Estefanii to akurat wcale nie lubię ;)

Dokładnie. Wymaga od Smith iddania pracy bez względu na to, że Nicolas to jej syn a sam oszukuje dla siostry. I to takiej siostry...

Ja to ogladam praktycznie wlasnie ze wzgledu na niego i na Smith ale to co on wyprawia to przechodzi ludzkie pojecie. Czasem wydaje sie dobry jak wtedy gdy pomogl Asuncion zaraz potem odwiedza siostrzyczke i rani Smith.Nie moge rozgryzc tego czlowieka.

Tak, jak mówisz, jeśli by się mu zachciało to zawsze może zaliczyć tą Pilar.
No to dobrze, to czujesz, że ona coś kombinuje. ;) Tylko zastanawiam się, czy ona naprawdę udawała kiedyś jakąś zakonnicę, o której ciągle tak wspomina babcia Victora, czy ona ją z kimś pomyliła i czy ona to właśnie jej dała wtedy te dokumenty obciążające Victora.

Ja mysle, że młoda służąca rzeczywiście udawała zakonnice. Podsłuchiwała rozmowe Victora z Babciaą. Co ona jej wstrzykła? Jakas taka cichociemna. Nie bez powodu wprowadzili jej postac. Głupie, że babcia przekazała komuś dokumenty ,i że wg opowiadała zakonnicy rodzinne brudy.

Mnie osobiście bardziej dziwi to, że poznała Gretę kiedy ta miała kilkanaście lat i to potajemnie xD

Być może i to ta Pilar udawała tą zakonnicę. Skoro babcia tylko ją zapamiętała. Ona jej wstrzyknęła chyba jakąś truciznę. To znaczy ta służąca Pilar była już niby od początku, tylko dopiero tak teraz zaczyna pojawiać się częściej. Pewnie, że nie bez powodu pojawiła się ta postać, nic tam nie dzieje się bez powodu. No tak, nie było to zbyt mądre posunięcie tej babci Victora, że przekazała komuś te dokumenty i jeszcze mówiła o jakichś rodzinnych tajemnicach.

Czy tylko mnie jara ten chory psychopata? :) Widzę, że większość z was ekscytuje się Patriciem (co już jest fajne samo w sobie, bo nie jest głównym bohaterem :)), ale jeszcze nie spotkałam osoby/kobiety, której podobałby się Victor :)
Wiem, jest straszny i ma beznadziejny charakter....ale to spojrzenie, ten wzrok.... i ta jego podłość jest w sumie pociągająca :)
Gdybym była Reiną wybrałabym jego. Pomijając drobny szczegół, że on chce ją pewnie dlatego, że ona nie chce jego :)

Za stary xD haha xD

Nie da się ukryć xD mam 23 xD haha :)

No powiem ci ze Victor ma coś w sobie. Jest tajemniczy i w pewien sposob pociagający. Jednak do Patricia to mu daleko no i jest psychopatą także nie dziekuje :-)))) Za to Javier mi sie tez nie podoba. Taki ciut za niski, za blondynowaty i loczkowaty -taki laluś :))

Ja przez kampanię wyborczą opuściłam kilka odcinków, kilka obejrzałam wyrywkowo i o matko, co się tam porobiło!

Swietnie to ujełaś, dodam tylko ,żę Javier jest za bardzo umięśniony. Za to Patricio w sam raz ;)

Dokładnie:) Moze gdyby Javier bylby ciut wyzszy to troche inaczej by wyglądał ale tak? Troche niski dla mnie bo ja mam 173 cm a jak załoze obcas to wieża :) Czyli jak dla mnie to tylko Patricio :)

Bo Patricio jest klasycznym ciachem a Victor jest dla koneserów ♥ ale nadal nie wiem czemu Javier dostał główna rolę. .. może przez to płaczliwe spojrzenie zbitego psa xD

To placzliwe spojrzenie jak to ujełas jeszcze ujdzie, podoba mi sie tez jak jest powazny bo cos odkrył i jest tego pewiem albo zdziwiony. Ma tez spojrzenie kiedy się usmiecha, bo jest czegos pewien na 100% wtedy wydaje sie niebezpieczny i ten wyraz twarzy Javiera mi sie nie podoba. Bylo takich scen zaledwie kilka, ale utkeła mi w pamięci jego twarz.

Mnie też w pewien sposób pociąga Victor, może właśnie przez ten jego czarny charakter, no ale trzeba też przyznać że jest przystojny i to bardzo. Jednak numerem jeden niezmiennie jest dla mnie Patricio. Dla mnie jest idealnie zbudowany i tyle :)

Nic do niego nie mam. OK, jest mega przystojny i pewnie dlatego aż tak mi się nie podoba :)
Dla mnie nr 2 to christian chociaz wkurza mnie jego postac ale jako facet... calkiem calkiem :)
Nr 3 - Lazaro! Idealny pod każdym względem♥

Palacios? Ta świnia? Przesadziłaś:))) To ja juz wole Victora psychopate. Ciagnie cie do świrów widze :)))

Czemu Świnia? generalnie mnie denerwuje bo taki ważny policjant a jaj nie ma w ogóle. Ślepo zapatrzony w Alicie jak Patricio w estefanie. No i na sile chce być z connie choć wie ze ona kocha isidra. Porazka. Stac go na cos lepszego. Moim zadaniem powinien być z susanna ale po akcji z camilla nie dziwie się ze ona nie chce go znac

Swinia bo okradł Connie którą tak niby kocha. Uspił ja i ukradł jej diament. Jeszcze chociaz zeby go zatrzymal a on chyba Victorowi powiedzial i jeszcze Isidra wrobił w tę kradzież. Palacios to dla mnie taki oslizgly typ. To juz z dwojga zlego lepszy Victor :))

Ciągnie mnie i to do starych swirow :))))) hahaha

Ja się z Tobą zgadzam w 100%. Nie bardzo rozumiem tego zachwytu nad Patriciem, bo owszem jest przystojny, ale charakter ma okropny. Można by było teraz się kłócić, że przecież Victor jest jeszcze gorszy, ale on jest czarnym charakterem i to na dodatek GENIALNYM. :) Za to z Patriciem był taki problem, że nie wiadomo było czy jest dobry czy jest zły, a ja nie przepadam za postaciami, które przez cały serial wszystkich wkurzają, a potem na koniec im się przypomina, że jednak są dobrzy. A Juan Soler ma w sobie to coś i mimo że jest może ciut starszy, to mi się podoba. ;)

Dziękuję! :) miło wiedzieć że nie jestem sama ;)

A ja właśnie kocham Patricia za to, że nie jest typowo krystaliczną postacią. I absolutnie nie można powiedzieć, że jest złym człowiekiem, bo jednak to co robił źle można usprawiedliwić okolicznościami jakie go skłaniały do takich czynów.

Ale ja nie napisałam, że on jest zły ;) Napisałam, że nie wiadomo czy jest dobry czy zły, a to jest różnica. :) Ja bym zaryzykowała stwierdzenie, że w RDC nikt nie jest krystalicznie dobry, bo każdy ma coś na sumieniu, może poza małymi wyjątkami. Idąc tym tropem, każdego, kto czynił kiedyś źle można w jakiś sposób usprawiedliwiać, bo np. Steffy miała trudne dzieciństwo, Patricio kochał siostrę, dlatego źle postępował itd.

Myślę ze Agata jest krystalicznie dobra ;)
w sumie Victor tez nie urodził się zły. .. gdyby wychowywał go octavio mysle ze nie bylby taki wyrachowany... a jednak tez ma w sobie czastke czlowieczenstwa - kochal babcie i kocha reine na swoj pokrecony sposob xD

Oprócz Agaty jest też Clarita i Roman. ;) Czyli dzieci. :)
Zgadzam się, co do Victora. To postępowanie jego rodziców sprawiło, że się taki stał. I właśnie jego miłość do babci jest doskonałym przykładem na to, że wcale nie musiał być zły. Estefania też zrobiłaby wszystko dla Grety, więc każdy ma w sobie jakąś cząstkę człowieczeństwa. ;) A czy Victor kochał Reinę, to nie wie, na moje on miał obsesję na jej punkcie. ;)

Tu się nie zgodzę, bo morderstw jakie popełniła Stefka nie da się niczym usprawiedliwić, a Patricio jedyny błąd jaki popełnił i jaki ja miałam na myśli to to, że chronił siostrę która na to nie zasługiwała.

No ale za to tez mógłby odpowiedziec gdyby Smith postanowila to zgłosic. Ja tez lubie Patricie ale on ukrywał wszystkie zbrodnie Stefki. To ze jest bratem to slaba okolicznosc łagodząca. Wogole nie powinien prowadzic sledztwa zwiazanego ze swoja rodzina. Dobrze ze sam zrezygnowal ze stanowiska. Uczciwie wg mnie postąpił. No i siostra ukradla mu liste agentow to juz wogole przesada. Tu tez jest jego błąd bo takie tajne info nie powinny sie znajdowac byle gdzie. Tam gdzie kazdy mógłby je zobaczyc. Ale i tak go uwielbiam. Nie da sie go nie lubic.

Tylko czy on aby na pewno wie o morderstwach jakie popełniła Stafka?? Bo pamiętam jak mówił, że wie o jej przekrętach i o handlu diamentami, ale o zbrodniach chyba nie do końca wiedział, albo nie chciał w nie uwierzyć ?? już sama nie wiem, ciężko go rozgryźć :(

Tzn napewno nie o wszystkich wie ale wie ze chciała zabic Asuncion i sama mu powiedziala ze jest zdolna zabic Smith jak jej wejdzie w droge takze mysle ze sie domysla ze jest w stanie zabic i nie byloby to pierwszy raz. Ja tam sie ciesze ze juz zmądrzał. Niestety dzis nie ogladalam odcinka. Takze jestem w tyle:(

Fakt, ale po akcji z Asuncion od razu do nie poszedł i ją przeczołgał i za to zyskał u mnie MEGA PLUS. Dzisiejszy odcinek był dosyć zabawny, więc koniecznie nadrób zaległości :)

Odcinek wczorajszy był mega <3 Victor i jego sarkazm <3 ale jakoś nie widzę go z cobra... nie lubię jej

Estefania jest chora psychicznie, a to też są okoliczności łagodzące. Z resztą po tym, co ona przeszła, nic dziwnego, że jej się pod kopułą poprzestawiało. Ludzie nie rodzą się źli, to społeczeństwo sprawia, że się tacy stają. Więc generalnie wszystkich można usprawiedliwić. A Patricia nie lubię z powodów, które wymieniłam już wyżej, więc nie będę się powtarzać.

Poza tym gdyby mogła być od początku z victorem i razem wychowywaliby grete tez wyglądałoby to inaczej. Był taki odcinek jakoś na początku chyba ze geronimo jako octavio przyznał ze specjalnie rozbił ich związek bo susanna była lepsza partia a estefania tylko striptizerka.

A no właśnie. Prawdopodobnie, gdyby nie Octavio i matka Victora, to Estefania i Victor byliby razem i nie zostaliby mordercami. To są oczywiście tylko moje przypuszczenia, ale jak człowiek jest naprawdę szczęśliwy, to nie myśli o zemście. A oni nie byli szczęśliwi, przez krzywdy, które im wyrządzono.

Ale choć Estefania miała ochotę zabić Victora za to, że jej porwał córkę, to nie miała skrupułów przed ukrywaniem, że Clara to córka Javiera

To się odnosi jakoś do mojej wypowiedzi? Ja na miejscu Estefanii sama bym zrobiła coś Victorowi, za to, że zabrał jej córkę. I nie wiem dlaczego niby Estefania miała powiedzieć Javierowi, że Clara to jego córka, skoro nawet Smith nie zrobiła tego przez tyle lat, mimo, że jest jego matką...

Dokładnie.
Mnie nie przekonują te okolicznosci łagodzące ale szanuje wasze opinie. To od człowieka zalezy czy pójdzie w dobra czy zła strone. Reina tez miala ciezkie dziecinstwo, Patricio tez ale mordercami nie zostali. Gdyby Estefania tak jak na poczatku mscila sie tylko na tych złych to ok ale po tym jak zabiła Rockyego (chyba najmniej winnego w całej telce) a potem kazała porwac Clarite to zycze jej jak najgorzej! Victorowi tez.
Cięzkie dziecinstwo to nie jest usprawiedliwienie dla mnie. Wielu takie ma i nie wyrastaja na psychopatów.

Napisałaś dokładnie to co myślę. Na początku to nawet współczułam Stefani, szczególnie jak się dowiedziałam jakie miała dzieciństwo, no ale bez przesady to nie jest powód żeby zabijać niewinnych ludzi.

Ja tez ją lubiłam na początku. W pierwszych odcinkach podobała mi sie ta jej gra i intrygi z Victorem o diamenty. A potem zaczeła mnie irytowac coraz bardziej raz ona raz Victor. Oni do siebie pasuja maja do siebie słabosc i powinni skonczyc razem.....w psychiatryku :)))

Przyznam Ci się, że dla mnie w ostatnich scenach ona jest po prostu obrzydliwa i za to jej tak nie lubię. Ona nawet sposób mówienia ma tak wulgarny, że aż mnie odrzuca od telewizora :(

Tak zgadzam sie. I to nie to ze aktorki nie lubie. Uwazam ze aktorka jest super ale wlasnie Estefania jest paskudna. Ma paskudny charakter i z odcinka na odcinek robi sie jeszcze gorsza. Dla mnie to ona jest gorsza od Victora. Bo Victor to momentami jest nawet zabawny ze tak powiem a nawet śmieszny (jak ostatnio z tym listem ktory dyktowal Reinie hehe) a ona to juz całkowicie owładnieta rządzą krwawej zemsty jest. To szalenstwo ma w oczach wręcz:)

Victora to ja nawet na swój sposób lubię :) bo tak jak napisałaś momentami jest na serio zabawny, czasami nawet bardzo. I chociaż ma podły charakter, to jednak gdzieś głęboko można odczuć jakieś dobre uczucia w nim, za to w Estefani żadnych :(

Bo on ma taki specyficzny charakter.... nie jest do końca zly tylko robi zle rzeczy ale ostatecznie i tak nie umiem go nie lubić. Np jako reina chciałabym go zabić za wszystko co jej zrobił ale pamiętajmy ze jakieś Uczucia żywi nawet do isidra xD
natomiast estefania bez problemu zastąpiła Lopeza drugim lopezem. Niby kocha grete ale ostatnio sama powiedziała ze w razie konieczności ja też zabije.

Co do Lopeza no to zastapiła go jego bratem bo zabił go VICTOR :)

Victor bez wątpienie jest zły, ale nie zrobi krzywdy bliskim na których mu zależy, za to Estefania bez wahania (gdyby tylko to miało jej w czymś pomóc).

Nie robi krzywdy bliskim? no proszę Cię... odebrał Gretę matce, chciał dokonać aborcji jej dziecka, a gdy się nie udało to kazał je porzucić, okłamywał Reinę i dręczył ją przez 8 lat, wcześniej robiąc to samo Susanie, miał romans z żoną najlepszego przyjaciela, zabił ojca! wymieniać dalej?

Tu sie musze zgodzic. Victor jest bez watpienia zły i dla swojej rodziny rowniez. Ale i tak wole jego od Estefanii bo jak mówilam on "czasem" jest chociaz zabawny a Estefania to żmija. Z kijem nie podchodz :)