serial jest dynamiczny i momentami zabawny przez co nie zanudza i jest na tyle wciągający, że zaczęłam się zastanawiać o co chodzi z tymi krzesłami i czy „foliarstwo” głównego bohatera ma swoje wyjaśnienie w jego osobowości
Co to w ogóle za pytanie? Tak - początek ma źródło w jego osobowości, w przymusie szukania źródeł wyimaginowanej porażki gdzieś na zewnątrz, ale potem? Jakie tu widzisz "foliarstwo"? Foliarstwo to skłonność do nadawania zdarzeniom znaczeń spoza zakresu ich rzeczywistej natury i wiedzy o faktach a tu mamy jak na dłoni kolejne kroki, które pchają bohatera od zagadki do zagadki bez żadnej wiedzy o faktach czy naturze napotykanych zdarzeń. I co z tego, że finalnie może się to wszystko okazać jakimś trywialnym zbiegiem okoliczności? Z perspektywy bohaterów serialu wszystko ma swoje uzasadnienie.
Jasne, rozumiem Twój punkt, tylko że ja właśnie bardziej odnosiłam się do początku kiedy jeszcze nie ma żadnych realnych przesłanek, a bohater od razu wpada w tryb poszukiwania ukrytych znaczeń. Dla mnie to wygląda na lekki rys osobowości obsesyjno-kompulsywnej . Skupia się na drobiazgach, analizuje je ponad normę i dopisuje im znaczenie, którego przeciętny człowiek by w ogóle nie zauważył.
Później faktycznie fabuła daje mu konkretne tropy i wtedy to już nie jest foliarstwo, tylko zwykłe reagowanie na wydarzenia.