie pasuję po prostu.
Każdy tu pasuje, ale i każdy lubi co innego. Możemy założyć jeden temat i tam gadać o wszystkich odcnkach, dawać linki, i wcale nie musi zginąć. Szczególnie, że jak widzisz Gra... nieźle się trzyma, a odcinki pewnie też się spotkają z podobnym zainteresowaniem.
mag_ma7 musze się z Tobą zgodzić. Wątek o serialu byłby nieco odosobniony i
nie miałby mocy by przetrwać. Ja jestem jedynie zaskoczona, że z całego
uroku i świetności tego serialu ludzie skupiaja się tylko na wątku
uczuciowym głównych bohaterów. Cóż życzę im wszystkim powodzenia w
doskonaleniu swych zdolności literackich i nie łudzę się, że zainteresują
ich inne aspekty "Kości"