Dawno żaden dokument true crime nie podniosł mi tak ciśnienia. To rodzeństwo, ten chłopiec oskarżony o zabicie matki.. 5 lat oskarżony. Te obrzydliwe media, nagłówki, koszulki z nadrukiem "nie robiłem tego z Norą" (nawet nie uszanowali ich pobytu na cmentarzu przy grobie), publikowane zdjęcia z miejsca zbrodni. Ta gawiedź rządna krwi. A na koniec oskarżony ojciec i od nowa to samo. Taki twardy facet, ale nawet on się załamał, zniszczyli go totalnie. Jakieś potworne 'polowanie na czarownice". Po prostu kosmos! Z#ebali tej rodzinie życie.Ten dziennikarzyna Hernan Vaca Narvaja "śledzę tę sprawę od początku i nadal to będę robił z taką samą pasją i profesjonalizmem, jak pierwszego dnia". Nóż mi się otwierał na jego widok. Co za zawistna me#nda!Ten proces, dzieci zeznające.. Ale końcówka procesu wspaniale satysfakcjonująca "suki#nsynu"! I na koniec sprawa się przedawniła i winny uniknął kary, chociaż wiedzą kto to. Kosmos.
Podziwiam rodzinę, że przetrwała. Przez lata być w sytuacji, w której wiesz, że jesteś niewinny a wszyscy dookoła uważają Cię za winnego i nie masz się jak obronić i nie masz jak dociekać prawdy.
Najgorsze, że morderca był jak to mówią w pierwszym tomie akt. Znalazła dziś taką informację. Zostawiam ją tu. "Nowo wzmocnione śledztwo, zmuszone do „rozpoczęcia od zera”, zidentyfikowało nowego i jedynego podejrzanego: Roberto Bárzolę, parkieciarza, który był zatrudniony w domu Dalmasso w czasie morderstwa. Dowody są obciążające. Pod koniec 2024 roku zaawansowana analiza DNA dopasowała jego profil genetyczny do próbek z dwóch kluczowych dowodów: paska od szlafroka użytego jako narzędzie zbrodni oraz włosa łonowego znalezionego na ciele Nory. FBI, pomagające w sprawie lata temu, zaleciło włączenie go do listy podejrzanych do porównania z DNA z miejsca zbrodni."
Tak. I facet nigdy za to nie odpowie. Sprawa przedawniona. Ale musiał mieć ubaw przez tyle lat. I ciekawe czy ten malarz o tym wiedział? Mnie po prostu słów brakuje, co rodzina musiała przeżyć przez tyle lat. Szok!