Jak czytam te wszelkie zachwyty na temat realizmu serialu, jakie to wszystko prawdziwe itp. to mi się śmiać chce. Jaka jest wasza wiedza na ten temat? W serialu Amerykańscy żołnierze rozwalają Szwabów aż miło, (którzy zresztą sami pchają się im pod lufy), no po prostu gra komputerowa przeniesiona na ekran telewizora. W rzeczywistości (proponuję poczytać trochę na ten temat przed wypowiadaniem się) Amerykanie nie mieli szans przy starciu z mniej więcej równymi siłami niemieckimi, a Shermany to chyba najsłabsze czołgi tej wojny. Jedyny powód dla którego udało im się zwyciężyć na Zachodzie to ogromna przewaga w ludziach i sprzęcie. W serialu widzimy coś zupełnie przeciwnego - dzielni Jankesi zwyciężają przeważające siły niemieckie. No i w ogóle kampania na Zachodzie to mały epizod w tej wojnie, do tego rozpoczęty gdy wojna była już dla Niemiec przegrana. Ale czego się można spodziewać po Amerykanach, którzy nie potrafią wskazać na mapie kraju z którym prowadzą wojnę (patrz: wojna w Iraku).
Mr Void, jesteś tak przygotowany merytorycznie do rozmowy na temat II wojny światowej pod względem Militarnym jak Ojciec Święty na temat gier strategicznych na PC.
Nie prawda że Amerykanie udają w tym filmie "Rambo" giną tak samo jak Niemcy i to jest pokazane w tym serialu.Poza tym serial ten jest na podstawie książki Stephena E. Ambrose ,który napisał ją na podstawie wspomnień weteranów II wojny.Czytałam tę książkę i większość pokazanych w filmie scen i wydarzeń się zgadza. Poza tym weterani ci brali czynny udział w tworzeniu tego serialu,udzielali rad i wskazówek sięgając do swych wspomnień.Nikt kto interesuje się filmem nie może mu odmówić świetnych scen walki,kostiumów i scenografii a zdjęcia są tu na miarę Oskara.Dlatego wspominamy tu o realizmie.Nie powinieneś negować bohaterskich czynów żołnierzy 101-ej bo nie umywasz się im do pięt.Zostawmy im ich wspomnienia nawet jeśli z biegiem czasu trochę się im zatarły!
Jest nawet dodatkowy odcinek z wypowiedziami samych weteranów m.in. Liptona i Wintersa.
Hmm.. mowisz ze w tym filmie jest brak realizmu. A co byleś na wojnie wiesz jak tam jest?? bo ci Bohaterowie w doslownym tego slowa znaczeniu tam byli i film jest calkowicie oparty na ich opowiadaniach. Swoja wypowiedzia sugerujesz brak szacunku dla tych ludzi i dla tego co zrobili. Racja Nazisci mieli lepsze uzbrojenie ale amerykanie nadrabiali to liczebnoscia co sam slusznie zauwazyles.(Sherman to nie byl najgorszy czolg 2 wojny, mimo wad i slabej sily ognia byl jednym z lepszych, poczytaj poogladaj literature i filmy na te tematy) W filmie nie jest powiedziane ze w wojnie tej brala udzial tylko ta kompania i garstka tych ludzi byla nieśmiertelna. Amerykanie poniesli ogromne straty ale film ukazuje losy i wiezy ktore polaczyly konkretnych ludzi. I przeciez niestety stracili niektórych "braci". Zresztą ten film i wydazenia ktore sa ukazane sa poparte zeznaniami ludzi ktorzy tam byli i przelewali krew, po zatym jest mnowstwo notek historycznych i faktow w historycznych żródłach. Same fakty!!. CZY MOŻE BYC WIEKSZY REALIZM. A film jest PRZEWYKOZACZONY POPROSTU SWIETNY 20/10:) A co do ostatniego zdania twojej wypowiedzi ze udzial ameryki w wojnie byl nie potrzebny to stary... no coment POCZYTAJ ZANIM COS TAKIEGO PALNIESZ!!!! dzielni Yankesi zwyciezali liczniejszych nazistow!! tak sie dzalo naprawde to nie jest zmyslone:) pozdrawiam
Gdyby nie przewaga Aliantów w powietrzu, nigdy by nie pokonali Niemców. Gdyby Hitler nie oszalał a pozwolił np ruszyć sie wielkiej armii spod Calaise to Amerykanie nie mieli by nic do powiedzenia.W samym czerwcu pewnie straty by siegały ponad 100 tys żołnierzy.Walczyć mając wszystko,wsparcie samolotów,artylerii to naprawde nie było trudne.
Racja Hitler popelnil kilka blędów (naszczescie), jednym z pierwszych na drodze jego panowania byl atak na rosje, i walka na ich terytorium gdzie, prawde powiedziawszy to nie rosjanie rozgromili niemcow tylko ZIMA ostra sroga i mrozna, a rosjanie dobijali zmarznietych zolnierzy i zamarzniete czolgi, ale nie mogli by nawet dobijac gdyby nie wsparcie ekonomiczne aliantow konkretnie amerykanow. A gdyby nie ofensywa aliancka w normandi to hitler wycofal by sie do niemiec i spokojnie przegrupowal. Ale wyszlo tak ze nie mial szans przeciwstawic sie naciskowi 2 najwiekszch mocarstw napierajacych na niego z obu stron. Piszesz przewaga w powietrzu hmm... no tak ale nie odpoczatku ja mieli WYWALCZYLI JA!! bo przeciez od poczatku wojny panowanie na niebie nalezalo do LUFTWAFE, na morzu do KRIEGSMARINE, a na ladzie do WERMACHTU, ale to wlasnie ci amerykanie co na nich tak psiocza i umniejszaja usilnie ich role w WW2 wywalczyli przewage, przechylajac szale na rzecz aliantow, oczywiscie nie bez ogromnej pomocy innych alianckich nacji. A co do tego ze gdyby Hitler nie oszalal.. wlasnie dlatego oszalal bo nie mogl zniesc tego ze przegrywa, pogobil sie i postradal zmysly. OCZYWISCIE ROLA POLAKOW W TEJ WOJNIE BYLA OGROMNA NIE MNIEJSZA NIZ INNYCH KRAJOW, pomimo tego ze zostalismytak mocno zranieni TO POKAZALISMY NA CO STAC POLAKÓW.to byly inne czasy. OGROMNY SZACUNEK dla tych ludzi. POZDRAWIAM
Luftwafe nie miało samolotów w Normandii w dniu inzwazji pod koniec roku 1944 wznowili produkcje samolotów a okretów nie mieli zadnych tylko pojedyńcze łodzie podwodne,ich wspaniałe statki juz dawno były zatopione. W ZSRR gdyby nie uwikłał sie w walke pod Stalingradem różnie mogło by być.Niemców zniszczyły : pomoc Amerykanów i zima nic wiecej.
Zgadzam sie, Luftwafe podczas D-Day juz czasy swojej swietnosci mialo za soba, ale przeciez to alianci pokonali ta potege, przeciez sami sie nie porozbijali o skaly, ja mowie o tym co sie dzialo w czasie calej wojny, przeciez na poczatku uwazano ze niemcy sa nie do pokonania, a jednak bohaterstwo i upor zolniezy czesto slabo wyposarzonych tak jak to mialo miejsce w Bastogne, (i wielu innych miejscach np. jak Monte Casino gdzie Odwaga I spryt Polskich żolnierzy przelamala linie obrony Niemieckiej) pozwolilo zatryjumfowac i powstrzymac Faszyzm. Z flota bylo tak samo przed D-day uporano sie z flotylla niemiecka ale przeciez wczesniej jak to mowisz "pojedyncze":) chodz musze cie rozczarowac Kriegsmarine bylo niestety swojego czasu potegą, sialy postrach wsrod konwojów alianckich. czyz nie??. ale naszczescie Aliancy bohaterowie rozgromili Lotnictwo, flotylle i przewyrzszajace technologicznie czolgi niemieckie. I slusznie zauwazyles co napisalem w poprzednim poscie Ofensywa Aliancka z jednej strony i ZIMA z drugiej powstrzymaly Hitlerowska Potege.
Ja nie chce ujmować nic Niemcom bo uważam ich za dobrych żołnierzy,mieli super U-booty,samoloty,czołgi i gdyby nie mieli takiego idioty z wodza to mogli by wygrać.Ich armia była potęgą w pewnym czasie i nie można im tego zabrać. Wiem czytam wiele książek o II wojnie i wiem jak silni byli Niemcy...
A ja Wcale nie twierdze ze nie byli potegą, byli silnym wojskiem kieroanym przez idiote zgadza sie :), oni byli normalnymi żolnierzami tylko wykonywali rozkazy, jak każdy żolnierz. Jednak dopuscili sie (oczywiscie rozkazy odgornie) HOLOKAUSTU a to ujmuje im wystarczajaco duzo jako calemu panstwu,no ofkoz Niemcom FASZYSTOWSKIM. Takie zachowanie nie kwalifiluje osoby jako człowieka.
nie mozan generalizowac,wiele innych krajow popieralo ich zbrodnie,a wiekszosc zolniezy niemieckich bylo zwyklymi zolnierzmi z poboru ktorzy nie mieli wiekszego wyboru,co innego SS ale wiekszosc to byli zwykli ludzie,ktorzy ponosza ciezar moralny za zbrodnie ale nie oni sa za nie odpowiedzialni
Nie zapominaj,ze tego idiote sponsorowaly wlasnie firmy z Wall Street takie jak Good year czy IBM, rownoczesnie sponsorujac swoje wojsko.Ciezko wiec w tym wypadku mowic o czlowieczenstwu aliantow i jego braku u Niemcow.Zbrodni wojenych popełnionych przez aliantow tez jest niemalo.Chocby podczas slynnego Overlord czy nawet po D-Day.Taka jest wojna.Przykre,ze umarlo miliony mlodych ludzi a te grube ryby do smierci(dlugo po wojnie) oplywaly w dostatki.
No tak przecież M1 Thompson to 'smiec' i nie można go porównać do cudownego MP40<Ironia> oczywiście:) / Weź się człowieku nie wypowiadaj na tematy uzbrojenia ,bo widać ,że gó... się na tym znasz ! Pozdrawiam....
wafel... dasz jeden dobry przykład i błyszczysz? ja dam 10 przykładów że niemiecki sprzęt jest lepszy a jest o wiele.
Weź się człowieku nie wypowiadaj na tematy uzbrojenia ,bo widać ,że gó... się na tym znasz ! Pozdrawiam....
Moim zdaniem, serial jest przełomowy. Jasne, że nie można było pokazać w nim wszystkiego ale jest bardzo dobry jeśli chodzi o odwzorowanie wydarzeń historycznych. Nie wiem czego Mr. Void oczekuje jeśli chodzi o realizm, wg mnie twórcy postawili sobie wysoko poprzeczkę i wyszedł im kawał dobrego kina. W tym filmie widać jaką siłę ognia ma MG42 i co robi jak ustawi się go w dobrym miejscu, widać co robi z alianckimi czołgami jeden dobrze zamaskowany Jagdpanther ( bodajze, juz nie pamietam co to było ). Poczytajcie sobie o wyczynach "Tygrysa Wittmana" w Villers Bocage... Przecież w tym filmie widać wyższość niemieckiego sprzętu, ostrzał z dział 88 mm. Amerykanie robili pod siebie w Ardenach. Film pokazuje garstkę ludzi, którzy brali udział w tych wydarzeniach i uważam że udało się to doskonale. Chciałbym żeby powstało analogiczne dzieło tylko z przeciwnej strony, spadochroniarze niemieccy albo jakas kompania Wermachtu. Na pewno większość z Was widziała Szeregowca Ryana i scenę lądowania na plaży. Na mnie wywarła ogromne wrażenie. Jakiś czas później czytałem wypowiedzi weteranów, którzy lądowali na plaży i oglądneli film. Powiedzieli, że to co jest w filmie to zaledwie ułamek tego co się tam działo. Nikt z nas nie może powiedzieć w 100 % że ten serial nie jest realny.
Nazywając Cię idiotą zniżyłbym się tylko do Twojego poziomu. Po co się tutaj rejestrowałeś? Call of Duty zbyt długo się ładował?
Film jest nakręcony na podstawie autentycznych wydarzeń. Mimo, że wojska amerykańskie wygrywają tu starcia, ponoszą jednak wielkie straty. Najlepszym przykładem powinna być kampania w Ardenach. Co do wydarzeń historycznych - wyobraź sobie, że to, co widzisz w grach nie jest do końca faktem. Ktoś musiał Ci to powiedzieć. Nie znasz faktów historycznych a zgrywasz chojraka który pozjadał wszystkie rozumy. Trochę dobrej literatury na pewno Ci się przyda. Polecam książki Ambrose'a - oprócz 'kompanii braci' napisał m. in. 'Obywatele w mundurach'. Bardzo dobre książki. Oprócz tego sięgnij po byle podręcznik z historii - nawet gimnazjaliści wiedzą więcej od Ciebie.
Pozdrawiam Cię serdecznie Graczu miły;)
Paweł
Skoro jesteś taki cięty na ten serial to po co go oglądasz ?!?!
Weź pod uwagę, że Ameryka przystąpiła do wojny dopiero po ataku japończyków na Pearl Harbor; gdyby nie to, wtedy zostawili by sprawy europejczykom do rozwiązania.
Ten serial jest jedną z lepszych produkcji na temat drugiej wojny. Szkoda tylko że nie ma do niego polskich napisów :P
Są. Nie raz się z nimi spotkałem. Jak nie potrafisz ich znaleźć w popularnych serwisach z napisami, polecam Ci program NAPIProjekt, który automatycznie wyszukuje, dopasowuje i pobiera gotowe napisy z sieci.
Pozdrawiam;)
Co jedna wypowiedź to mądrzejsza. Nie wiem na jakiej podstawie podważacie zasób wiedzy autora na temat II WŚ.
Serial nakręcony na podstawie książki o autentycznych wydarzeniach, co nie znaczy, że nie mijał się czasem z realizmem. Dla mnie "Kompania ..." jest niesamowita, powalająca. Ale mimo to dopatrzeć się można w tym serialu koloryzowania i wyolbrzymiania.
Z kolei odcinek poświecony bitwie w Ardenach, nie miał na celu pokazania, że Amerykanie też ginęli jak muchy (jak ktoś wcześniej wspomniał), ale radzenie sobie w potwornie ciężkich warunkach. Swoją drogą bardzo wymowny odcinek.
"Skoro jesteś taki cięty na ten serial to po co go oglądasz ?!?!" - a tego komentowac chyba nie bede :PPP
Zgodzę się, że Amerykanie wygrali tylko dlatego, że mieli przewagą liczebną na Niemcami. Ale to w filmie widać. Patrz np. na operację Market Garden, siły w ludziach były wyrównane i Niemcy się wybronili.
Pod Bastogne, przewaga liczebna aliantów była znaczna i mimo dużych strat, zdobyli miasto.
Jeśli chodzi o lądowanie w Normandii, możemy to zobaczyć z dwóch perspektyw
Pierwsza jest w Szeregowcu Ryanie i ukazuje zdobywanie plaży, później okolicznych miejscowości.
Oczywiście spadochroniarze, omijają plażę i od razu zaczynają od zdobywania terenów w głębi Normandii co pokazane jest w pierwszych odcinkach Kompanii Braci.
Później mamy przykład ostrzeliwania z broni artyleryjskiej lasów Foy, gdzie Niemcy w zasadzie już przegrali.
Zarzut co do braku realizmu - bezpodstawny.
FILM jest oparty na faktach żołnierzy walczących w tej Kompanii a szczegolnie w Easy :) takze to daje juz temu obrazowi kilka plusow i w kazdym odcinku gina amerykanie z tej Kompanii a ze pokazuja ze gina tylko ci co maja jakies role w tym serialu to mozna stwierdzic ze malo ich ginie i wychodzi na to ze tylko NIEMCOW tluka ile wlezie:)
wedlug mnie serial jest swietny i realistyczny a samo to ze na wstepie pokazuje sie weteranow - autentycznych żołnierzy walczących wtedy swiadczy o TYM:)
"Patrz np. na operację Market Garden, siły w ludziach były wyrównane i Niemcy się wybronili."
Z tego co pamiętam Niemców było znacznie więcej, a po desancie wprowadzili do walki jeszcze czołgi. Trudno powiedzieć że Niemcy się "wybronili". Po prosty zmiażdżyli aliantów, choć sami ponieśli dotkliwe straty. Cała ta misja to pobożne życzenie sztabu aliantów do Świętego Mikołaja.
Jaka gra komputerowa ? Jak rozwalaja Szwabow az milo ? Obejrzyj pierwszy odcinek i ostatni, zobacz sam ilu zolnierzy przetrwalo od ladowania w Normandii do ostatniego dnia wojny. Zobacz tylko ilu zginelo ludzi z uzupelnien, zupelnie niedoswiadczonych. Pewnie Cie zaskocze ale tak ! To jest mozliwe, zeby garstka ludzi przezyla od pierwszego dnia walki do konca wojny. Malo ich zginelo i zostalo rannych ? Toe, Penkala, Guarnera, Webster, Winters, Lipton, Tompton, Jackson.
dla niektorych bohaterami wojennymi sa tylko rosyjscy piechociarze, ktorzy szli na wrogie pozycjie z golymi piesciami, a potem gwalcili wszystko co sie ruszalo...
" Nie prawda że Amerykanie udają w tym filmie "Rambo" giną tak samo jak Niemcy i to jest pokazane w tym serialu. "
Tak ktoś napisał na samym początku. Sory, ale właśnie jestem po odcinku market garden, gdzie cała kompania uciekała pod ostrzałem niemców, i jakoś dziwnym trafem kule padały wszędzie tylko nie w bohaterów serialu. Ba, wszędzie tylko nie w kompanie E. Gdy przezczytałem w końcowych napisach że tam zgineło 180 spadochroniaży to byłem w cięzkim szoku. Gdzie oni zgineli ? Ani nie widziałem trupów, ani padających ludzi, ani żadnego tekstu w dialogu serialu. TO GDZIE TU TEN WASZ SUPER REALIZM ? Ja nie widze żadnego. Według tego serialu wojna wygląda tak : Idziemy na front, dostajemy w dupe, wycofujemy się pod ostrzałem czołgów i karabinów maszynowych, gini jeden-dwóch naszych, po czym wieczorem znów pijemy piwo w barze. I tak znowu, znowu znowu. Jestem na czwartym odcinku i jestem zawiedziony. Przekonajcie mnie że sie myle.
" Gdy przezczytałem w końcowych napisach że tam zgineło 180 spadochroniaży to byłem w cięzkim szoku. Gdzie oni zgineli ?"
zapomniales, ze kompania E byla jedna z kilku, a to jest serial o niej, akurat tego dnia odniesli takie a nie inne straty.
Obejrzyj 5 i 6 - Bastogne to zobaczysz ofiary.
Obejrzałem i oprócz kilku rannych i jednego trupa nic nie widziałem. Znowu niemcy strzelali, bombardowali, ale nic nie trafili. Realizmu nie ma tu żadnego, jestem zawiedziony, nie wiem czemu taka wysoka ocena tego serialu.
No beda usmiercac ludzi zeby Cee zadowolic mimo tego, ze tak naprawde przezyli. Poszukaj sobie archiwalnego zdjecia kompanii, a potem porownaj to z ilocia osob przedstawiona w serialu i wtedy jeszcze raz sie zastanow nad tym co piszesz.
dafcio chyba dobrze to ujal.
aha, po bastogne zdobywali wioske, jesli Ty nie widziales jak padali biegnac przez pola, to co wtedy ogladales?
Patrząc na liczbe ofiar to ta kompania ma " farta " bo nawet z najcięższych bitew ginie z ok. 50 osób z tej kompani giną dwie... Cóż, jezeli to fakty i tak naprawde bylo.... Ale piszecie tu o realizmie wojny - realimzu nie ma, bo jezeli w takich duzych bitwach ginelo 0,04% zolnierzy kazdej kompani, to by oznaczalo ze idac na wojne ma sie ogromne szanse na przezycie, a tak nie jest.
1. bierz pod uwage fakt, ze nie wszystko da sie przedstawic w ciagu godziny, gdyby skupic sie na ofiarach to serial nie mialby jak sie rozwijac.
2. serial jest na podstawie ksiazki (spisana z kronik, wspomnien i zrodel historycznych) ktora opisuje te wydarzenia z takiej a nie innej perspektywy, gdzie o ofiarach czesto mowi sie na koncu i po prostu wymienia, albo szczegolniejsze przypadki, ludzi bardziej znanych w kompanii albo przypadki tragiczne z pewnego punktu widzenia (np smierc bodajze Penkali ktory postrzelil sie w udo ze zdobycznego lugera).
3. Kompania E byla kompania powietrzno-desantową, nie walczyli tak czesto jak zwyczajna klasyczna piechota, chociaz bitwa pod Bastogne, czy operacja Market Garden walczyli ostro, to pamietac nalezy, ze wiekszy wklad mimo wszystko miala zwykla typowa piechota.
4. jesli dla Ciebie realizmem nie byl ostrzal z mozdzierzy pod bastogne, to jak Toy i Guarnere ratujacy go stracili nogi, to co dla Ciebie jest realizmem?
Obejrzałem odcinek gdzie był ten ostrzał z moździerzy. Faktycznie, tym razem pokazali ofiary, tak jak i w nastepnym odcinku kiedy wrócił Webster. Po tamtych dwóch odcinkach spodobał mi się ten serial, poprostu się troche rozkręcił...
fakt, odcinki poprzedzajace to o czym teraz mowilismy byly nieco monotonne, ale to tez pokazuje pewien realizm wojny, pewna bezsensownosc i po prostu czekanie na cos co bedzie sie dziac, czekanie po prostu na smierc.
btw. ja ogladajac to pierwszy raz nie moglem uwierzyc w akcje z odcinka "crossroads" gdy winters sam otworzyl ogien do niemieckiej kompanii SS i nic go nie trafilo. okazalo sie potem, ze rzeczy nie raz najmniej prawdopodobne sa jak najbardziej realne.
to tak samo jak wtedy, kiedy w odcinku <<The Breaking Point>> nawaliła komunikacja czy co tam to było i sam Speirs pobiegł między tymi Niemcami i tez do niego nikt nie strzelał. Widzieli go i nie strzelali (przynajmniej na początku) - tak byli zaskoczeni...:)
Po obejrzeniu calosci stwierdzam ze serial byl naprawde bardzo dobry. Moze i akcji nie ma caly czas, ale po obejrzeniu daje czlowiekowi do myslenia. Wiele razy jak ogladalem ( moim zdaniem ) genialne filmy ( Martin Scorsese i jego Kasyno oraz Chłopcy z ferajny ) to chwilami odczuwalem ze film troche przynudza, za mało akcji, ale jednak po obejrzeniu stwierdzałem - ten film był genialny. I za kazdym razem jak do niego wracam stwierdzam to samo. Filmy pełne akcji dobrze się ogląda ( Next, Adrenalina ) , ale po obejrzeniu ich zostaje taka pustka, a po kilku godzinach sie juz o nich zapomina.
Reasumujac - dobry serial, ma zasluzoną wysoką note na filmwebie.
Zgadzam się z większością przedmówców. Serial jest naprawdę świetny i realistyczny, ponieważ był kręcony na podstawie autentycznych faktów i przy pomocy ludzi, którzy tam byli i walczyli. Mimo wielu postów i wykładów na ten temat niektórzy dalej się upierają przy swoim. A co do 2 wojny to Hitler przegrał troche na własne życzenie. Gdyby ostudził troche swoje zapały i dał odpocząć swojej armii to z pewnością dyskusja prowadzona by była po niemiecku i nie na temat tego serialu, a innego opowiadającego o losach niemieckich spadochroniarzy.