Na koniec odcinka pierwszego zakonnica zostaje znaleziona martwa wieczorem, a na początku odcinka drugiego słońce jest jakby w pozycji w południe gdzie główna bohaterka zaczyna się wtrącać w śledztwo. Przepraszam bardzo, czyli zakonnica przeleżała nie tylko całą noc ale i pół dnia zanim policja się pojawiła i zaczęła prowadzić dochodzenie? Absurd fabularny.