Serial powstał na podstawie ksiązki, napisanej przez historyka, w książce są wspomnienia żołnierzy, a także fragmenty raportów i listy, serial jest zrobiony bardzo dobrze, a już na pewno nie jest niezgodny z historią. Bardzo dużo czytam o drugiej wojnie światowej i coś o tym wiem.
Jest to niewatpliwie jeden z najlepszych seriali jakie do tej pory powstaly. (Jeden z najlepszych bo najlepszy to 24 godziny). Po prostu zajebisty!!!
Ej Ariana widze że przeczytałaś tą książkę powiedz czy to jest opowiadanie o kompanii E czy raczej więcej dokumen(ę)t i fakty z punktu widzenia historyka. Bo też chce ją przeczytać (chodź nie nawidze czytać, to teraz musze Magbeta:D)
To jest dokument, ale czyta sie jak powieść, mój kolega nienawidzi książek, a tą mu pożyczyłam i przeczytał bardzo szybko. Jest super, pisana przystępnie, nie jak jakaś poezja, są fragmenty rozmów z weteranami, listów. Najlepsza książka, jaką dotąd czytałam. A Shakespeare nie jest taki zły, są gorsze książki, ta przynajmniej nie jest gruba.
Ja kilku lektur nie przeczytałam, np. Pana Tadeusza, Dziadów, W pustyni i w puszczy, no troche ich było, a lubie czytać, ale raczej grube i dobre książki, zawsze możesz przeczytać streszczenie, a książkę tylko przejrzeć dla orientacji.
ŁOOOOOO z moją profesorką od polskiego nie możliwe jest nie przeczytać lektury zezarła by mnie :D
Nieciekawa śmierć. Do środy jest jeszcze trochę czasu, może spróbuj to przeczytać, nie jest tego dużo. Albo nie przeczytaj i dostaniesz pałkę, jak ja za Ferdydurke. Postanowiłam, że takiego badziewia za nic nie przeczytam, bo to poniżej mojej godności, no i z kartkówki pała, ale na półrocze miałam 4. Chociaż niby jakbym się bardziej przyłożyła to bym miała 5, haha! Kuć się z polaka!
Ja miałem na semestr 3 i to szczyt moich możliwości z polskiego a tego Makbeta za pierona nie zdąże
To masz problem, ale poza tym masz maturę za dwa lata, ciesz się, że jeszcze możesz sobie trochę normalnie pożyć, ja bym się tam jakąś lekturą tak bardzo nie przejmowała, ale to naprawdę nie jest grube.
To chyba grubej książki nie widziałeś. "Władca pierścieni" jest gruby, albo "Potop", "D-Day" zresztą też, ale to? Chyba siebie nie doceniasz.
ale ja w życiu nie przeczytałem książki z własnej woli tylko lektury z przymusu. Ale Kompanie Braci bym sobie przeczytał.
No "Kompanię braci" to powinieneś, mój brat skapitulował przy sześćdziesiątej którejś stronie, ale jego tematyka wojenna w ogóle nie interesuje. Tobie książka na pewno się spodoba.
Ja muszę kupić "D-Day", najlepiej kupić na stronie wydawnictwa Magnum, chyba tam jest taniej niż w księgarniach internetowych, a w normalnych pewnie trudno dostać.
Dobrze napisałeś, zastanawiałam się, czy warto to przeczytać, jakoś nie jestem pewna, ale może być ciekawe. Ale Hitlera nie lubię, przez niego zginął jeden z moich ulubionych dowódców II wojny światowej, Rommel. Ale z drugiej strony chciałabym wiedzieć, jaki z niego pisarz, bo malować i rysować umiał.
przeczytać to może i warto ale czy warto tracić kase na książkę psychola, to był dla mnie świr.
Był świrem, nie wierzył swoim najlepszym dowódcom i dlatego dostał kopa w Normandii, na szczęście, no ale ładnie psy rysował, muszę przyznać, on był po prostu chory psychicznie. No i zabić Rommla, takiego dowódcę. Ale Stalin był gorszy moim zdaniem.
Obydwaj byli nienormani ale Hitlera bardziej nienawidzę. Szczegulnie jak zobaczyłem Oświęcim.
Obozy to coś strasznego, ale Stalin wybijał swój własny naród, a to jest nawet gorsze, zabijał nawet swoich zwolenników, za nic. Hitler zabijał, bo był chory, nienawidził Żydów i nie tylko. Stalinowi po prostu zabijanie własnych rodaków sprawiało przyjemność. No i w ogóle był jakiś głupi. Na niczym tak naprawdę się nie znał.
Widze że rozmowa sie rozkręciła i zajeliśmy cały temat hehe. Teraz Hitlera przypomina mi Bush to dopiero zrąb. Poszedł do Iraku po własne interesy (ale o tym na forum o fahrenheicie :D)
O Krzaku nie chcę słyszeć, on jest żałosny! Jak go widzę w telewizji to zmieniam kanał. Gremlin terrorysta.
To sprawdzimy Arianno jak jesteś przygotowana na maturę prosze powiedz datę ataku na Pearl Harbor :D
Bez sensu takie pytania, w końcu jestem w Internecie, w każdej chwili mogę znaleźć odpowiedź, ale 7 XII 1941 roku:-)
Ja się będe zbierał, miło było, jak zapomne jakiejś daty to sie ciebie spytam :-)