Dałam 8/10 ale tylko za dwa pierwsze sezony, reszta to popłuczyny. Obejrzałam 3 i 4, pozostałe sobie darowałam, szkoda nerwów. Jakby nie było pierwsza generacja była innowacyjna, miała charakter, werwę i pomysł a kolejne usilnie starają się jej jedynie dorównać (tzn. scenarzyści), niestety to już nie to... A może po prostu z sentymentu dla Sida, Tonego, Cassie i pozostałych kolejne generacje są dla mnie niewiarygodne.
Wiem, wiem są tacy którzy lubią pozostałe sezony ale to jak lubić odgrzewane kotlety...
Mi bardziej podobała się druga generacja, ale to raczej kwestia gustu, kto co woli. Aczkolwiek nie sądzę, że porównanie, iż 3/4 sez są jak lubienie odgrzewanych kotletów jest trafne. Poza tym odgrzewane kotlety nie są takie złe
Owszem, odgrzewane kotlety nie są takie okropne ale świeże są dużo lepsze. Pierwsza generacja to czysta przyjemność, kolejne to takie serialowe ochłapy. Zawsze oryginał jest ponad kopię.
Zdecydowanie sezon pierwszy mistrzostwo świata, drugi tez zajebiaszczy a później... brakuje mi postaci z pierwszej generacji, będę tęsknić :) Adele - Hometown Glory oddaje wszystko....
Minęło już trochę czasu odkąd oglądałem sezon 1-2 oraz 3-4, 5 pół roku temu. I łatwo jest zauważyć podobieństwa. Śmierć jednego z bohaterów, wątki homoseksualne czy imprezka poza domem (morze - las - to niby wesele) Ale wiadomo, że nic nie przebije pierwszej generacji. Byli bardziej wiarygodni. Kolejne sezony są tylko udziwniane ...
Ja nawet nie sprawdzam reszty. Dwa sezony mi wystarczą. Zawiodlem sie jak dowiedzialem, ze kolejne sezony to zmiana generacji. No i moj ulubiony bohater zginal :( Serial ogolnie dobry, czasami fabula byla troche naciagana, ale jakos mi to nie przeszkadza.
Według mnie złym wyborem było poprzestanie na drugim sezonie:P ale każdy ma prawo do własnego zdania;)
Według mnie generacja 2 była jeszcze lepsza od pierwszej (głównie przez postać Effy, a szczególnie jej wątek w sezonie 4):D