Ok rozumiem jest trochę nieścisłości, pewne rzeczy z przymrużeniem oka należy traktować (kiwanie palami przez umierającego 4xH), ale i tak wciąga jak cholera, no i te Hinduski ;). Przy okazji dużo nadambitnych jędz i zołz, czasami miałem wrażenie że oglądamy sceny z biura w mojej firmie, wniosek oczywisty ŻADNYCH parytetów dla kobiet.