Serial jest bardzo dobry świetnie zrealizowany i zagrany. Sceny bitewne na bardzo wysokim poziomie Jednak w mojej opinii dłuższymi momentami jest nudnawy.
Właśnie skończyłem go oglądać i zabieram się za "Pacyfik" i chętnie skonfrontuje te dwa seriale, zobaczę co wyjdzie z porównania. Dla osób lubiących tematy batalistyczne to będzie arcydzieło. Ja nie jestem wielkim miłośnikiem produkcji typu "Szeregowca Ryana" czy "Helikopter w ogniu".
Zastanawiam się ile osób obiektywnie uważa ten serial za arcydzieło a ile tylko się pod taką opinią podpisało "bo koledzy w szkole o nim rozmawiali..."
Jest to serial na mocne 8/10 i szanuję osoby dające 10 ale wydaje mi się że taka tematyka dużo bardziej nadaje się na filmy fabularne
uważam, że dzieło Ambrose okrojone dla wersji filmowej straciło by zbyt dużo walorów. Ja na przykład podczas dwugodzinnego filmu nie potrafiłbym utożsamiać się z bohaterami. A podczas serialu miałem okazję ich dłużej poznawać a potem powoli jeden po drugim żegnać. :)
pozdrawiam!
Bo byście chcieli żeby tylko strzelali. Dla mnie te wątki i przemyślenia bohaterów jak również relacje prawdziwych weteranów były największą zaletą tego serialu. Zgadzam się że jest kilka przestojów z których można by zrezygnować ale jest ich niewiele, a sama sieka też by wam zbrzydła. Na przykład film "300" to 90 min czystej sieczki i przez to jest nużący jak cholera. Gdyby nie ładna oprawa i widokówki to bym zasnął podczas drugiego oglądania.