PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=233995}

Kości

Bones
7,6 77 tys. ocen
7,6 10 1 77354
7,2 4 krytyków
Kości
powrót do forum serialu Kości

Jednego nie kumam. Bones i Booth pracują razem już od lat. Wspólnie przeszli naprawdę sporo a to ludzi w szczególny sposób łączy. Teraz Brennan jest z nim w ciąży, razem mieszkają, dlaczego do cholery ciągle mówi do niego "Booth"?
Nie wyobrażam sobie - do faceta z którym dzielę stół i łoże - mówić wyłącznie po nazwisku. Zwłaszcza, że z Cam mówili sobie po imieniu.

przekorna

Ale wtedy Booth mówił do niej: "Nie mów do mnie Seeley" jeśli mnie pamięć nie myli.
Pamiętaj, amerykanie są dziwni (i głupi xD).
Ja też sobie tego nie wyobrażam. Rozumiem, po ksywie, jeśli jest bardo fajna (dlatego rozumiem Bones) ale po nazwisku? To jest problem wielu seriali. Prawie każdego serialu. Wydaję mi się, że mówienie komuś po nazwisku stwarza jakiś dystans(chyba, że nazwisko jest ksywą - Booth na pewno nią nie jest) i jeśli w związku chodzi o coś więcej niż seks(choć związek w którym tylko o to chodzi nie powinien nazywać się związkiem) partnerzy nie powinni mówić sobie po nazwisku, nawet jeśli znają się od paru lat i się do tego przyzwyczaili. Ale cóż, amerykanie tego nie rozumieją, albo tylko twórcy seriali.

ocenił(a) serial na 7
Bea_przerwa_Alex

Zaintrygowałeś mnie. W którym odcinku bones powiedziała 'nie mów do mnie seeley'? Chcę to zobaczyć:)

Disappear16

Nie zrozumiałeś mnie. Wyraźnie napisałam, że Booth to powiedział, tyle, że do Cam. Patrz: wypowiedź przekornej.

ocenił(a) serial na 7
Bea_przerwa_Alex

Faktycznie. Przepraszam.

przekorna

Ja, do swojego faceta ciągle po nazwisku mówię, więc mnie to jakoś nie dziwi. Poza tym czasem jest tak, że nazwisko staje się ksywką.

ocenił(a) serial na 8
kaszmira77

Dowód na to, że człowiek uczy się przez całe życie, dzięki.

przekorna

W Amerykańskich serialach dość często ludzie wołają do siebie po nazwisku. Biorąc pod uwagę, że taka tendencja występuje wśród moich znajomych nie jest to dla mnie niczym dziwnym. Czasami są nazwiska które wręcz idealnie nadają się na ksywkę a jeśli dodać do tego, że w jednym gronie jest trzech Marcinów, Michałów czy Maćków sprawa nazwiska wydaje się idealnym rozwiązaniem dla rozróżnienia osobników. :D
W przypadku serialu - osobiście nie wydaje mi się, żeby po tylu latach współpracy gdyby Bones nagle zaczęła wołać na Bootha Seeley było by lekko dziwne. Abstrahując od tego, że nie imię Seeley .... dziwne :D

ocenił(a) serial na 8
dark_tinkerbell

A ja będę się upierać przy swoim, że dziwne jest mówić do ojca swoich dzieci per pan. To nie to stulecie.

ocenił(a) serial na 9
przekorna

mówienie do kogoś po nazwisku, nie oznacza mówienia na pan.

użytkownik usunięty
przekorna

noo. ona do niego booth a on do niej bones, a nie temperance...dzinwne... ale on nie chce jak oni do niego mowią seeley, ale on moglby po imieniu jej mowic, a on do matki swojego dziecka kosci mowi...dziwne

ocenił(a) serial na 6

Bo Temperance znaczy ogólnie Umiarkowanie nasz lektor mógł by sobie z tym rady nie dać

ocenił(a) serial na 8
piekielny84

Na pewno scenarzyści mają to na uwadze.