Landman: Negocjator
powrót do forum 1 sezonu

Na plus świetna gra Billy Boba Thorntona. Rola stworzona idealnie dla niego. Teksty ostre jak brzytwa, trochę przypominające mi dialogi Clinta Eastwooda. Kolejny plus za ukazanie przemysłu naftowego, a więc ciężkiej pracy robotników, zależności biznesowych i szemranych interesów. To taka alternatywna opowieść dla "Yellowstone".

Na minus sceny, w których oglądamy kolejny dzień z życia infantylnej córki oraz żony głównego bohatera. Te momenty skutecznie spowalniają tempo serialu i odciągają widza od powagi sytuacji. Niby to miało być zabawne, ale mnie niestety średnio podchodziło. Przyznać trzeba, że piękne z nich kobiety, lecz niemiłosiernie puste i irytujące. Za mało edukacji, a za dużo seksualnego napięcia...

Po pierwszym sezonie jest bardzo dobrze, ale nierewelacyjnie. "Landman" zdecydowanie nie jest lepszy od "Yellowstone", ale wciągnął mnie i dał nadzieję na kolejne godziny poznawania świata nafciarzy.