PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=769408}

Legion

7,8 24 186
ocen
7,8 10 1 24186
8,2 13
ocen krytyków
Legion
powrót do forum serialu Legion

W ślad za dobrymi opiniami, obejrzałem pierwszy sezon i nie mam najmniejszej ochoty kontynuować tego serialu. Nie uważam, aby to był aż tak słaby serial, a pod pewnymi względami jest on na swój sposób nowatorski. W niektórych elementach jest naprawdę dopracowany, mnóstwo inspiracji, nieszablonowe zagrywki i muzyka. Na plus to, że fabuła jest mocno 'odjechana', sporo psychodelii i dzieje się dużo.

Teraz wymienię co mnie zniechęciło:
- papierowe postacie praktycznie od prawa do lewa, do tego w większości słabo bądź średnio zagrane, kompletnie mnie nie angażowały ich interakcje i problemy,
wyjątkiem jest główny bohater i jego wątek, w którego Dan Stevens włożył dużo ekspresji, aczkolwiek jak dla mnie to już jest jechanie po całkowitej bandzie, od jednego skrajnego stanu do drugiego, przez co postać jest mało przekonywująca
- wątek szpitalno-chorobowy chociaż w pierwszym sezonie powinien trzymać w niepewności i niewiadomej, a tu wszystko szybko idzie w typowe 'superhero', ten wątek chory/ zdrowy, co jest fikcją/ co rzeczywistością nie trzyma napięcia
- pierwsze wejścia pasożyta w różnych postaciach, były naprawdę mroczne i trzymały klimat, ale nie wiem, kto wpadł na pomysł, aby tłuc to w ten sam sposób po 'x' razy w każdym odcinku, przez co tracą swą tajemniczość i grozę
- serial jest naprawdę pomysłowo zrealizowany, ale jest i tego gorsza strona, źle się to ogląda, wszystko jest trochę zbyt rwane, chaotyczne
- podobnie jak wyżej liczne nawiązania do innych twórców to raczej zaleta, dobrze by było jednak umieszczać je z wyczuciem i ze smakiem, a tu czasem ma się wrażenie ładowania tych inspiracji jak leci
- generalnie to nie przepadam za filmami superbohaterskimi i spodziewałem się trochę inaczej rozłożonych akcentów, a tu otrzymałem owszem pomysłową, momentami dopracowaną i odjechaną historię, szkoda tylko, że podanej w formie chaotycznego teledysku, moje klimaty to przykładowo Mulholland Dr. czy Mechanik, a to kompletnie inna bajka.

''Legion'' obejrzałem świeżo po nieco podobnym ''Maniacu'' i może stąd, tym większe rozczarowanie. Owszem ''Maniac'' całościowo okazuje się dość prostą historyjką, nie ma tej dynamiki, i szaleństw, ale czuć w tym lekkość, spójność, wypracowany styl. I przede wszystkim gra aktorska praktycznie całej głównej obsady to majstersztyk, przy nich bohaterowie ''Legionu'' to nudne wydmuszki.

Cóż nie specjalnie podszedł mi ten serial, wymieniłem moje typy w nieco podobnej tematyce i jeśli to zestawić z ''Legionem'' to wydaje mi się on krzykliwą papką, bez wyczucia stylu. Chodź poziom szaleństwa i tego co się dzieje na ekranie, momentami zadziwia. Cóż, być może niechęć do bohaterów komiksowych,też robi swoje.

forzaroma

Mam podobnie. Odpadłem. Przetrwałem jakoś 1 sezon, bo zachęcony byłem opiniami, że bardzo kreatywny, że dobry klimat psychodelii, że inspirowany Gillianem, Lynchem, Dickiem, Kubrickiem i innymi, których dzieła lubię, a do tego nawet podoba mi się motyw tych wszystkich suberbohaterów i myślałem, że takie połączenie to będzie miazga. Zobaczyłem również plakaty serialu i już wiedziałem, że to jest to czego poszukuję. Niestety tak nie było.

Nie wiem dlaczego, ale strasznie irytowała mnie główna postać, bo zamiast przywiązywać się do bohatera to raził mnie sztucznością i nie miałem ochoty na niego patrzeć, tak jak i na jego dziewczynę. Reszta postaci jest jakoś tak nakreślona, że ich interakcje też mnie nie obchodziły (zwłaszcza motyw laboranta/wynalazcy, który się łączy z indianką). Jedyną dobrą rolą w tym serialu był dla mnie agent, który został poparzony i zniknął na większość odcinków i Pan Oko, który się prawie nie odezwał. Motyw pasożyta też wizualnie mnie nie przekonywał. Nie wiem, może oczekiwałem potwora rodem z horrorów, ale litości - jak kogoś nazywa się Królem Ciemności z groźnie brzmiącym imieniem Amahl Farouk to oczekuję czegoś więcej niż gruby gość z wydłużoną brodą i świecącymi oczami. Rozumiem, że to na podstawie komiksów no i musiał tak może wyglądać, ale strasznie mi to nie pasowało.

Nie ma co się zresztą rozpisywać, bo trochę zażaleń mam. Szkoda tylko, że otrzymałem tu słabe aktorstwo, słabo zarysowane postacie, nudną fabułę, a do tego męczącą, przez te przeskoki między rzeczywistościami - co chyba właśnie jest uważane jako mocny, psychodeliczny klimat serialu (bo nic innego tu z psychodelii nie dostrzegam). Za to mogą pochwalić go za kilka fajnych scen, dobrze dobraną muzykę i świetne zdjęcia.

Ogólnie zgadzam się z Twoją oceną, zwłaszcza z tym porównaniem do Maniaca, który był niesamowicie dobrze zrobiony i dopracowany. Tak więc i ja zwijam żagle w tym sztormie zachwytów i wiem, że nie będę cumował w drugim sezonie, w którym ponoć jeszcze więcej mułu :)

ocenił(a) serial na 8
radzicool16

'jak dla mnie to już jest jechanie po całkowitej bandzie, od jednego skrajnego stanu do drugiego, przez co postać jest mało przekonywująca' - dobrze, że nie pracujesz z osobami typu 'borderline' strasznie byś się z nimi męczył jako z osobami, które zupełnie marnie odgrywają swoje role w życiu

thc86

Źle podpiąłeś/ęłaś się pod komentarz kolego/koleżanko ;-)

ocenił(a) serial na 8
forzaroma

'jak dla mnie to już jest jechanie po całkowitej bandzie, od jednego skrajnego stanu do drugiego, przez co postać jest mało przekonywująca' - dobrze, że nie pracujesz z osobami typu 'borderline' strasznie byś się z nimi męczył jako z osobami, które zupełnie marnie odgrywają swoje role w życiu

ocenił(a) serial na 5
thc86

Być może.. Nie trafia do mnie postać głównego bohatera, mimo włożonej energii aktora.

forzaroma

Widzę, że wątek już stary, ale będąc świeżo po obejrzeniu pierwszego sezonu, chciałbym dołożyć swoje. Dużo moich własnych odczuć i wniosków zostało wyżej opisanych, więc nie chcąc marnować swojego i cudzego czasu potencjalnie czytających dodam tylko, że mimo całkiem interesującej historii i niezłego soundtracku, serial wydał mi się mocno kiczowaty pod względem dramaturgii, nielogiczny pod względem relacji wróg vs przyjaciel (jak gdyby konfrontacja tej całej złej sekcji i dobrych mutantów, mimo pozornych animozji, była od początku oparta na niepisanej zgodzie) i przede wszystkim nieangażujący emocjonalnie. Całkiem komiczny wydał mi się regularny wątek wymiany strojów i stylizacji fryzów, który rzucał się w oczy bardziej niż ta (jak wspominano często w dialogach) rzekoma wojna. Stylówa musi być. Mocno w oczy rzuca się także brak postaci trzecioplanowych. Te cała ekipa pozostałych mutantów przebywająca w całkiem przyjemnym do życia ośrodku, równie dobrze mogłaby być kolejnymi drzewami w lesie, który go otacza. Momentami było to klimatyczne i przyjemnie w oglądaniu/słuchaniu, ale ostatecznie kojarzy mi się z tzw. średniakami od Netflixa. Względnie przyjemne zmarnowanie kilku godzin, ale kolejnych nie poświęcę.

ocenił(a) serial na 1
forzaroma

Jak dla mnie serial wyszedł totalnie gówniany skupił moją uwagę przez ledwo 2 odcinki potem zaczął śmierdzieć niskim budżetem współczuję ludziom którzy na takie gówno w papierku mówią że to cukierek to tylko mnie upewnia że mamy dużo upośledzonych psychopatów na świecie.
Nie rozumiem tego jak taki syfiasty gniot może być dobry.
Dla mnie arcydziełami były filmy z prawdziwymi gwiazdami czyli Stallone Szwarceneger Statham Brad Pit Angelina Jolie i masa innych prawdziwych gwiazd Hollywood.
Te nowe produkcje nie oddają żadnego klimatu nawet gra aktorska leży i kwiczy nie wspominając już o tych tanich lub zerowych ,,scenach akcji"
Kino filmowe i serialowe już dawno upadło pytanie tylko kiedy i dlaczego nie może się podnieść.

Alltair

Idź tam Wiedźmina oglądaj

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones