Myślałam,że po "Szamance" już nie spotka mnie nic bardziej obrzydliwego i chorego w Polskim Kinie a jednak. Adamik i ta ruga dorosły i wyhodowały w swoich głowach "artystyczne" takie dno i metr mułu, że wyłowiły Pange ;-) Nie zawsze się dziedziczy talent. Przykro mi Pani Agnieszko Holland ,że cięgnie pani swoją jedynaczkę za uszy do reżyserii ale pora dać sobie spokój. Dziewczyna ewidentnie nie ma do tego smykałki. Złote maliny we wszystkich kategoriach. A specjalna Malina dla Chyry za uczestniczenie w tym tragicznym gniocie. Dla mnie to bardziej sztuka niż film, Dźwięk tragiczny, Aktorzy nie dojechali a chwilami przejechali przez plan filmowy. Historia tak bzdurna a teksty to przerost formy nad treścią. Czyli co moi drodzy państwo. Dalej najlepszym polskim horrorem zostaje "Wilczyca" z 1982 roku.