ciekawe i daleko idące wnioski. wyciągnięte nie wiadomo właściwie skąd bo przecież się nie znamy... ale w sumie dziękuję za koment bo dzięki niemu wiem że jestem po "właściwej stronie" XD
Odpisuje,bo jestem na forum filmu,który obejrzałam ,wiec nie marnuje czasu na rzeczy,które mnie nie interesują . Jednak masz racje ,szkoda czasu na odpisywanie Tobie,wiec jto jest ostatni raz.
Co za kretynizm. No ale tak, witamy w Polsce, gdzie oceniane są nieobejrzane seriale tylko dlatego że ktoś jest rasistą.
...owszem, utrafiłaś w sedno z tymi rasistami... witamy w Polsce gdzie serialom kręconym przez rasistów mówimy kategoryczne NIE :)
Osoby nisko oceniające to "dzieło" są nazywane przez Ciebie kretynami i rasistami i lewactwo z FilmWeb nie reaguje mimo zgłoszonych uwag. Natomiast Twoje skarżypycenie od razu powoduje usunięcie wpisu niepoprawnego politycznie, więc UWAGA NA LEWACKĄ CENZURĘ tego portalu
na to akurat nic nie poradzimy. jest tak nie tylko na tej platformie... kto by pomyślał że XXI wiek upływać nam będzie w jednym, wielkim kołchozie cenzorskim.
To jest fikcja, a nie serial dokumentalny. I tak trzeba go odbierać, jako lekki serial opowiadający pewna historie. A nie jako biografia króla Anglii. Trochę dystansu.
Żenada takie komentarze. Zajmij się czymś co Cię interesuje… Aha poza publicznym pokazywaniem swojego rasizmu :) również pozdrawiam z rodzina
a skąd wiesz co mnie interesuje? może podobnie jak ciebie, interesuje mnie wytykanie rasizmu? tyle że w przeciwieństwie do ciebie dostrzegam go tam gdzie faktycznie jest? taki obrzydliwy, korporacyjny, systemowy rasizm... w dodatku społecznie akceptowany i promowany. pozdrów tę rodzinkę :3
Niestety, Filmweb pozwala mi tylko na dziesiątkę. Również pozdrawiam i życzę miłego dnia :)
filmweb nie pozwala??? o kurcze. kolejny przykład opresji białego, heteroseksualnego, szowinistycznego patriarchatu :'(
W innym temacie na forum serialu ktoś poruszył historyczne dowody na karnację królowej jako historycznej postaci, która miała pochodzenie afrykańskie. Zadziwiające. Dlatego nie warto oceniać książki po okładce. Ocena serialu na podstawie zdjęcia, plakatu, tytułu jest słaba. Serial ma swoje plusy i minusy, ale widać je dopiero po obejrzeniu.
mogę oceniać po zawartości nie po okładce. lecz tylko takie książki których okładki nie krzyczą do mnie iż dla samego autora treść była drugorzędna... coś takiego raczej zniechęca . co do korzeni tej postaci :) https://www.youtube.com/watch?v=HsdV3Q20ios
Treść przy fikcji literackiej nie jest drugorzędna, a odbiorca już w pierwszych sekundach ma zaznaczone odstępstwo od historii - fikcja, ot i cały dramat. Chociaż dzisiaj wpadłam na artykuł, w którym wylicza się, że serial jest bliżej historii niż się wydaje. Małe elementy, drobnostki, które okazują się być zgodne z rzeczywistością. Sam serial nie jest dokumentem, wobec tego odstępstwa i luźne trzymanie się historii jest normalne. Autorka chciała widocznie pokazać coś innego, miała do tego prawo, a sam serial ciekawie poprowadzony. Gdyby to był dokument o postaci królowej widz mógłby odgrzebywać spór historyków na temat pochodzenia i koloru skóry, jak np. było to przy okazji dokumentu o Królowej Kleopatrze.
myślę że np. w kreskówce reksio może zagrać koziołka matołka i odwrotnie. było by to zapewne odkrywcze i świeże artystycznie... stało by się jednak nagminnym bełkotem gdyby taki zabieg stosować w absolutnie każdej kreskówce. i za to właśnie skreślam ten serial. nie za to że to fikcja niemająca kontaktu z prawdą historyczną. skreślam ten serial za to że jego twórcy krzyczą z trailerów do minie iż ich produkt będzie trzymał jedynie-słuszną i męcząco powtarzalną narrację światopoglądową. jestem już mocno przejedzony tymi kazaniami przemycanymi w rozrywce. dlatego podziękuję.
Byłaby to kreskówka nie o koziołku, lecz o reksiu. Błędne założenie. Każdy film albo serial mógłby być o czymś innym lub o kimś innym. Nie rozumiem również o jakiej narracji mówisz. Seriale są różne i gusta też są różne. Nie należy jednak skreślać któregokolwiek w momencie, gdy się go nawet nie poznało. Fikcja literacka ma to do siebie, że na koniec samemu można ocenić przedstawiony światopogląd. Historia przede wszystkim dotyczy miłości, samotności, traumy i choroby psychicznej. Tak jak pisałam wcześniej ma swoje plusy i minusy, ale żeby oceniać ją po pozorach kilkudziesięciu sekundowego trailera albo plakatu.... Obejrz i przekonaj się, czy to twórcy krzyczą czy Ty masz uprzedzenia. Poza tym nikt nie mówi o jedynie słusznej narracji, tak jak i nikt nie mówi, że to jest lekcja historii. Inaczej zamknijmy branże filmów science fiction - obcy na ziemi, nie do przyjęcia, przecież wiemy, że tak nie było ;)
...ej, ale pozwól proszę koziołkowi identyfikować się jako reksio. trochę tolerancji ;)
po drugie. nie wiem skąd pomysł że coś należy a tym samym czegoś nie wolno... przecież nie powiedziałem że powinien być zakaz kręcenia "takich" filmów. niech filmowcy kręcą co chcą i jak chcą a widzowie niech oglądają/oceniają/komentują co, jak i według czego sobie chcą/lub nie. wolność.
po trzecie jeśli nie wiesz o jakiej "narracji" tu mowa i próbujesz zrzucić to na karb moich "uprzedzeń"... to się nie dogadamy.
miłego dnia.
Również miłego dnia i oceniania tego co poznałeś, bo w przeciwnym wypadku to nie ocena, a uprzedzenia. Chyba, że oceniasz plakat albo trailer, to inna sprawa, ale tu ocena dotyczy serialu. Tak samo ja mogę ocenić wycieczkę, na której nigdy nie byłam, koncert, którego nie słyszałam, człowieka, którego nie znam, potrawę, której nie próbowałam, ot tak na chybił trafił, jak w lotto. Ale czy ma to sens.....
A pewnie się nie dogadamy z jednej zasadniczej przyczyny:
Ja widziałam serial i znam jego plusy i minusy,
Ty nie widziałeś serialu, nie znasz postaci ani fabuły.
(muszę dokonać pewnego przesadnego porównania) równie dobrze mogłabyś mi sugerować iż powinienem dać o kilka więcej punktów dodatnich SS-manowi za to że ma taki ładny i gustowny mundur. :'( jest jeszcze coś... ja i tak nigdy nie obejrzałbym tego serialu. zwyczajnie nie interesują mnie łzawe, kostiumowe romansidła. przyszedłem tu wystawić taką ocenę, jako wyraz sprzeciwu na "kulturowe przywłaszczenia"... przy okazji, z czystej złośliwości ;)
Ja nie marnuję czasu dla czegoś co i tak mnie nie interesuje. Podziwiam zatem za ilość wolnego czasu.
A przy okazji, jeśli byłby to film historyczny i faktycznie mundur byłby odpowiedni, to doceniłabym kostiumografa. Nie myl fikcji z rzeczywistością i fabuły ze światopoglądem. :)
widocznie mamy inne priorytety :) ale też nie mogę zgodzić się na takie wybiórcze ocenianie elementów otaczającej nas rzeczywistości. kino aktywne "światopoglądowo" ma wpływ na otaczający nas świat. myślę że obaj wujkowie z wąsem (adolf i józef) nie marnowali by czasu na propagandę poprzez sztukę gdyby to nie działało...
Wszystko ma wpływ na otaczający nas świat, kultura i sztuka zatem także. Ale po to człowiek ma rozum, żeby oddzielić fikcję od rzeczywistości i samemu kształtować swój światopogląd. Kończąc tę dysputę - płytkie i krótkowzroczne jest ocenianie bez poznania, to w sumie nie ocena, a podejrzenia, przypuszczenia, uprzedzenia - nazywaj jak chcesz, a propaganda często szerzy się z niewiedzy. Idąc tym tokiem, sam ją siejesz.
każdy ocenia "przedmiot" za te elementy które są dla niego najistotniejsze. ty zapewne też tak robisz. nie łudźmy się że ktokolwiek z nas jest obiektywny. ja widziałem już dość w trailerach. przesadzasz z tą propagandą którą to ja niby rzekomo sieję. jestem tylko jednostką i nie mam takiej siły przebicia... a nawet gdybym miał. to czemu miałbym się powstrzymywać w czasach gdy korporacje nie szczędzą nam tego nawet w reklamach płynu do kibelka? pozdrawiam.
Nie ma sensu rozmawiać z kimś kto ocenia film/serial nawet go nie widząc, tłumacząc to jakimś absurdalnym pożal się Boże sprzeciwem.
Brakuje jeszcze tupania nogą i akcji z jakimś #. To jest po prostu kretynizm. Druga sprawa, oceny tego "widza" są tak absurdalne, że naprawdę nie warto tracić czasu na rozmowę z kimś takim bo zmierza ona donikąd. Takich ludzi należy ignorować i ich unikać.
PS. I mówię to jako historyk, który traktuje ten serial jako czystą fikcję :)
ps. i jak widzę przejrzałeś nawet oceny na moim profilu... czysty, absolutny brak zainteresowania. XD
Przejrzałem bo chciałem zobaczyć z kim mam do czynienia i po tym co widziałem nie chcę już kontynuować rozmowy z Tobą bo nie jesteś więcej wart mojego czasu. Odpisałem Ci tylko dlatego by uświadomić Cię, że Twoja opinia gówno wszystkich obchodzi. A uprawiać to mogę warzywa w moim ogrodzie, a nie jakieś dziwaczne definicje. Żegnam i daruj już sobie kolejne wypociny bo i tak nic już nie odpiszę.
...nie musisz się tłumaczyć :) w końcu filmweb to publiczna domena. jak ktoś chce to może ukryć swoje oceny itd. ja nie mam nic do ukrycia. oczywistym jest również dla mnie że moje zdanie nic nie znaczy dla innych. tak właśnie powinno być. każdy powinien mieć przede wszystkim własne zdanie na konkretne zagadnienia... i przecież jest tak. dlatego w ogóle mamy o czym dyskutować. twój błąd polega na tym że prawdopodobnie wierzysz w jedną, właściwą, obiektywną opinię. kiedy ktoś jej nie podziela znaczy że jest głupcem a jego zdanie g...o znaczy. to chyba błąd :3