Nie wierzę, że aktorzy nie czuli żenady odgrywając narzucone role i teksty, serio. O ile 1 i 2 odcinek nakłaniały teoretycznie widza, żeby jednak zobaczyć ciut więcej w myśl myśl zasady: "spokojnie, zaraz się rozkręci", tak im dalej w las tym gorzej. Nawet nie gorzej, jeśli chodzi o dialogi niektóre sceny to totalna KATASTROFA. A ktoś to zatwierdził... Serio aż tak nisko oceniacie potencjalnego widza (na podstawie wyborów parlamentarnych?). Ała, czyli dno i muł, albo i gorzej.