Nie oglądałem, nie znam jej, ale z portalów społecznościowych i ze słyszenia wiem tyle, że
jest ironiczną lalunią którą obchodzą tylko zabawa i seks. Jest to idolka dzisiejszej
młodzieży. Jeżeli w tym co napisałem jest cząstka prawdy(powtarzam, nie oglądałem tylko
powtarzam to co wiem) - to jestem nienormalnym nastolatkiem bo mam inne ideały?
Postać Effy jest o wiele głębsza i skomplikowana niż Twój opis, choć oczywiście jeśli ktoś ogląda serial tylko dlatego, że chce zobaczyć ostre imprezy i odważniejsze niż w amerykańskich serialach sceny, to może ją tak odebrać. Effy to bardzo ciekawa, złożona postać, zresztą nie tylko ona, a serial bardzo polecam:)
Effy to głupia małolata która znalazła sobie równie głupiego lowelasa, z którym tworzą "toksyczną, udręczoną miłość i niszczą się nawzajem" (cytat jednej z fanek effy). Twój opis jest w pełni trafiony, Effy to postać zupełnie nie realna i gdyby była takim pasztetem jak Pandora to wszyscy uważaliby ją za totalną idiotkę. Osobiście jestem na nie.
to wszystko prawda, do tego dochodzi jeszcze choroba psychiczna i proszę, mamy ideał dzisiejszej nastolatki. Małolaty się na nią stylizują, próbują się zachowywać, jak ona. Nigdy nie zrozumiem tej fali chęci bycia, jak ona. Sama ciągle jestem nastolatką, co prawda jeszcze tylko kilka miesięcy, ale nigdy nie pociągał mnie taki tryb życia, więc nie jesteś jedyny.
Mi sie podoba, ale tylko od strony wizualnej, ma ciekawy styl, poza tym jest sliczna. Ale jej charakter do mnie nie przemawia.
Ależ mnie denerwowały wątki Effy "I'm so fit and mysterious" Stonem. Była przepiękna i wiecznie pijana/naćpana/upalona, to wszystko razem mogło sprawiać, że cieszyła się powodzeniem na imprezach, a to pierwsze, że wszyscy uczniowie płci męskiej lubili na nią popatrzeć, ale wcale nie tłumaczy tego, że trzech przyjaciół rywalizowało o nią, robiło z tego wielki dramat i używało mocnych słów - "miłość" i "kocham ją". Przez całą 3. serię Effy chyba ani razu nie wypowiedziała jakiegokolwiek mądrego czy chociażby zabawnego zdania. W kółko tylko widać było, jak z nadąsanym lub zblazowanym wyrazem twarzy albo właśnie się zaciąga, albo wydycha dym. Tak pokazana postać powinna być traktowana jak dziewczyna na jedną noc, a nie kobieta, dla której przyjaciele chcą się pozabijać.