Ni to dobry serial, ni to slasher - chociaż przez większość czasu bliżej tej produkcji właśnie do slashera i to niestety klasy C. Niejedna etiuda studencka, czy też projekty crowdfunding wypadają lepiej. Oprócz samej idei stworzenia serialu fantasy na motywach mitologii słowiańskiej niewiele więcej się tu broni - może poza talentem Barbary Liberek, pomimo słabo napisanej postaci. Do tego dużo niepotrzebnych i nic nie wnoszących scen (zob. m.in. pościg za demonem). Film do oglądania z napisami, gdyż inaczej ciężko zrozumieć mamrotanie postaci i najlepiej wieczorem/nocy (ciemne kadry). Widać też, że był jaki pomysł na soundtrack i warstwę operatorską, ale wszystko zbyt często zestawiane i przycinane bez ładu i składu. Serial budzi skojarzenia z pierwszymi trzema częściami Harrego Pottera - tylko stworzonymi na szybko, z małym budżetem + w polskich realiach. Do tego dialogom daleko od klimatu spontaniczności i wygląda to zbyt sztucznie.