Z góry mówię, że nie obejrzałem serialu i nie mogę go oceniać poprzez całokształt. Możliwe, że serial jest w rzeczywistości dobry, a ja przyjemnie bym się zdziwił, gdybym dał mu szansę, niestety dać jej nie mogę z uwagi na absolutnie żenującą scenę na początku pierwszego odcinka. Odczułem taki cringe, że aż musiałem się przejść po pokoju. Chodzi mi tu oczywiście, o popisu zbuntowanej alkoholiczki, bodajże Poliny. Ten montaż, wesoła muzyczna, wszystko wręcz ociekało "fajnością", scena miała zdecydowanie charakter afirmatywny, ależ ona zbuntowana! Da nieźle popalić tym "dupkom" haha "go gurrrl!".
Jak mówiłem, nie obejrzałem przez to nawet połowy pierwszego odcinka. Doświadczenie nauczyło mnie, że seriale zawierające takie postacie są bezgranicznie głupie i kierowane do publiki, która myśli, że Tony Hawk to najlepsza osoba na świecie.