Pierwszy sezon wiał nudą, dezorientował aż na wyrost, ale za drugim podejściem uwiódł mnie. Efektów, wstawek i flashback'ów jest dużo i się powtarzają, ale nie wiem czy jest to uzasadnione. Mocno kontrastują z psychologiczną stroną filmu.
Drugi sezon to rzucenie światła na temat Davida i jego Nemesis. Akcja nabrała tempa i z każdym odcinkiem serial przyspiesza. Niesamowite sceny walki albo "walki" - jak kto woli.
Trzeci wygląda na przemyślany w każdej minucie. Pomysły są bardzo oryginalne, ale wykonane w świetny sposób. Akcja jest szybka jak nigdy, ale mimo to klimat nie zanika.