Jeśli podobał się komuś "Szeregowiec Ryan" i realistyczny sposób, w jakim przedstawiono tam oblicza II wojny, to koniecznie powinien zobaczyć ten odcinkowy film. Jako że nie jestem wielkim fanem seriali TV, tym większe było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłem niemal ten sam rozmach co w filmie Spielberga. Dlatego "Kompania" jest zupełnie nieamerykańskim serialem, choć nakręcono ją właśnie w USA; nie ma tu cukierkowatości, fałszywej nadziei na lepsze jutro, niemal fizycznie czuć trudy, jakie musieli przejśc żołnierze aby pokonać hitlerowskich najeźdźców. I aż dziw bierze, że dopiero po pół wieku Amerykanie zaczęli kręcić poważne i naturalistyczne filmy wojenne, podczas gdy w latach 60. 70. powstawało mnóstwo śmieciowych, przesadnie wyidealizowanych obrazów, gdzie wojna była tylko tłem dla popisów gwiazdorskich.