świetny serial w świetnej obsadzie - żadnych Tomów Hanksów (przejadło sie już!!) czy innych pupilów Spielberga ;p. Mało znani aktorzy, no i David Schwimmer, który próbuje zmienić wizerunek ciapowatego Rossa Gellera hihi. Uwielbiam filmy o tematyce wojennej (hm troszke dziwnie to brzmi)a na serial skusiłam się przez właśnie Spielberga ;). No i nie załuje ani minuty spedzonej przed TV!!!Mam nadzieje ze nie nakręcą filmu, bo straciłby cały "urok"!!
Tom Haks wcale się nie przejadł, zawsze miło obejrzeć tak dobrego aktora. =) Tom wystąpił dotąd w bodajże trzech filmach Spielberga, a to chyba za mało na nazwanie go pupilem reżysera? A nawet gdyby był jego pupilem, to co w tym złego? Spójrzmy na to z innej (i prawdopodobnie głupkowatej) strony: Janusza Kamińskiego i Johna Williamsa też można nazwać pupilami Spielberga. I czy wyszło to jakiemukolwiek filmowi na złe?
Ci mało znani aktorzy zagrali w "Kompanii..." wspaniale, ale miejscami da się zauważyć ich gorsze wczucie się w rolę (czy jak to tam nazwać...).
Chodzi ci o film na podstawie serialu? O to nie trzeba się martwić, taki film nie byłby dobrym pomysłem, o czym twórcy wiedzą. W końcu jest przecież "Szeregowiec Ryan", który w pewnym stopniu przyczynił się do powstania "Kompanii braci". Teraz pozostaje tylko mieć nadzieję na nakręcenie filmu/serialu w realiach wojny na Pacyfiku - oby duet Spielberg-Hanks nie zrezygnował z tego pomysłu.
Również nie żałuję ani minuty spędzonej przed telewizorem podczas oglądania tego serialu w "telewizornii" (i to dwukrotnie). Nie żałuję też zakupu "Kompanii..." na DVD. :D