Też macie wrażanie, że reżyser strasznie duży nacisk kładzie na oczy?
Co chwila zbliżenia, w dodatku większość podkolorowane w fotoszopkach.
Fakt, ze te ujęcia z oczami są przepiękne ale o co tak właściwie chodzi? :D
Że tak powiem, co autor miał na myśli bo ja chyba jestem za głupi żeby dostrzec coś więcej, przychodzi mi do głowy tylko proste stwierdzenie "oczy są zwierciadłem duszy"
Raczej chodzi o to że bohater po tabletce zupełnie inaczej patrzy na otaczający go świat.. fotoszop zresztą też jest używany po to żeby uwydatnić efekt po zażyciu narkotyku..
po narkotykach najbardziej widocznym ich "efektem" są źrenice dlatego tak duży nacisk jest na to położony