Ty chcesz logikę w serialu fantastycznym na podstawie komiksu, serial podoba się ludziom dlatego, że jest bardzo nieszablonowy, w porównaniu do innych produkcji o superbohaterach, tutaj jest coś świeżego i oryginalnego, ale jak ogólnie nie jesteś fanem tego typu produkcji to faktycznie może ci się nie podobać, to weż się może bardziej za coś realistycznego, a nie za tego typu seriale, a Dan Stevens w tej roli jest fantastyczny

Równocześnie oglądam Iron Fista i jest on logiczny, wszystkie sceny mają znaczenie dla całej fabuły, a też jest o superbohaterze. No i też ma swoją marvelową niedojrzałość w niektórych aspektach. Natomiast Legion to takie psychodeliczne wariacje kogoś po zażyciu LSD, a tak naprawdę nieograniczona wyobraźnia autora. Jak się okazało, nie jestem fanem tego typu produkcji, aczkolwiek to chyba pierwsza tego typu produkcja, więc nie miałem możliwości tego sobie ocenić nie oglądając sezonu. Nie jest też tak, że tak bardzo mi się nie podobał albo że jestem zawiedziony (jest wiele gorszych produkcji), jednak biorąc pod uwagę moje odczucia jestem zaskoczony ogromną euforią nt. tego serialu.

Dzięki za wytłumaczenie. Nieszablonowość, oryginalność, świeży pomysł.

Iron Fist logiczny? No to ja nie mam pojęcia jakiej logiki używasz. Serio, Iron Fist jest jednym z najgorszych seriali, bo tam nic się ze sobą nie łączy i nic nie trzyma kupy. Co do Legionu oczekiwałeś chyba normalnej, zwykłej produkcji, a ludzie uwielbiają jej za to jak jest wyjątkowa.

Jak ty chcesz tłumaczyć moce z uniwersum Xmanów? :D

Nawet nie wiedziałem, że to to uniwersum, z X-Manami jestem mocno do tyłu. Jedynych jakich oglądałem to te kreskówkowe jakieś 20 lat temu :P.
Samych mocy nie chciałbym tłumaczyć, ale już wypędzanie demona z ciała mogłoby być jakoś wytłumaczone.

Wiele zdarzeń jest tak wymyślonych by było "po drodze" - np. wypędzić "robaka" z Davida było super ciężko, a wypędzić go z Kerry już dość prosto, znacznie mniejszymi siłami.
Do tego wydaje mi się, że jest wiele scen, które nic nie wniosły. Nie wiadomo po co zostały nagrane. Gdybyśmy puścili pierwszy i ostatni odcinek to niewiele byśmy stracili :)

Spora część widzów tego serialu ma za sobą pewnie niemało obejrzanych filmów o różnego rodzaju superbohaterach. Na ich tle "Legion" się wyróżnia, nawet bardzo. Jest, przede wszystkim, bardzo atrakcyjna strona wizualna (bo jest to nakręcone po prostu ładnie, niestandardowo - świetna gra kolorów, ciekawe i zmieniające się kadrowanie - to może się podobać) oraz nieliniowa narracja przywołująca ten klimat lekkiego LSD, o którym wspomniałeś w jednym z postów. Jest też dość silny element swego rodzaju "kolażowości" - od typowego superhero po nastawienie na psychologię postaci, od lekkiego klimatu przygodówki po niemal thriller... tu znalazło się nawet miejsce na elementy kina niemego! Stevens również pokazuje szeroką paletę aktorskich umiejętności, sprawie odnajdując się w praktycznie każdej poruszanej w "Legionie" konwencji.
Całościowo jest to po prostu coś nowego, w pewnym sensie orzeźwiającego - stąd też m.in. moja, bardzo pozytywna, opinia o tym serialu.

Jago lubię za jego nieprzewidywalność, chaos i szaleństwo wylewające się z ekranu. W odróżnieniu od innych filmów/seriali o ludziach z mocami w Legionie nie wiemy za bardzo z kim/czym mamy do czynienia. Czy to choroba psychiczna (schizofrenia), rozdwojenie jaźni czy może dwie lub więcej duszy w jednym ciele? No i weźmy np. świat X-Menów: jest poukładany, jedni są źli i chcą zniszczenia ludzkości, inni są dobrzy i chcą współegzystować. W Legionie natomiast nie dochodzi do konfrontacji ze społeczeństwem. Są tylko dwa obozy: wojskowi i mutanci. Nie wiemy jakie cele przyświecają mutantom i dlaczego wojskowi tak usilnie starają się ich wyłapać i badać. Na razie mutanci są tymi uciskanymi i empatia nakazuje nam trzymać ich stronę, ale może na to zasługują?
Druga kwestia, to efekty specjalne które są naprawdę na bardzo wysokim poziomie. Do tego dodatkowe smaczki takie jak zabawa z kolorami czy pojawiające się w każdym odcinku oczy. Na razie serial widziałem tylko raz i na dodatek odcinki były rozstrzelone na przestrzeni dwóch miesięcy, więc trudno coś więcej wyłapać, ale mam nieodparte wrażenie, że wiele jeszcze siedzi w tym co obejrzeliśmy, tyle że jeszcze o tym nie wiemy.
Tutaj masz analizę https://www.youtube.com/watch?v=usfvteFpSCA

Surrealizm/psychodelia. Niewiele tego ww współczesnych filmach, oj niewiele.

Kwestia percepcji, upodobań, oczekiwań...