Kurczę, dziwna konstrukcja serialu, gdyby skupił się głównie na wątkach wydobywczo/polityczno/kartelowych mógłby aspirować do lepszych seriali 24 czy tam 25 roku.
No ale... kompletnie nie rozumiem po co tak forsowane są wątki tych dwóch idiotek oraz syna który zakochał się od pierwszego wejrzenia w meksykańskiej wdowie, która w sumie leciała na niego, dbała , chciała go pod swoim dachem,po czym sprowadza go na ziemię, bo za wcześnie na te sprawy...lol.
Z jednej strony ogląda się to nieźle po czym nagle pojawiają się córka i matka ze swoją infantylnością i pustostanem między uszami no i jakby człowiek przełączył na serial dla głupiutkich amerykańskich nastolatków.
Póki co po 9 odc takie naciągane 7/10 i to bardzo naciągane, zobaczymy co pokaże finałowy odc sezonu.