Jak ten serial pokazuje, prawdziwą rzeczywistość w Anglii to ja dziękuje za taki "raj". Wszędzie
prochy, zioła i alko. Osobiście mnie przeraził ten obraz angielskiego nastolatka w śród
otaczającego syfu i dragów. Co to za pokolenie? Jak "oni" będą żyć w dorosłym życiu?
Podsumowując, ostre sceny, dobry film.
Myślę, że rzeczywistość w serialu jest nieco przekoloryzowana i postępowanie bohaterów wyolbrzymione. Nie wiem jak to naprawdę wygląda u nastolatków w Anglii, ale wydaje mi się, że przynajmniej większość (wiadomo, zawsze i wszędzie znajdą się wyjątki) młodzieży nie balansuje non stop na krawędzi i eksperymentuje ze wszystkim z czym się da. A żeby serial był bardziej atrakcyjny i wzbudzał kontrowersje "upiększyli" i urozmaicili nieco szarą rzeczywistość mdławej, deszczowej Anglii ;)
Jasne, rozumiem, że to jest trochę przerysowane, postać Cooka dobitnie to przedstawia, ale przerażająca jest ta ilość syfu i na jaką skale to się rozprzestrzenia. Dragi mam namyśli. Chyba nie można porównać tego serialu do innego młodzieżowego. Może do filmu Las Vegas Parano.
;p
Wiem, mnie też zawsze szokował :) Na płaszczyźnie seriali młodzieżowych wyróżnia się dobitnie tą patologią własnie. Dla mnie idealnym przykładem jest scena z 1 lub 2 sezonu (nie pamiętam dokładnie) jak w którymś odcinku wówczas około 16 letnia Effy zasypia w rozmazanym makijażu z butelką wódki i popielniczką pełną petów na szafce nocnej ;p
a nie wiecie przypadkiem, kiedy premiera 7. sezonu? Nie mogę znaleźć takiej informacji
Nie demonizowałbym rzeczywistości przedstawionej w serialu, w Polsce też raczej ze świecą szukać licealisty, który nie pije alkoholu i nigdy nie palił zioła, nie licząc ekstremalnych przypadków, które stanowią wyjątki potwierdzającymi regułę, o studentach nie wspominając. Współcześnie to raczej normalna rzeczywistość i nie ma w tym nic dziwnego, tudzież niestosownego. Poza tym postacie Skinsów mają również słoność do łykania różnorakich piksów z "rynku wtórnego", ale nie czyni to ich jeszcze narkomanami. Chyba dopiero w drugiej generacji pojawiły się niewielkie ilości heroiny oraz ecstazy, w końcu nikt sobie nie dawał w żyłę ani nie był poważnie uzależniony i wymagał leczenia w ośrodku uzależnień lub odtruwania.