Amerykanie stracili ponad dwukrotnie więcej żołnierzy niż Polacy. inna sprawa to straty ludności cywilnej.

Poczytaj za nim napiszesz :)

Amerykanie ponieśli małe straty w ludziach bo byli obficie uzbrojeni w sprzęt i zaopatrzenie - prowadzili bardzo techniczną wojnę z masami samolotów, czołgów, artylerii i ponosili duże straty sprzętowe. Np. gdy porównujesz straty Amerykanów i Japończyków to różnica strat w ludziach jest porażająca - tyle, że bardzo często bywa tak, że Amerykanie na danej wyspie stracili kilkaset czołgów, a Japończycy ledwie kilka pojazdów. Podobnie było na froncie zachodnim - straty Amerykanów w pojazdach czy samolotach były większe niż niemieckie :) Często było tak, że czołgiści zaskoczeni przez tygrysy albo pantery po prostu opuszczali swoje pojazdy i uciekali albo poddawali się gdy nie widzieli w walce większych szans. Tracili sprzęt, który można było wyprodukować, ale oszczędzali ludzi.

Poza tym o ile Japończycy (zawsze) czy Niemcy (często) mieli zwyczaj walczyć do końca, nawet w beznadziejnych warunkach totalnej klęski. Amerykanie i ogólnie Alianci nie byli pod taką presją bo wygrywali wojnę i mieli duże rezerwy - jeśli żołnierze znajdowali się w trudnym położeniu to poddanie się w celu uniknięcia masakry nie było taką złą ideą. Bo niby za co mieli umierać? Za wojnę, która była już wygrana? Np. mówi się, że 1 Brytyjska Dywizja Spadochronowa została zmasakrowana pod Arnhem - z tego co wiem z około 12 000 desantowanych zginęło około 1000 więc jakaś super rzeźnia to nie była - tak naprawdę kilka tysięcy Brytyjczyków się poddała żeby uniknąć bezsensownej masakry.

A na której to wyspie na Pacyfiku amerykanie stracili kilkaset czołgów. A Japończycy to tracili mało czołgów bo ich mało mieli .

"straty Amerykanów w pojazdach czy samolotach były większe niż niemieckie :)"

i co w tym śmiesznego ? Zresztą to samo można powiedzieć o Polskiej 1 DPanc

"z tego co wiem z około 12 000 desantowanych zginęło około 1000 więc jakaś super rzeźnia to nie była - tak naprawdę kilka tysięcy Brytyjczyków się poddała żeby uniknąć bezsensownej masakry. "

Brytyjczyków zginęło ~1500 a pozostali się podwali bo nie mieli możliwości prowadzenia dalszej walki. Albo byli ranni albo skończyła się amunicja. Nie słyszałem aby się poddawali gdy mieli jakąkolwiek realną możliwość prowadzenia skutecznej walki.

Według procentowej liczby ludności, to Polska straciła najwięcej spośród wszystkich uczestników II WŚ - ponad 16%.

Trochę to przykre, że filmy o walce Amerykanów stały się spamem. Zwłaszcza, zę oni stracili jedynie 0,32 % ludności.

Tylko ze założyciel wątku odniósł się do start wojskowych. A amerykanie stracili więcej żołnierzy niż Polacy. Ale tego się na da porównać bo sytuacja Polaki i USA to dwie różne bajki. Po 1939r zasoby mobilizacyjne polski były niewielkie. wiec i stary wojskowe niższe.

To, że ktoś zaczął o żołnierzach nie wyklucza rozbudowy tej myśli.

ale wyobraź sobie że jaki kolwiek inny kraj robił by film wojenny to przedstawił by w filmie akcje swojego narodu. Nie ma co się dziwić amerykańcą bo o polakach raczej by nie chcieli oglądać

Też prawda, amerykański rynek kinematograficzny jest najatrakcyjniejszy na świecie. Nie ma co się dziwić, hajs to hajs. (masz niezłe stężenie błędów ortograficznych jak na dwa zdania)

sorry ale pisałem z tel na szybko i jak skończyłem pisać to widziałem że są błędy ale nie miałem czasu poprawiać.

Serial naprawde dobry opowiadajacy o meswie oddaniu wiernosci dzis juz takich filmuw nie ma zalewaja nas szmiry z serii telenowela meksykanska