PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=378865}

Kumple

Skins
2007 - 2013
7,8 89 tys. ocen
7,8 10 1 89184
7,2 13 krytyków
Kumple
powrót do forum serialu Kumple

3 seria jest namaistką poprzednich. Niektóre momenty sa tak przerysowane, ze az załosne. Chocby w 6 odcinku te zamieszki po wyborach i płonące samochody... Żenada!!! 1 i 2 seria byly genialne, ale teraz czasami az czlowiek sie denerwuje, ze tak spiepszyli ten serial.... Co myslicie o nowych odcinkach?

ocenił(a) serial na 10
Meru0

szczerze mówiąc 3 sezon mi się nie podoba.
1&2 były genialne, uwielbiałam je oglądać,
a jak oglądam 3 to oglądam, bo chcę wiedzieć jak się skończy,
ale nie wciągnęło mnie to tak ja poprzednie 2.
poza tym bohaterowie nie ci sami, a trzeba przyznać, że obsada 1&22 sezonu jest niezastąpiona.

ocenił(a) serial na 10
Punk_Queen

jak dla mnie.. trzeba przyznać - 1,2 a 3 sezon, to kompletnie co innego, chociaż ja uznaje mimo wszystko iż trzeci jest gorszy.
bardziej.. 'pokochałam' te postaci z 1,2 sezonu, bardziej do mnie przemawiały, to z nimi się smuciłam, śmiałam, a przy [SPOILER] śmierci chrisa płakałam.
co do postaci z 3go.. moze wypowiem się nt effy. bardzo ją lubiłam w 1,2 ponieważ była (jak to opisywali poprzednicy) taka zagadkowa, tajemnicza, rozwiązywała problemy pozostałych, mało się odzywała. poprostu idealna.. teraz mi troche 'zbrzydła'. pieprzy się z tym, to z tym, nie wie kogo wybrać czy freddyego czy cooka.. troche ją spieprzyli moim zdaniem, straciła trochę z tego swojego dawnego uroku, no ale może to się podoba, sama nie wiem..

do tego trzeba dodać, że sezon pierwszy (niewyjaśniony wtedy wypadek tonyego) i drugi (śmierć chrisa) skończyły się w jakiś sposób .. nie wiem jak to ująć. ja poprostu miałam wtedy coś w rodzaju SKINSMANII nie myślałam o niczym innym, tak mi to siadło w głowie. od razu więc sięgnęłam po sezon 3, który w gruncie rzeczy zaczął się dobrze, a potem się wszystko za przeproszeniem zaczęło pierdolić.
i jak mnie np. odcinek w lesie się podobał, tak uważam, że to on powinien zakończyć tą serie. idealna scena - cook i effy uciekają niewiadomo gdzie, element zaskoczenia i taki niedosyt na zasadzie DAJCIE WIĘCEJ, tak jak w pozostałych sezonach. a tutaj tak naprawdę wszystko się pięknie zakończyło - w 9 pandora wróciła do tomasa, emily została z naomi, katie zrozumiała, że jej siostra jest les i nic na to nie poradzi, zaś w 10 problemy chłopaków i effy się w miare rozwiązały, więc tak naprawde poniekąd [zwłaszcza ten 9 odc] skonczylo sie to wszystko happy endem.
z chęcią oglądne sezon 4, ale bez takiej 'zajawki' jaką miałam przy oglądaniu 1 czy 2, kiedy siedziałam całą noc przy komputerze i poprostu all the time, odcinek, za odcinkiem.
no nie wiem, zobaczymy, może nas czymś zaskoczą;>? oczywiście pozytywnie.
ja osobiście nie miałabym nic przeciwko [nawet bym się cieszyła;p] gdyby dawne postaci w jakiś sposób wróciły, zwłaszcza że można by to ładnie wpasować - tony przyjeżdża na weekand do domu i opowiada siostrze co słychać u niego i reszty etc, można by nawet dać im jeden odcinek, w którym pokazane by było co się z nimi wszystkimi stało i co teraz robią.

uff, długi post siadł;d.
przepraszam z góry za powtórzenia czy błędy stylistyczne, pisane na szybko, pod wpływem chwili!
pozdrawiam:))

iluvfame

Ja obejrzałem do końca 3. sezon tylko ze względu na Effy. Inaczej dawno bym go sobie darował, bo żadnej innej postaci nie udało mi się polubić. O ile sezony 1 i 2 jak dla mnie były na 9/10 to sezon 3 już tylko 6/10. Nie zmienię jednak mojej oceny na filmwebie ze względu na to jak uwielbiam pierwsze dwa sezony "Skins" :).

ocenił(a) serial na 10
Goku

hmm, ja czuję niedosyt.
1 SEZON to wprowadzenie do ich życia, przekleńśtwa, narkotyki, seks, generalnie bohema życiowa w wieku 16-18 lat. Wszysto co najlepsze.
2 SEZON pokazuje dorastanie, studia, egzaminy, mniej imprez, każdy zaczyna interesować się sobą i dorastać.. Trochę brakuje mi tego Skinsowego klimatu (seks imprezy) ale OK D O R A S T A N I E
pozniej nagle wszysto sie urywa, kazdy gdzies jedzie, malo rzeczy sie wyjasnia
i jest 3 SEZON, ktory do mnie absolutnie nie przemawia.
brakuje mi Sida, Chrsia czy Maxxiego. CO SIE DZIEJE? ONI POWINNI WRÓCIĆ.

+czekamy na 4 SEZON?!

ocenił(a) serial na 10
jarecki99

Jak dla mnie sezon 3 jest równie dobry jak poprzednie. Fakt, na początku nie byłam za bardzo do tego przekonana, ale teraz uważam że sezon 3, a szczególnie odcinek o JJ'u i odcinek Effy - BOMBA !!!! Te dwa mnie powaliły. Czekam na sezon 4.

ocenił(a) serial na 9
jarecki99

1 i 2 sezon wymiatały! to było coś zupełnie innego. Mimo, że było mocno przerysowane to pokazywało jak się bawią nastolatki, każda postać była specyficzna, wyjatkowa i w pewnym sensie taka "swojska", a to co mi przeszkadza w 3 serii to, to ze oni są za ładni, zbyt odpicowani. W poprzednich seriach tego nie było i całe zdarzenia wydawały sie bardziej prawdopodobne, choć mocno pokręcone. Sezon 3 - nie obrażając nikogo - za bardzo zalatuje mi amerykańskimi produkcjami o ładnych nastolatkach. Było parę fajnych momentów ale jeżeli chodzi o całość to nie ma porównania z poprzednimi sezonami. Tamte zapadły mi w pamieć całkowicie a 3-go już praktycznie nie pamietam. Postacie nie wywieraja juz takiego wrażenia jak ci z pierwszych dwóch sezonów. Nawet nie mam ulubionego bohatera bo wszyscy byli genialni.
A jeżeli chodzi o 4 sezon to zobaczę ale tylko żeby się przekonać czy się coś poprawiło.

ocenił(a) serial na 10
crash_ann

całkowicie popieram.
3 seria to nie już to samo. tam panuje całkiem inny klimat.

ocenił(a) serial na 10
increiblemente

dokładnie, masz wrażenie, że oglądasz SKINS, TYCH skins z rave-owym klimatem, genialna muzyka, specyficzna forma i naprawde naturalnymi postaciami a tu nic.
kazda z postaci dociera do ciebie indywidualnie bo historie nie sa przerysowane, wszystko wyglada tak, jak w rzeczywistosci jest, wiec zaglebienie sie w to nie sprawia ci problemu. (kochałam skinsów, zwłaszcza 1-2, bo właśnie były czymś "nowym" nie kolejnym serialem amerykańskim typu "plotkar" etc... ) a tu nagle taka fatalna 3 część.. hm SZKODA! zwłaszcza tego brytyjskiego klimatu i sterej obsady.

ocenił(a) serial na 10
asiasrasia

+najważniejsze!

BRAKUJE RAVEOWEGO KLIMATU IMPREZ! litości, party w skins 1-2 to typowo brytyjskie klimat z lat 80. muzyka elektroniczna, transy etc. SKINS SECRET PARTY, impreza chrisa, - GENIUSZ! w 3 tego nie ma..

ocenił(a) serial na 9
asiasrasia

Dokładnie!! jak najbardziej popieram! 1 i 2 to było coś!! w 3 powiało tandetą...

ocenił(a) serial na 9
asiasrasia

Nie będę powtarzać tego co już wszyscy pisali, czyli ostrej krytyki 3 sezonu.

Powiem tylko jeszcze, że jak dla mnie JJ ratował ten sezon. Postać totalnie odjechana, jego odcinek z muzyką Debussyego był świetny. Nie mówię tutaj też o samej postaci ale o jej problemach. W 1 i 2 sezonie można powiedzieć, że Sid był kimś analogicznym ale jednak to zupełnie co innego było. JJ to jedne z najlepszych tekstów 3 serii. JJ to błyskotliwe pointy które powalaja na kolana (ostatni odcinek), JJ to zaskakujące i szokujące sytuacje (na imprezie jak Freddie go musial wyciagnac z kąta - to bylo dosc straszne, albo w poradni psychologicznej rozmowa z psychiatra).

Reszta to dla mnie nędza. A na widok Pandory za kazdym razem chcialo mi się rzygać. Tyle.

ocenił(a) serial na 9
187

Mnie twój ulubieniec często denerwował chociaz ogólnie był ok.

Najlepsza scena z udziałem JJ, moim zdaniem, to ta w odcinku 09, gdzie JJ i Freddie czekają na Katie i Emily z ich rodzicami. JJ w pewnym momencie nieporadnie śmieje się tam jak idiota.
Śmieszy mnie to za każdym razem.

ocenił(a) serial na 9
jarecki99

Cholernie przerysowany, ale ogolnie dobry sezon. Trzeba sie po prostu przyzwyczaić do klimatu.

Np. "Pogody na miłość" (One Tree Hill) - wszyscy sie kochają, nie przeklinają, każdy ma twarz jak po photoshopie, nic nie robią tylko sie zakochują, goscie rozmawiają z mamusią przy obiedzie o pierwszej erekcji, laski zakładają firmy w wieku 16 lat itd itd
Bajka pierwszoligowa, ale można sie przyzwyczaić i sie serial podoba.



W Skins 3 uwielbiam Emily, (+ jej głos <olaboga>)

Warto też dodać, że w Skinsach 1,2 lubiłem każdego. Każda postać mnie przyciągała.
W sezonie trzecim jest niestety inaczej. Poza Emily i naprawdę ciekawą Naomi nikt na mnie szczegolnie nie działa.
Kilka postaci nawet mnie denerwuje.

Zapomnialbym: Ojciec Katie i Emily: rozbrajająca rola.

Tak czy inaczej, Skins3 było warte obejrzenia.


jarecki99

Niech ktoś mi prywatną opinię wyrazić pozwoli.
Jak oni mogli to tak ładnie spier@#%ić!

Męczę się nad pierwszym odcinkiem trzeciego sezonu ale natężenie idiotyzmu i zupełnie nielogicznych sytuacji powoli przekracza granicę wytrzymałości. Dam oczywiście szanse kolejnym epizodom ale z tego co widzę, to chyba muszę się już zacząć do tego przyzwyczajać.

ocenił(a) serial na 9
SoulTRN

Nie będę powtarzać tego co już wszyscy pisali, czyli ostrej krytyki 3 sezonu.

Powiem tylko jeszcze, że jak dla mnie JJ ratował ten sezon. Postać totalnie odjechana, jego odcinek z muzyką Debussyego był świetny. Nie mówię tutaj też o samej postaci ale o jej problemach. W 1 i 2 sezonie można powiedzieć, że Sid był kimś analogicznym ale jednak to zupełnie co innego było. JJ to jedne z najlepszych tekstów 3 serii. JJ to błyskotliwe pointy które powalaja na kolana (ostatni odcinek), JJ to zaskakujące i szokujące sytuacje (na imprezie jak Freddie go musial wyciagnac z kąta - to bylo dosc straszne, albo w poradni psychologicznej rozmowa z psychiatra).

Reszta to dla mnie nędza. A na widok Pandory za kazdym razem chcialo mi się rzygać. Tyle.

187

Ja calkiem niedawno zaczęłam oglądać ten serial.Zaczynam właśnie 3 sezon i muszę powiedzieć, że jestem zdziwiona, że nie ma starych postaci.Została tylko Effy która najmniej mnie interesowała, póki co jestem rozczarowana ale dam szanse trzeciemu sezonowi i obejrzę go do końca.

ocenił(a) serial na 10
aniaanielka

A ja np zaczalem ogladac od 3 sezonu. Gdy zaczalem ogladac 1 gdzies do 6
odcinka mnie bardzo kosilo ze jest jakis sztywny ludzie sa bezplciowi malo
sie dzieje, pozniej gdy sie rozkrecilo bylow porzadku. Dla mnie 3=1&2.
Pozdro;)

ocenił(a) serial na 9
jendker0

Kocham sezon 1 i 2. Zawsze będę kochać. Płakałam, śmiałam się, wczuwałam się w całe ich życie. Żałuję, że 2 seria skończyła się w taki, a nie inny sposób. Wolałabym być pewna, że Sid znajdzie Cass i będą znowu szczęśliwi itp. A tak to można sobie jedynie dopowiedzieć po swojemu...

ocenił(a) serial na 9
rainbowarrior

1 i 2 sezon to coś, czego się nie zapomina. każda postać jest inna, pokazane są różne charaktery i ich podejście do życia. nietypowa cassie, która dla mnie była ikoną tego serialu, chris, który mimo swoich standardowych cech 'sex drugs and parties' miał w sobie to coś. każdy z nich przyciągał swoją grą aktorską. odcinki nie opierały się jedynie na tym, kto kogo kocha, z kim chce uprawiać seks itp, a zmieszane były problemy rodzinne, szkolne i te na tle emocjonalno-popaprańczym ;)
3 sezon odbiega od tamtych reguł, bo pokazani są zupełnie inni ludzie. nie mogli zrobić z nich kopii bohaterów dwóch pierwszych sezonów, bo byłaby to kompletna klapa. przed rozpoczęciem oglądania 3 sezonu miałam anty nastawienie, ale mnie wciągnęło. bo serial ma klimat mimo wszystko. postaci nie są już tak charakterystyczne, ale czego więcej można było wymagać, skoro dwa sezony były już tak wysoko? tutaj stawia się głownie na relacje w paczce przyjaciół. walka o effy, miłość dwóch dziewczyn, dominacja bliźniaczki, trudne wybory. twórcy postawili na coś innego i to się ceni, jednak do tego sezonu nie będę wracać z taką przyjemnością jak do np odcinka o wyjeździe do rosji czy tego o chrisie z drugiego sezonu ("Jal, a kupisz mi falafela?" (;)

ocenił(a) serial na 9
jarecki99

A mi się 3 sezon bardzo podobał. Chociaż 1 i 2 lepszy. Po odcinku 3x01 postacie niezbyt mi się podobały, były nijakie (no poza Effy poznaną wcześniej). Ale odcinek po odcinku co raz lepsze się to zrobiło. Wkurzający był Cook. Najlepszy wątek to jak dla mnie zdecydowanie Emily + Naomi (dziwne, że nikt o tym nie napisał). Emily od początku sprawiała wrażenie wrażliwej osoby. Odwrotnie było na początku z Naomi. Ale z czasem okazało się, że jest to inteligentna osoba. Dla Emily stała się ona tą jedyną. Jednak Naomi nie była pewna tego uczucia. I pojawiły się łzy zarówno u Emily jak i Naomi. To było fantastyczne (scenki przy drzwiach i nad jeziorem).

ocenił(a) serial na 9
AriGold

Według mnie sezon trzeci jest porównywalny do drugiego. Niestety pierwszy jest całkowicie poza zasięgiem.

W trzeciej serii zdecydowanie na plus są postacie Cooka (pomimo, że przewidywalna), JJ, Emily i Katie (i cała ich rodzina :D). No i oczywiście Effy, ale ona gra to samo od pierwszego sezonu. Usunąłbym Freddiego, który jest potwornie bezpłciowy i nudny.

użytkownik usunięty
jarecki99

Jestem w trakcie ogladania 3 sezonu... I o ile podczas 1 i 2 musiałam sie powstrzymywac by nie obejrzeć całego sezonu jednym ciągiem to do 3 musze się zmuszać i wątpie bym wytrwała do końca.

3 sezon jest przerysowaną, karykaturalną podróbką(czasem mozna odniesc warzenie ze parodia) dwóch pierwszych,którą oglada sę z zażenowaniem- pomijajac fakt ze nie ma tam wiekszej fabuły non stop sie pieprzą i chleją. Niektóre wydarzenia są wręcz nieprawdopodobne i naciągane. Szczerze mówiąc lepiej już by było gdyby np zrezygnowali z części starych bohaterów(nie wszyscy przecież wyjechali na studia) dodali troche nowych i zgrabnie poprowadzili fabułę bo w takiej formie jaka ma 3 sezon ten serial nie ma sensu.

ocenił(a) serial na 9

W trzecim sezonie rzeczywiście jest więcej nieprawdopodobnych sytuacji ale wcześniejsze sezony też przedstawiały mocno przerysowaną rzeczywistość. Dotrwaj do końca - warto dla Emily i jej rodzinnego domu, Effy i oczywiście pełnej tragizmu postaci Cooka. W "trójce" totalną pomyłką jest tylko Freddie, który jest totalnie nudny i przeciętny.

Nie wpadaj w pułapkę, w którą sam prawie wpadłem. A mianowicie, zakochania w bohaterach pierwszego sezonu ;).

użytkownik usunięty
WojtasM

"Nie wpadaj w pułapkę, w którą sam prawie wpadłem. A mianowicie, zakochania w bohaterach pierwszego sezonu ;)."

Szczerze mówiąc to mi chyba udało się tego uniknąć. Tzn. nie miałam takiego poczucia typu "Wszystko bez tych postaci to będzie gówno, chłam" itp.. Od początku wiedziałam, że w 3 sezonie następuje zmiana obsady- więc może dlatego się "oswoiłam" wcześniej.

No i dotrwałam do końca sezonu. Owszem później robi się troche lepiej ale jednak to nie to i do dwóch pierwszych serii, ich klimatu, fabuły bardzo daleko.
Przede wszystkim fabuła... której w sumie nie za dużo.
Jedyne co to "miłość" Naomi i Emily oraz rywalizacja o Effy.. Wszystko było dość przewidywalne, plytkie i większości można było się domyśleć. Czytaj- nuda. Odcinki (oprócz kilku wyjątków) nie porywały, a o wciągniecie które nie pozwala oderwać oczu od ekranu i chęci kolejnego odcinka nie było.
O nieprawdopodobnych sytuacjach już wspominałam.
Odnoszę tez wrażenie ze więzi, relacje pomiędzy bohaterami pierwszych serii byly lepiej przedstawione.
"Opowieści" o poszczególnych bohaterach tez były ee "głębsze", bardziej skomplikowane niż w 3 serii itp.
Niektóre postacie podobnie jak niektóre sceny były nieprawdopodobne, karykaturalne. Tak jakby na silę autorzy chcieli by byli oryginalni (na czele ze wszystkimi rodzinami). Wcześniej owszem każdy był inny, charakterystyczny, bardziej skomplikowany ale nie koniecznie "nienormalny", nieprawdopodobny, przerysowany.
I tak chociażby Cook- człowiek który po wypiciu ekhm dość dużej ilości alkoholu idzie w miare prosto i jest w stanie iść jeszcze do szkoły. Ogólnie był lekko odrażający.
Pandora- bez przesady ale ona zachowywała sie jakby była upośledzona umysłowo.. Troche odnoszę wrażenie, że chciano zrobić z niej taka drugą słodką Cassie- niestety z marnym smutkiem. Postać na epizod- tak, na główna rolę- nie.
Effy- kocha tego, jest z tym ale tak naprawdę dlaczego? Nie przedstawili niczego co by to tłumaczyło oprócz tego ze "po prostu taka jest".. Wg mnie powinni cos wymyśleć co odpowiedziałoby na pytanie dlaczego właśnie taka jest... dodatkowo aktorka dość marna wg mnie- jedna mina non stop...
Freddy- miał potencjał, zmarnowali go płytką fabułą i aktorem który nie wyraża emocji.(np.. jak gapił się na Effy i Cook’a gdy stali w oknie- co on czuł? Smutek, żal, wściekłość, radość? Ja nie wiem bo nie widziałam kompletnie nic. Po prostu się gapił).
Naomi- na początku mi się podobała (ok. pierwszego czy drugiego odcinka) później jakaś taka nijaka się zrobiła.. Jej historia też nie powalała.
Emily, Katie- obojetnie.. Choc Emily polubiłam, Katie mnie irytowała jak Michelle w pierwszej serii..
JJ- chyba najlepsza postac w 3 serii choc również mogli bardziej dopracować.
Thomas- wg miał wielki potencjał i mogł być najbardziej “podobny” do tych z pierwszych serii (takie odnosze jakieś wrażenie). Świetny początek jego odcinka- później jak zwykle- zmarnowali. W kolejnych natomiast zginął w tłumie. Ja bym inaczej go “pokierowała”
I szczerze mówiąc do każdej postaci można by podpasywać kogoś z pierwszej serii kto ma więcej niż kilka cech wspólnych i jest tak jakby odpowiednikiem.

Może 4 sezon będzie lepszy… bardziej dopracowany, z klimatem. I jak mówiłam wcześniej dobrze by było jakby obsadę trochę poprzeplatali ze starą.
Ogólnie mówiąc gdyby tak wyglądał pierwszy sezon nie sięgnęłabym po kolejne, ten obejrzałam tylko i wyłącznie z sentymentu i nadziei, że coś się poprawi.

ocenił(a) serial na 9

Według mnie Cook był znakomitą postacią. Pokazanie początków każdego menela - usprawiedliwianie swojego pijaństwa i bezcelowości w życiu, zabawą, młodością, beztroską etc.

użytkownik usunięty
WojtasM

Może i byl idealnym menelem ale szczerze mowiac mnie irytowal. Pozniej troche mniej ale jednak..

ocenił(a) serial na 9

Mnie też ten pajac Cook irytowal. Prostak i głup (w serialu oczywiscie).

jarecki99

najbardziej zabolała mnie przewidywalność tego sezonu i wszechobecne analogie do 1 i do 2 sezonu, mianowicie

problem przyjaźni Tony-Sid= Cook- Freddie
gej Maxxi= lesbijki Naomi i Emily
walka o Micheal = /Effy
na upartego można jeszcze wymieniać dalej, ale nie widzę też w tym sensu. po prostu obejrzałam serial z sentymentu. obejrzę pewnie i 4 sezon.

ocenił(a) serial na 9
aagggaa7

No to lecimy...

Tony - Sid vs Cook - Freddie

Błyskotliwy i popularny Tony występuje jako "guru" Sida, który jest zwykłym nieudacznikiem. Relacja Cook - Freddie jest w pełni równa. Nikt, nikomu nie imponuje. Obaj uważają, że "rywal" zachowuje się nieodpowiednio. Mają inną filozofię życia i nie starają się być jak druga osoba.

Maxxi vs Naomi i Emily

Maxxi to całkowicie zdeklarowany gej, który jest w pełni akceptowany przez przyjaciół i szkołę. Nie licząc jednego incydentu z miejscowymi "żulami", który jest właściwie zabawą, a nie brakiem akceptacji. Naomi i Emily tak naprawdę nie wiedzą czy są "homo" (przede wszystkim Naomi). Mamy tu obraz "narodzin" tej orientacji w człowieku. Do tego brak akceptacji ze strony siostry Emily i ukrywanie się w szkole.

Walka o Michelle vs walka o Effy

Walka o Michelle jest właściwie od początku do końca filmu rozstrzygnięta. Dziewczyna kocha Tony'ego, a Sid to tylko zabawka i prowokacja. W przypadku trzeciej serii, zarówno Cook i Freddie mają równe szanse i tak naprawdę nie wiadomo kogo wybierze Effy. Koniec sezonu też właściwie nie daje pewności co się stanie. Może Cook jest w stanie nieco się zmienić i odbić Effy?

A tak w ogóle to życie jest bardzo często schematyczne ;). Ludzie działają z podobnych powodów, zakochują się, walczą z kimś o dziewczynę, mają problemy w przyjaźni etc. W Skinsach i tak udało się mocno odróżnić postaci z pierwszych serii i trzeciej. Dobrym przykładem jest Cook i Chris. Obaj są "ludźmi imprezy", a są zupełnie różni.

ocenił(a) serial na 8
aagggaa7

"gej Maxxi= lesbijki Naomi i Emily "

Skoro w poprzedniej serii był gej, to teraz musi być lesbijka.. Już przed obejrzeniem 3 serii domyślałam się, że przynajmniej jedna dziewczyna będzie 'tęczowa' ;]

jarecki99

Całkowicie sie zgadzam z większością opinii, że 3 seria jest krótko mówiąc do bani.
Trafiłam na skins całkiem przypadkiem na youtubie i zaczęłam oglądać ze względu na język(ostatnio mam fazę na wszystko co brytyjskie). Szybko mnie wciągnął na tyle że 1szą i 2gą serię obejrzałam w 3 noce. I byłam zachwycona. Niby zwykły serial dla nastolatków a taki niezwykle klimatyczny... po prostu WOW. Płakałam jak bóbr kiedy umarł Chris- moja ulubiona postać. Zresztą tak samo ulubiona jak Cassie i Jal, no i Maxxie. 4tej nocy zaczęłam oglądać serię 3. Jak wielkie było moje rozczarowanie! What a load of bollox!!! Nudy nudy nudy i zero klimatu. Shitowe historie i ta Effy z trzema minami na krzyż, które były idealne dla postaci epizodycznej ale nie dla głównej! Jedynym bohaterem ratującym sytuację jest JJ, a jego odcinek rozbudził we mnie nadzieję że twórcy się zreflektują i jakoś zrehabilitują 4tą serią.
A słyszeliście że mają kręcić film? Co o tym sądzicie?

ocenił(a) serial na 8
jarecki99

moim skromnym zdaniem 1,2 serie były fajne, ale nie wiem czemu bardziej mi się jednak podoba trzecia. Poza tym już 'lekko' denerwowały mnie postacie uwielbiane przez większość widzów jak Cassie czy Maxxie. Serial został odświeżony i chwała za to ! Powiesiłabym się gdybym musiala oglądać kolejne zawody miłosne Michelle i Tonyego czy Cassie i Sida...

Jednak co łączy wszystkie seriale to.. nierealność :/
np:

1.W drugiej serii jak niby Cass się dowiedziała gdzie mieszka Chris? Wprowadził się tam pierwszego dnia, a zapewne jedyną osobą którą to powiedział była Jal.
2.Skąd do cholery w 4 odcinku drugiej serii wzięła się Sketch?!
3.Ten cały cyrk z trumną Chrisa był po prostu czystą abstrakcją. I do tego Britney Spears Oops i did it again... zajebiśćie :/
4. Nastolatka, a dokładniej Effy swobodnie sobie pali szlugi w obecności rodziców, którzy przymykają na to oko .. heh
5. Cook 2 odcinek - pije wódkę, wypija ze kilka czy kilkanaście kolejek tequilli, 2 browary, parę kieliszków szampana - i zachowuje się jakby był kompletnie trzeźwy. Kurwa, przecież przez coś takiego dorosły leżałby przy kiblu ze 2 dni :/ A co dopiero nastolatek...
6.Postać Emily - chyba najbardziej dziewczęca dziewczyna w seialu *prócz Pandory*, mimo to twórcy postanowili aby była w Skins lesbijką.Miało to obalić jakieś stereotypy czy co? Bo do mnie nie przemówiło.
7.Odcinek 6 - cała ta heca z wyborami i potem podpalanie aut, rozwieszanie po całej szkole papieru toaletowego... jaka szkoła by się na coś takiego zgodziła? pfff
8.Cały odcinek 8 ... aczkolwiek jeden z moich ulubionych :D

Ale jakby tak nad tym pomyśleć... Taka właśnie taka abstrakcyjność czyni "Skinsów" serialem tak unikalnym i niepowtarzalnym ;P

mleko_w_proszku

Drogi mleko_w_proszku,

1. Istnieje takie cos jak telefon komorkowy, internet etc. mogla zapytac.
2. Po prostu, mogla dojsc do ich klasy, albo caly czas w niej byc tylko nie bylo o niej odcinka, nie wiem co w tym dziwnego.
3. Byl abstrakcja, ale nie byl niemozliwy, nie wiem co w tym takiego supernaturalnego.
4. Hmm... znam rodzicow ktorzy to toleruja, moze nie wszyscy rodzice sa tacy jak Twoi.
5. odpornosc na alkohol nie rosnie w cale z iloscia wypitego alkoholu, mlody czlowiek moze byc bardziej odporny niz osoba dorosla.
6. A Twoim zdaniem kazda lesbijka jest meska czy co? To chyba Ty mimo wszystko musisz stereotypowo. Uwierz mi nie kazda lesbijka jest meska ;s


Do dalszych komentarzy ciezko mi sie ustosunkowac

ocenił(a) serial na 8
pshemodow

Ehem...

1. Być może faktycznie, ale i tak brzmi to nieprawdopodobnie
2. Chodzi mi o scenę na plaży w odcinku 4. Czytaj uważnie
3. "nie wiem co w tym takiego supernaturalnego. " ja też nie.
4. "Hmm... znam rodzicow ktorzy to toleruja, moze nie wszyscy rodzice sa tacy jak Twoi." być może sa rodzice ktorzy to tolerują, ale chyba palenie w ich obecności jest lekką przesadą.
5. Nie chodzi tu o odporność tylko o ilość, która była wpłynęłaby przecież jakokkolwiek na osobę z dużą odpornością.
6.Oczywiście, że nie. Tyle że Emily jest po prostu zbyt dziewczęca.

Pozdrawiam.

ocenił(a) serial na 8
jarecki99

Witam wszystkich i mam nadzieję, ze po rozpoczęciu kolejnego juz 4 sezonu dyskusja na ten temat rozpocznie się na nowo:D

<<<Sezon 3&4 kontra Sezon 1&2>>> !Opinie!

jarecki99

Hmm oglądnąłem 1 i 2 sezon i gdy dowiedziałem się, że w 3 sezonie tylko jedna postać (Effy) została z poprzednich sezonów to trochę się zawiodłem, oglądnąłem pierwszy odcinek 3 sezonu i sobie zrobiłem przerwę bo mnie nie wciągnął. Kiedyś nie miałem co robić i przypadkiem zacząłem dalej oglądać 3 sezon i nawet wciągnął, może to nie to co 1 & 2, ale też jest niezły :P Chciałbym tylko aby przynajmniej 5 sezon (jeśli będzie) poświęcili wszystkim bohaterom zwłaszcza z 1 & 2. Nie mam pomysłu co do 5 sezonu ale zawsze mogą zrobić jakieś spotkanie kilka lat później i odcinki o życiu każdej poznanej osoby.

ocenił(a) serial na 9
prostynick

No dobre by było jakby 5 sezon był już bardziej o ich dorosłym zyciu.
Problemach zawodowych itd. Byłoby super.

jarecki99

mi sie bardziej podoba sezon 1 i 2 , jakos wiecej emocji,
3 jest w porzadku, ale poprzednie sa o wiele lepsze. to tyle ;D

ocenił(a) serial na 7
diana0312

niestety ale sezon 5 wprowadzi znowu całkiem nowych bohaterów.