Drętwe i banalne dialogi, chemii miedzy bohaterami (w każdej parze) brak, sceny łóżkowe-mehh, amatorskie porno ma lepszą choreografię. Aktorzy grają jak drewno, jedyne postacie, które mnie przekonały to księżna matka, ten stary, czarny lord i oczywiście tytułowa królowa, ale ta stara. Dwie pierwsze części bardzo mi się podobały, jestem zawiedziona jakością trzeciej. Z zalet to ładne kostiumy i scenografia.
Wszyscy na czarnych narzekają, a nikt nie wspomniał o gejach.. jestem wami zawiedziona ;)