Jestem jak chyba każdy rozczarowana 7 sezonem,wiem że to tylko serial,ale jest kilka rzeczy które i tak mnie dziwią,np. Naomi umierała,ale nikt nie poinformował jej matki co się dzieje,nie pojawiła się ani razu w szpitalu ? Najbardziej bolało ją tą,że Emily zostanie sama,że znowu ją zrani,ale nie pomyślała ani przez moment o rodzinie,ani o reszcie przyjaciół,skoro Emily już się o wszystkim dowiedziała,to czemu reszta nie ? Wydaje mi się,że to właśnie te chwile,w których przyjaciele powinni sie trzymać razem,i przeciez o tym miał być ten serial,o kumplach.
Po Skins Fire nie miałam ochotę na dalsze odcinki,więc już sobie odpuściłam,ale czytałam streszczenia i recenzje,z tego co wiem,równiez nie zachwycały.
Reżyserzy i scenarzyści nie dopracowali tego,i trochę zwątpili w oczekiwania fanów.
Chciałabym żeby powstał 8 sezon i mogli się nim zrekompensować,powinny zostać pokazane losy każdej generacji.
Obejrzałam,rzeczywiście najlepszy odcinek z sezonu 7 :)
Ale tak sobie pomyślałam,że Cook zabił doktorka,a mogło się okazać,że Freddie żyje,przeciez nie pokazano jego trupa,tylko zarwawione ubrania,równie dobrze mógł go gdzieś przetrzymywać,albo mógł po prostu uciec :)
No ale skoro nie pociągnęli tego wątku dalej,to znaczy że to tylko moje spekulacje,zresztą dezycje scenarzystow mnie nie raz wkurzały i ich nie rozumiałam.
Po odcinku Rise przekonałam się co do Cooka jako do ciekawej postaci,teraz razem z Alwarem i Lukiem to moja ulubiona postać męska,bo każde mają coś w sobie :)
Ale cook nie zabil doktorka tylko go niezle pobil.Tam jest moment jak go wybudza i mowi do niego ze policja bedzie zaraz.
Nie wiem jaki Ty serial oglądałaś , ale nie ma takiej sceny , że Cook wybudza doktorka. Ostatnia scena w czwartym sezonie jest jak go atakuję. I można wywnioskować , że go zabił. Szczególnie po siódmym sezonie
Madeleine pisze o 7 sezonie ,nie czwartym.Od 42 minuty ostatniego odcinka.
Skoro mowil tak do niego to zrozumialam ze zyje.no chyba ze to jakos mialo byc specialnie ze do trupa gada.
W siódmej serii tez nie ma doktora. A Cook pochyla się na koniec odcinka nad tym gościem dla którego pracował , a który chciał go zabić i zabił Emmę w tym odcinkach z Cookiem
Moim zdaniem największym problem leży w rozminięciu się z założeniem tego sezonu. Losy tej trójki bohaterów były poniekąd niedokończone, a ten sezon miał to uzupełnić. Bardzo dużo stracił, bo odniesień do poprzednich sezonów nie było prawie wcale. Masa spraw, które nurtowały fanów została olana i tyle. W ten sposób zostały zupełnie nowe, odcięte od poprzednich skinsów odcinki, które, przynajmniej dla mnie, były niespecjalnie wciągające. Tak jakby stworzyli zupełnie nowy serial o niezwiązanych ze sobą ludziach po dwudziestce.