Szczerze, to po kilku odcinkach Yellowstone miałem dosyć - koleś w kamizelce pije kawkę z pięknym widoczkiem, gdy dzień wcześniej pozabijał kilku ludzi. Bzdura jakich mało. Wszystkie postacie jednowymiarowe i przerysowane.
Tutaj jest dokładnie to samo. Drewniana gra aktorska i w zasadzie żaden scenariusz - mam wrażenie że Thorton chyba zapłacił żeby go wzięli do głównej roli. Wszystkie dialogi z córeczką to już totalne dno.
Szkoda czasu
Ale mimo tego serial ma coś, dzięki czemu chce się go oglądać z odcinka na odcinek.
Czy nie można mieć własnej oceny ? Nie musze oglądać wszystkich odcinków żeby utwierdzic się w przekonaniu że mi się nie podoba. Jak ktoś ma inne zdanie to niech ogląda.
Dzięki za ten komentarz. Jak zobaczyłem Sheridana to od razu było podejrzenie że będzie to taka sama bzdura jak Yellowstone.
Dla mnie to TAKIE zachowanie postaci, z TAKĄ historią wydaje się całkowicie poprawne i tego bym się po tych postaciach spodziewał, no ale może miałeś takie historie w swoim życiu i wiesz, że takie zachowanie jest nienaturalne. Co do jednowymiarowości to mijasz się z prawdą, no ale mało co tego serialu obejrzałeś więc wiele o tych postaciach wiedzieć nie możesz. Co do przerysowania....OMG...właśnie odkryłeś jedną z zasad opowiadania historii! Brawo Ty!
Jak dla mnie serial wypadł bardzo dobrze i ma u mnie plus nie wiem czemu musiałeś go z krytykować jak i wszystko co ci się nie podoba nie podoba Ci się to zachowaj to dla siebie i tyle A nie masz ból dupy bo jak nie z krytykuje to nie spojrze w lustro xd wyrazilem takze swoją opinię
ale gdzie tu prowokacja ? Nawet moja mama powiedziała że mam rację, a to znaczy że na pewno mam :)
Yellowstone skończyłem po pierwszym odcinku, tu jestem w trakcie drugiego, czyli już jest lepiej. Zobaczymy co dalej.