Victor to chory psychopata. Tyle w temacie. Od początku był bydlakiem, ale teraz już przechodzi samego siebie
Fakt, przegięłam z jego dość dużo pozytywną oceną, ale co na to poradzę, że mimo jego mega wad i tak go lubię i za wszelką cenę próbuje dostrzec w nim jakieś pozytywy :)
Ee tam:) Ja tez go w miare lubie jak nie dręczy Reiny. Mozna sie czasem pośmiac. Te dyktowanie listu Reinie to mistrzostwo haha:)))
Tylko to mało kiedy się u niego zdarza, żeby nie dręczył Reiny. On zawsze musi coś takiego wymyślić i ją czymś dręczyć. :/ On chyba dyktował jakiś tekst pamiętnika Reinie, który sam sobie wymyślał, jak jemu najbardziej by odpowiadał. Javier jak to potem czytał to i tak w nic z tego co tam było napisane nie uwierzył.
Może i dręczy ale Reina tez nie jest juz tak naiwna i głupia jak na początku. Teraz nie da sie mu zastraszyć :))))
No tutaj bym nie była taka pewna... który to już raz Reina zostawia Javiera? który to już raz opowiada mu bajki o tym jaka jest zła, który to już raz zamiast mu wprost powiedzieć o co biega, kręci jak pralka na wysokich obrotach? drażni mnie to już
Susana to juz od dawna mnie denerwuje. Ona jest niestabilna emocjonalnie. Ja wiem ze zycie z Victorem odcisnelo na niej pietno i wogole no ale bez przesady. Jak ona sie czasem zahcowuje to zal patrzec. Juanjo niby za młody dla niej ale sie powazniej zachowuje niz ona.
Susana to ma czasami takie akcje, rozstaje się z tym Juanjem i znowu do niego wraca. On to ma do niej niesamowitą cierpliwość, bo np. ktoś taki jak Victor to już dawno by nie wytrzymał. To prawda, on jest od niej młodszy, a zachowuje od niej o wiele poważniej.
I bardzo dobrze, że Reina już teraz nie da mu się tak zastraszać. Potrafi się postawić i z nim zmierzyć.
Trochę nie na temat, ale mam pytanie znasz może piosenkę z tego filmiku, minuta 2:12 ?? https://www.youtube.com/watch?v=ReGd4u1IQFM
No ja mam to samo i dopóki nie dojdę jaka to piosenka, to nie przestane o tym myśleć :(
Tez mnie zaintrygodało;) znalazłam coś z czym mi sie kojarzy
https://www.youtube.com/watch?v=oXiq4BOIMiY
Wg mnie to napewno nie jest I will survive tam nie ma takiego Lala la la la. A znam ten utwór bardzo dobrze. Podobne ale to nie jest to. A tego Robbiego zaraz oblukam na yutubie ;-))
Aa no w sumie melodia podobna. A moze to lalala to zadna piosenka czy utwór tylko wlasnie podkład z I will survive a tamto to tylko taka interpretacja własna ? :)))
Melodia podobna, ale to nie jest to czego szukam :( niestety za cholerę nie mogę sobie przypomnieć skąd znam tamtą piosenkę :(
Zeby tam chociaz byly jeszcze jakies słowa oprocz tego lala la la to by bylo latwiej znalesc:)))))
A czy mogę zapytać - trochę nie na temat - bo mi umknęło, kto jest w końcu ojcem Javiera? są z Victorem braćmi czy kuzynami? bo ten nowy Octavio to brat bliźniak poprzedniego? czy poprzedni to był jakiś sobowtór?
Victor jest synem prawdziwego octavia. On i Geronimo (przyrodni bracia) mieli wypadek po ktorym geronimo zamknal octavia w psychiatryku a sam zrobił sobie kilka operacji plastycznych żeby wyglądał identycznie jak on. Potem ożenił sie z narzeczona octavia która juz była w ciąży z victorem. Skoro prawdziwy octavio nigdy nie poznał smith osobiście javier musi być synem geronima - dlatego to on dostał cały majątek w spadku a nie victor
Napewno??? Wydaje mi sie ze obaj i Javier i Victor sa synami podrabianego Octavia czyli Geronimo. Przeciez tamten Octavio siedzial 50 lat w psychiatryku a Victor tyle w serialu na bank nie ma.
Nie upieram sie ;) ja tak zrozumiałam a też nie oglądam każdego odcinka wiec może mi coś umknęło. Mogę się mylić wiec jak coś niech ktoś sprostuje
Nie no ja tez nie jestem pewna:)) Tak mi sie tylko zdaje. Poczekamy moze ktos wie napewno to napisze :)))
Kurcze, a nie było czasem wątku, że prawdziwy Octavio mówi Estefanii, że Geronimo nie kochał nigdy Victora, bo nie był jego synem? ale to się faktycznie kupy nie trzyma z tym 50 letnim pobycie w szpitalu
Mówił że nie kochał Victora za to, że jest podobny do niego a nie do Geronima. Z tego co ja wiem to Victor i Javier są synami tego Octavia, który już nie żyje.