Dla mnie minusem jak do tej pory są po pierwsze soundtrack, bo brzmi momentami jak jakiś podkład do przekazów channelingowych od plejadian albo muzyka relaksacyjna do snu, więc raczej usypiający, a po drugie maniera dziewczyny, która gra Amberle... wygląda co chwilę jakby musiała zmienić majtki i metroseksualni elfowie wystylizowani jak dzisiejsi celebryci. Poza tym jak na razie super. Ode mnie 8