Skusiłem się ze względu na oceny społeczności i liczne komentarze .... ale chyba nie pojmuję tego serialu, pomysłu, idei czy co tam chciano jeszcze przedstawić. Mam porównanie do serialu SKAM "norweskiego" który o dwie ligi jest trafniejszy w przedstawieniu młodzieży i ich problemów, smaku, i wdzięku młodości. Tutaj jest tylko patologia i wszechobecny seks, we wszystkim o czym ktoś lub coś chce powiedzieć ....
Przesadzono z młodzieżowymi problemami, pogubiono charaktery, improwizacja co kilka odcinków po prostu nie wyszła temu serialowi na dobre ... i choć aktorzy są amataromi i czasami rzeczywiście ich autentyczność podnosi jakość tego dzieła, to jednak zapędy reżyserii a co gorsza scenariusza na prawdę doprowadzają tej serial to marności, jednowymiarowości.
Liczyłem że z jakąś postacią uda się utożsamić, że scenariusz przewiduje dla kogokolwiek nutkę normalności - ale się nie doczekałem, i czekać dalej nie zamierzam .... 4 sezony męczącego serialu, który niczego nowego nie odkrywa, a co gorsze zniechęca nawet do tych prostych przyziemnych spraw przyjaźni, która powinna być sensowniej tu ukazana!
W zasadzie kto nie oglądał ... nie straci - zdecydowanie Polecam SKAM - ta sama tematyka, w lepszej jakości i znacznie wyższym poczuciu smaku!