Tu mogło powstać coś tak dobrego, więc dlaczego skończyło się... tak? Tak naprawdę to temat drag queen jest tylko dodatkiem w tej telenoweli, która skupia się przede wszystkim na przeciwnościach w życiu wnuczki. W 4 odcinkach upchane jest jak najwięcej wątków się da :D dlatego wszystkie są bardzo spłycone. W pewnych momentach chce się śmiać z nagromadzenia absurdu. Polskie realia baardzo przerysowane, ma się wrażenie, że akcja dzieje się 30 lat temu, a nie dziś. Zdecydowanie zaletą są gra aktorska Pana Andrzeja Seweryna i charakteryzacja. Zakończenie przesłodzone. Serial przyciągał oryginalnością, ale właśnie jej mu brakuje.