Najfajniejsza, najbardziej do siebie pasująca para, taka którą najprzyjemniej się oglądało w
całych Skinsach to waszym zdaniem kto ?
Generacja 1 Jal i Chris ;*
Generacja 2 Emily i Naomi
Generacja 3 Mini i Alo oraz Grace i Rich
I generacja: Sid & Cass, zdecydowanie!
II generacja: Naomi & Emily. No i może Effy & Freddie, choć nie jestem do końca przekonana. Z Cook'iem też Effy tworzyła fajną parę, taka mieszanka wybuchowa.
III generacja: Mini & Alo :)
1 generacja- SId i Cassie, ale w 2 sezonie również Michelle i Tony
2 generacja- Freddie i Effy i Naomi i Emily
3 generacja- Grace i Rich, Mini i Alo
Cook i Effy to mój numer 1. Oprócz tego:
1 gen: Tony/Michelle, Chris/Jal
2 gen: Cook/Naomi i pewnie będę pierwszą osobą, która to napisze, ale Freddie/Katie(taka najzwyczajniejsza para nastolatków i przyjemny powiew realizmu w serialu), lubiłam też Naomi/Emily, ale tylko w 3 sezonie.
3 gen: czułam się już trochę staro, kiedy ją oglądałam i bardzo się nie emocjonowałam parami, ale Mini/Alo oraz Rich/Grace
A teraz w 7 sezonie po pierwszym odcinku Cooka lubię go z Emmą.
2 : Emily i Naomi
3: Alo i Mini ; Luke i Franky - mega toksyczny związek, ale coś miał w sobie ; Grace i Rich, chociaż bardziej wolałam ich osobno jako postacie, ale jako parę fajnie się oglądało.
z 1-szej generacji w sumie nie mam żadnego, lubię ale nie żeby jakoś mi bardzo zapadł w sercu czy coś takiego.
zdecydowanie najpiękniejszą i najbardziej wierną sobie parą byli Grace i Rich! gdyby śmierć ich nie rozłączyła, mam wrażenie że trwali by ze sobą jeszcze długo, długo.
również Effie i Freddie oraz Mini i Alo :)
Jal i Chris, zdecydowanie! Uwielbiam Cassie, Sida też lubię, ale mimo iż jako para byli w porządku, wolę jednak Jal i Chrisa ;d
Michelle i Tony - tyle cierpliwości i wytrwałości!
I Freddie i Effy, on taki opiekuńczy i ciepły, ideał.
1) Naomi i Emily
2) Grace i Rich
3) Cassie i Sid
4) Panda i Thomas oraz Freddie i Effy
Ulubione kanoniczne pary wypisałam już jakiś czas temu, ale uznałam, że warto byłoby wspomnieć też o tych mniej kanonicznych.
1. Mini & Franky - jak dla mnie naprawdę świetne połączenie.
2. Tony & Maxxie - kurczę, naprawdę chętnie obejrzałabym (ewentualnie przeczytała) o nich coś więcej :|
3. Naomi & Cook - Naomily forever, ale paring ciekawy.
4. Emily & JJ - jak wyżej, choć chyba wolę ich jako przyjaciół.
Neomi i Emily jak dla mnie to była najlepsza para , ale tez mi sie podobali Effy i Cook .
Zdecydowanie Tony i Sid. Żadna para tak naprawdę nie miała tak emocjonalnej więzi jak ich przyjaźń (bez wątku homo). SPOILER:
W ostatnim odc. Tony powiedział, że tylko z nim czuł tę więź i go kochał (jako osobę, kogoś bardzo bliskiego) i może Effy. Reszta dla Tonego była zawsze tłem. Nawet Michelle (choć ona wg mnie nigdy też do błyskotliwych nie należała, a jej głównym atutem była uroda). Jeśli chodzi o pary to w serialu widać, że to nadal dzieciaki, którzy mało wiedzą na czym ma polegać związek po prostu naśladują dorosłych, więc żadna inna relacja jakoś mnie nie przekonała, że miałaby przetrwać dłuższy okres czasu. Chyba, że Sid znalazł Cassie ;)