Na pierwszy rzut oka, może się wydawać nudny, tym bardziej, jeśli ktoś nie zna mniej więcej tej postaci z jakiegokolwiek komiksu.Choć ponoć nie ma mieć aż tak wiele wspólnego z pierwowzorem, niemniej jednak, jakiś zarys jest.Niema tu jak na razie za dużo mocy, ale pewnie z czasem, się to zmieni.Fabuła niby pokręcona, ale jeśli się zbytnio w to nie zagłębiać, to wygląda na całkiem spójną.Rozkładanie każdej sceny na czynniki pierwsze i zastanawianie się, co autor miał na myśli, to nie w moim stylu.Ja to traktuję jako czystą rozrywkę, niemniej, lubię rozumieć to, co oglądam, a nie bezmyślnie pochłaniać.Legiona pamiętam szczątkowo z polskich wydań X-Men, dokładnie z historii, gdzie Shadow King przejął umysły wielu mutantów, w tym i Legiona, który w tedy był jeszcze niestabilny psychicznie.Postanowiłem zajrzeć w google i doczytałem, że w pewnym momencie, odzyskał on kontrolę nad swoim umysłem i zdołał odzyskać w pełni zdrowe psychiczne.Uzyskał wtedy pełną kontrolę nad swoimi rozległymi mocami i mutanci mieli spory problem, by go powstrzymać.Mógł nawet podróżować w czasie.Ogólnie, bardzo potężny mutant, stawiany w szeregu obok Xaviera i Jean Grey/Phoenix. W tym serialu pewnie nie zobaczymy jego pełnego potencjału, bo raczej stawiają na "zawiłości ludzkiego umysłu" i wszelakie niedopowiedzenia, ale ja tam z przyjemnością obejrzę, przez sam fakt, że to produkcja związana z komiksami.