Oglądnęłam pierwszy odcinek tego serialu, bo był bardzo zachwalany przez znajomych.... ale nie porwał mnie ten odcinek. Wiem, to tylko jeden, zapewne powinnam chociaz kilka oglądnąć żeby wydawać opini, czy zły czy dobry itp. Ale celem tego postu nie jest krytyka czy zachwalanie tego serialu. Chaiałam tylko spytać, czy w tym oto serialu pojaiwiają się inne wątki niż tylko seks i narkotyki? Bo odniosłam wrażenie, że na tych dwóch motywach opiera się ten serial. I nie wiem, czy męczyć się z oglądaniem tego dalej, czekając, aż fabuła stanie się bardziej urozmaicona,czy po prostu odpuścić sobie? Czy w dalszych odcnikach to się zmienia? Pojawiają sie inne problemy niż tylko problem kumpla - prawiczka i dragów?
czy popchniesz dalej serial czy tez nie - Twoja sprawa :) ale dla Twojej informacji - to cos wiecej niz seks i narkotyki. nie raz lezka w oku Ci sie zakreci widzac problemy postaci, widzac ich reakcje po smierci bliskich itd itp - wiecej nie powiem,zeby nie zepsuc Ci przyjemnosci ogladania - bo moze akurat zbierzesz sie i obejrzysz :) p.s ja tez zachwalam skinsow - tak samo jak Twoi znajomi :)))
Hmm.... jednak widzę, że warto dalej oglądać, może zabiorę się jak będę mieć więcej wolnego czasu ;) Mam nadzieję, że jednak pozory mnie zmyliły. No, zobaczymy, czy mnie wciągnie ;)
Nie oceniaj serialu zbyt pochopnie:) Obejrzałam wszystkie sezony (niektóre odcinki nawet po kilka razy), mimo że z początku nie byłam przekonana! Niemniej jednak teraz uważam, że Skins to cudowne i szczere studium życia nastolatków w Wielkiej Brytanii. Bohaterowie są bardzo zróżnicowani, dzięki temu każdy z widzów znajdzie bohatera z którym może się utożsamiać. Polecam, na serio polecam:)